napisał(a) Kevlar » 19.03.2011 05:56
Dziennikarka skierowana do biura w Jerozolimie zajmuje mieszkanie z
oknami skierowanymi na Ścianę Płaczu. Każdego dnia, kiedy spogląda
przez okno, widzi starego Żyda z brodą żarliwie się modlącego.
Ponieważ jest to dobrym tematem na wywiad, dziennikarka wyczekuje,
kiedy mężczyzna kończy modlitwę i pyta:
- Przychodzi pan każdego dnia do Ściany Płaczu. Od jak dawna pan to
robi i o co się pan modli?
Mężczyzna odpowiada:
- Przychodzę tutaj, by się modlić każdego dnia od 25 lat. Rano modlę
się o pokój na świecie i o braterstwo ludzi. Idę do domu, piję
filiżankę herbaty, wracam i modlę się o wyeliminowanie chorób i
zaraz z ziemi. I o to, co bardzo, bardzo ważne: modlę się o pokój i
zrozumienie między Izraelczykami i Palestyńczykami.
Dziennikarka jest pod ogromnym wrażeniem.
- I co pan czuje, przychodząc tutaj każdego dnia przez 25 lat i
modląc się o te wspaniałe, tak ważne i istotne dla nas wszystkich
rzeczy? - pyta.
Starszy mężczyzna odpowiada spokojnie:
- Jakbym, k****, mówił do ściany ...