Znam, ale mogą ci się nie spodobać 
********************************
Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia.
Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają.
Tłumaczenie poniżej:
T: Mam flaszkę!
Ź: To mamy dwie!
T: Żmija w domu?
Ź: Są obie
T: To co, pijemy na klatce?
Ź: Nie, na śmietniku!
***
Teść chce wyrzucić teściową przez balkon.
Sąsiad stoi na chodniku i krzyczy:
-Panie, zabijesz pan człowieka!
-To odsuń się pan!
***
Jak nazywa się teść, który utracił 90% swojej inteligencji?
Wdowiec

***
Spotyka się dwóch teściów i jeden drugiego pyta:
- Jak tam, żona zdrowa?
- Zdrowa, panie, zdrowa ...
- O, to bardzo współczuję ...
***
Mówi jeden teść do drugiego
- Wreszcie po 45 latach małżeństwa walnąłem pięścią w stół...
- I co, i co?
- Jak to co? Ręka mnie bolała ...
***
Ten zawiera wyrazy, więc ostrożnie z czytaniem 
Teść chciał się "przypadkiem" pozbyć teściowej. Pomyślał, że kupi jakiegoś drapieżnego zwierzaka który pożre zgreda, Poszedł więc do zoologicznego i mówi:
- witam, chciałbym jakieś zwierzę które uśmierci mi teściową, macie może lwy?
- niestety. - odpowiada sprzedawca.
- A może tygrysa, węża, krokodyla.
Sprzedawca rozłożył ręce w bezradności.
- No to k**wa co macie?!
- Pelikany?
- Co?! a co takie pelikany potrafią?
- Proszę pana, to nie są zwykłe pelikany, cokolwiek pan powie to zrobią.
Facet wziął 2 pelikany bez zastanowienia i w domu postanowił wypróbować:
- Pelikany na stół!
I na stole od razu pojawiły się pelikany niszcząc stół,
- Pelikany na krzesło!
I pelikany już rozrywają krzesło.
Teść już ucieszony, zaplanował, że jak teściowa wejdzie od razu krzyknie "pelikany na teściową", czeka, czeka, nagle drzwi się otwierają i teściowa z samych drzwi krzyczy:
- A NA *UJ CI TE PELIKANY??!!