Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Słodko- gorzka relacja z Cresu.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008
Słodko- gorzka relacja z Cresu.

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 12.08.2020 20:42

Cześć 8)

My to chyba nigdy nie będziemy mieć wakacji, na które będziemy mogli się w spokoju spakować i na miejscu nie przydarzy nam się jakaś przygoda, która w tym roku zdecydowane może być zapisana przez wielkie "P" i absolutnie wysuwa się na prowadzenie w rankingu: Co nas nie zabije to nas wzmocni vel Odporni na wiedzę, trudni do zabicia. :twisted:

Ale od początku...

Przez ostatnie kilka dobrych lat, nasz gumiak Uninur-ek dzielnie przemierzał bezkresy Jadranu. Udało nam się zrobić kilka wycieczek, które mogłyby wydawać się niemożliwe do zrobienia pontonem o długości 3,8m i silnikiem 20kM. Jagodna- Vis, Jagodna- Vela Luka, Jagodna-Peljesac (Divna), to tylko kilka przykładów naszego rozmachu. ;)
Tak apropo... będzie do sprzedania. :oczko_usmiech:

a.JPG


Jak patrzę na to zdjęcie, to aż mi się łezka w oku kręci. :oops:

Jak jednak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia i po kilku miesiącach przeglądania ogłoszeń wszelakich kupiliśmy łódkę. Wybór nie był łatwy... jak już trafiło się coś fajnego, to całkowita masa była powyżej 3,5t i zjadłyby nas dodatkowe opłaty, jak łódka była idealna to znowu z silnikiem z listy "wykluczonych", czytaj nie Honda, Yamaha czy Suzuki. Albo o zgrozo dwusuw. :wink:

W końcu wybór padł na pływadło po które trzeba było jechać aż do Augustowa 8O , tak... na drugi koniec Polski... dalej już chyba nie można było. :mrgreen:

Cena fajna, skorupa była do dopieszczenia, bo przecież wszystkiego od razu nie musimy mieć zrobionego, ale silnik Suzi 40kM. Wszystkie punkty z listy spełnione, ale jak to zwykle w życiu bywa nie było tak kolorowo. Z racji tego, że stety albo niestety Arturo jest perfekcjonistą, to jak zaczął dłubać przy tej łódce, to ja nie miałam męża w domu przez miesiąc... tyle co odgrzewany obiad o 21 zjadał. :mrgreen:

aa.jpg


Aaaa i jeszcze nie wspomniałam, że jak jechał zważyć to wszystko, to mu koło z przyczepy odpadło 8O , na szczęście przy prędkości 10km/h, więc strat nie było... ale to był omen tak duży jak z Gliwic do Augustowa. :mrgreen:

aaa.jpg


No dobra, przydługi wstęp mamy za sobą (mam nadzieję, że tu jeszcze jesteście :) ) i mogę w końcu napisać gdzie i kiedy pojechaliśmy. :oczko_usmiech:
Dodam jeszcze, że po pierwszych zdjęciach z podróży, możecie przekonać się jak bardzo cieszyło mego męża to pływadło... robił zdjęcia tylko łódce. :oczko_usmiech:

Naszym celem była wyspa Cres i camp Bijar w Osorze.

W podróż ruszyliśmy w niedzielę 19 lipca i jak zawsze ostatnio trasą przez Węgry z noclegiem w sympatycznym hoteliku przy granicy. W tym roku zaczęli się dosyć mocno rozbudowywać, więc nie było szans na jakieś dobre jedzonko, ale gospodarz był przygotowany... zapas piwa dla podróżnych oczywiście miał. :wink:

IMG_20200720_070142.jpg


IMG_20200720_070153.jpg


IMG_20200720_070159.jpg


Rano wstajemy rześcy i wypoczęci i możemy ruszać w drogę. Mamy do przejechania około 300km, więc na lajcie.

Pierwsze chorwackie widoki w następnym odcinku. :papa:
Ostatnio edytowano 14.08.2020 18:15 przez Roxi, łącznie edytowano 1 raz
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1913
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 12.08.2020 20:55

Zapowiada się świetnie, już czekam na kolejny odcinek ;)
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8664
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 12.08.2020 21:00

Z przyjemnością poczytam 8) .
Tym większą, że takie campowo-łódkowe wakacje to temat zupełnie mi obcy :D .
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15663
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 12.08.2020 21:08

Jestem, jestem. Cres ciągnie.
olcia85
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 112
Dołączył(a): 11.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) olcia85 » 12.08.2020 21:12

zasiadam i ja:)
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 12.08.2020 21:16

mchrob napisał(a):Zapowiada się świetnie, już czekam na kolejny odcinek ;)


Na pewno będzie już bardziej chorwacki. :)

marze_na napisał(a):Z przyjemnością poczytam 8) .
Tym większą, że takie campowo-łódkowe wakacje to temat zupełnie mi obcy :D .


Dzięki za wizytę. :)
Uwielbiamy atmosferę na campach i to wieczne zmęczenie... bo wszędzie trzeba chodzić. Człowiek nie zdaje sobie sprawy ile razy musi do łazienki... puki nie pojedzie na camping. :mrgreen:

piekara114 napisał(a):Jestem, jestem. Cres ciągnie.


My się zakochaliśmy... po raz kolejny. Cudowne miejsce, zatoczki, plaże. :hearts:
Niestety sporo dostępnych tylko z poziomu wody, ale o tym na pewno będę jeszcze pisała...

olcia85 napisał(a):zasiadam i ja:)


Jeszcze w pierwszym rzędzie. :mrgreen:
labusm
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3282
Dołączył(a): 11.12.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) labusm » 12.08.2020 21:34

A siadne se.
A'propos odpadanych kółek z przyczepki....
Gdy my wracaliśmy z Cro w tym roku natrafiliśmy na korek do granicy w Macelj. Jedną z przyczyn korka było odpadnięte koło z przyczepy wiozącej łódź, i to nie małą. Ci to mieli przerąbane, na środkowym pasie, ze 200m do budki, z dala od domu. Gość dzwonił za pomocą jakąś, a dziewczę dumnie siedziało na dyszlu z miną : a nie mówiłam !?!?!?
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1454
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 12.08.2020 21:45

Jestem i popatrzę z ciekawością :papa:
Habanero
KONTO ZAWIESZONE
Avatar użytkownika
Posty: 6549
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 12.08.2020 22:00

Zapowiada się ciekawie, a że Cresu nie znam, to zostaję :D
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107679
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 12.08.2020 22:12

Czekam z ciekawością na CD słodko - gorzkiej relacji. :lol:
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 12.08.2020 23:48

Mam nadzieję, że czara goryczy się tu nie przeleje :mrgreen:
Tak czy inaczej, zostaję :)
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 13.08.2020 07:02

labusm napisał(a):A siadne se.


Puć rajn i siednij se. :mrgreen:

labusm napisał(a):A'propos odpadanych kółek z przyczepki....
Gdy my wracaliśmy z Cro w tym roku natrafiliśmy na korek do granicy w Macelj. Jedną z przyczyn korka było odpadnięte koło z przyczepy wiozącej łódź, i to nie małą. Ci to mieli przerąbane, na środkowym pasie, ze 200m do budki, z dala od domu. Gość dzwonił za pomocą jakąś, a dziewczę dumnie siedziało na dyszlu z miną : a nie mówiłam !?!?!?


My ostatnio mijaliśmy dwa samochody urządzone w ten sposób... może to zdarza się częściej niż można przypuszczać. :roll:

pomorzanka zachodnia napisał(a):Jestem i popatrzę z ciekawością :papa:


Witam serdecznie. :)

Habanero napisał(a):Zapowiada się ciekawie, a że Cresu nie znam, to zostaję :D


Będzie mi ciężko pokazać coś innego niż samotne zatoczki i widoki z perspektywy wody, ale się postaram pokazać też trochę tego lądowego Cresu. ;)

Janusz Bajcer napisał(a):Czekam z ciekawością na CD słodko - gorzkiej relacji. :lol:


Miło Cię widzieć. :)

gusia-s napisał(a):Mam nadzieję, że czara goryczy się tu nie przeleje :mrgreen:
Tak czy inaczej, zostaję :)


Początki będą ciężkie, po to żeby później mogło być pięknie. :oczko_usmiech:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 13.08.2020 08:35

Cześć. Nareszcie udało mi się wbić do Twojej relacji. Internet w Betinie jest straszny, na modemie 5 kresek, a nawet strony internetowe nie chcą się otwierać. Muszę nabyć kartę Chorwacką do telefonu.

Serdecznie pozdrawiam Marek.
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 13.08.2020 08:58

Będzie ciekawie :D
North Slav
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 197
Dołączył(a): 04.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) North Slav » 13.08.2020 09:15

Siedzę właśnie w pracy w Gliwicach, a że - jak wnioskuję - jestes z Gliwic, to siadam i czytam ;)
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Słodko- gorzka relacja z Cresu.
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone