Miało małżeństwo synka i kupili sobie mieszkanko.
Poszli je obejrzeć. Stoją w salonie, planują, co gdzie postawić, a maluch w pewnym momencie:
- Tatuś, a tu jebniemy półkę!!
Tatuś na te słowa stuknął malucha lekko w tył głowy i pyta:
- Pojąłeś?
- Pojąłem.
- Co pojąłeś?
- Że półka tu ni chuja nie pasuje.
Był wypadek autobusu szkolnego, w którym zginęła czwórka dzieci, troje białych i jeden murzynek. Poszły oczywiście do nieba i spotkały św Piotra.
Apostoł popatrzył na dzieci i mówi do pierwszego:
- taki jesteś młodziutki, niewinny damy ci skrzydełka zostaniesz aniołkiem do drugiego:
- taki młodziutki jesteś nic złego w życiu nie zdążyłeś zrobić, damy ci skrzydełka zostaniesz aniołkiem do trzeciego:
- ty też nie zgrzeszyłeś w życiu damy ci skrzydełka i będziesz aniołkiem na koniec do murzynka:
-tobie też damy skrzydełka zostaniesz muchą
Pyta facet dyrektora zakładu dla psychicznie chorych:
- po czym pan doktor poznaje w jakim stanie psychozy jest dany pacjent
- nalewam do wanny wody i daje do wyboru wiadro, kubek na kawę i łyżeczkę, i każę opróżnić wannę...
- aha no tak, ktoś normalny weźmie wiadro bo jest największe...
- otóż nie! ktoś normalny wyciągnie kurek i woda sama spłynie... chce pan pokój z widokiem czy bez ?
Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie wiem czemu środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi...
Siedzi pijany facet w barze i patrzy na wiatrak. W pewnej chwili pijak zwraca się do barmana:
- Patrz pan, jak ten czas zapierdala!
Czasem, kiedy jesteś smutny, nikt nie widzi twojego strapienia....
Czasem, kiedy płaczesz, nikt nie widzi twoich łez...
Czasem, kiedy jesteś szczęśliwy, nikt nie widzi twojego uśmiechu...
Czasem, kiedy się śmiejesz, nikt nie widzi twojej radości...
Ale weź tylko pierdnij...
Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu.
Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka. Odcina go, aby okazać żonie ten ewenement. Chowa do teczki i przynosi do domu.
- Kochanie, patrz, co odkryłem!
Żona na to:
- O Boże, Rysiek nie żyje!
Przychodzi 30 rocznica ślubu. Żona pyta się męża:
- Jak uczcimy naszą 30 rocznicę ślubu?
Mąż odpowiada:
- Minutą ciszy.
Co to jest miłość?
- Światło życia.
- A małżeństwo?
- Rachunek za światło
Jedzie małżeństwo autobusem. Mąż usiłuje skasować bilety, ale okrutnie trzęsie. Autobus zatrzymał się na czerwonym. Żona woła:
- Wkładaj szybko, póki stoi!
Dlaczego panny są szczuplejsze od mężatek?
Bo panna wraca do domu, patrzy, co ma w lodówce i idzie do łóżka.
Mężatka wraca do domu, patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki
- Co wy robicie na tych próbach chóru? - pyta żona.
- Pijemy wódkę i gramy w karty - odpowiada mąż.
- To kiedy śpiewacie?
- Dopiero jak wracamy do domu
Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku. Tymczasem żona krząta się po mieszkaniu i słyszy, że z toalety dochodzą jakieś postękiwania. Myśli
sobie:
- "Zrobię mężowi kawał i zgaszę światło".
Jak pomyślała, tak zrobiła... Nagle z toalety słychać przeraźliwy
krzyk:
- O Boże! Ratunku!
Wystraszona żona otwiera drzwi i zapala światło. Mąż z ulgą:
- Uffff! A juz myślałem, że mi oczy pękły!
Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa.
Przy 3-cim dołku jeden z nich mówi:
- Nie macie pojęcia, co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać.
Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
Na to drugi:
- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen...
Trzeci:
- I tak macie dobrze... Ja będę musiał przejść całkowity remont kuchni...
Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali nie dali mu spokoju:
- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie żeby cię puściła?
- Nie - odparł czwarty - ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano, gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: "Seksik czy golfik? W odpowiedzi usłyszałem: "Odczep się, kije są w szafie...".

.png)
.png)
.png)

.png)
.png)
