Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Słodko- gorzka relacja z Cresu.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 21.08.2020 06:34

smoki3 napisał(a):Co do dużego pająka.....

To taki sobie mieszka w Betinie na ulicy Vukovarskiej. :D


Ale okaz. 8O Sztuczny jak nic. :oczko_usmiech:
Na kempingu mieliśmy dużo takich małych czarnych, w sumie nie byłyby takie straszne, gdyby nie to, że skakały. :x
Zostały przez to nazwane latającymi pająkami i wypowiadane przeze mnie zdanie- proszę, sprawdź czy nie ma latających w namiocie, wcale nie było dziwne. :oczko_usmiech:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 23.08.2020 14:24

Łódź Nadira.

Do popołudnia dzień spędzaliśmy mocno wakacyjnie- książka, leżak, drzemka, ale w końcu trzeba było się zebrać w sobie i pojechać do Nadira odebrać Sidrę. Oprócz obrotowego mostu w Osorze, jest jeszcze drugi bliźniaczy w Mali Losinj i tam właśnie trafiliśmy na obowiązkowy postój. Źle wyliczyliśmy czas, ale za to mogliśmy podejrzeć pracę kierownika zamieszania, który w bardzo żywy sposób dawał do zrozumienia, że jachty i łodzie mają się nie obijać i dodać gaz do dechy. ;)

1.jpg


2.jpg


3.jpg


4.jpg


Już wcześniej byliśmy umówieni z Nadirem, że odbieramy Sidrę, ale też... wypożyczamy u niego coś innego. W końcu wakacje trzeba jakoś uratować. :mrgreen:
Dojeżdżamy na miejsce odbieramy kondolencje z powodu silnika i przyjmujemy mocno atrakcyjną ofertę na wypożyczenie łodzi. Nie dość, że jeden dzień dostaliśmy w gratisie, to cena za wynajem była zbliżona do tej... w Marinie Gliwice. :mrgreen:

Ja wracam samochodem na camp, a Arturo mknie łodzią i tym sposobem mogę przedstawić Wam łodź Nadira, która zapewni nam sporo atrakcji. :oczko_usmiech:

5.jpg


Wieczór spędzamy na grze w badmintona.

6.JPG


Camping nastawiony jest na sportową rekreację. Na jego terenie jest boisko do siatkówki plażowej, koszykówki, są stoły do tenisa stołowego i kawałek placu do gry w piłkę albo paletki. ;)

My parę razy rozegraliśmy dosyć zacięte pojedynki. :oczko_usmiech:

Zapraszam na wycieczkę w zatoczki Punta Kriza, to tak na początek. ;)
CROberto
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4868
Dołączył(a): 03.02.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROberto » 23.08.2020 17:05

Mam nadzieję ,że to były dobrego -złe początki...
Fura Nadira wygląda obiecująco - myślę że będzie się działo... 8)
Goniaa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 559
Dołączył(a): 03.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Goniaa » 23.08.2020 22:54

Gorzko było, mam nadzieję że teraz już tylko słodko będzie :D
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 24.08.2020 17:18

CROberto napisał(a):Mam nadzieję ,że to były dobrego -złe początki...
Fura Nadira wygląda obiecująco - myślę że będzie się działo... 8)


I będzie dokładnie tak jak napisałeś. :wink:

Goniaa napisał(a):Gorzko było, mam nadzieję że teraz już tylko słodko będzie :D


Dokładnie. :mrgreen:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 24.08.2020 17:51

Punta Kriza.

Punta Kriza to region na Cresie znany przede wszystkim z miejsc dla nudystów, bo jest tam sporo tak oznaczonych plaż i kemping, który jest podzielony na dwie części- dla tekstylnych i dla nietekstylnych. ;)
Co tu dużo gadać- cały obszar Punta Križa jest idealnym miejscem dla miłośników przyrody i naturyzmu, a sama wioska Punta Kriza leży na skrzyżowaniu dróg wiodących do farm owczarzy.

Nas jednak w tamte okolice przyciągnęło niezwykle poszarpane wybrzeże, bogate w zatoczki.

DSC01621.JPG


DSC01622.JPG


DSC01625.JPG


DSC01626.JPG


Zatoczek rzeczywiście było bardzo dużo i większość dostępna tylko z poziomu wody. Było też trochę zabudowań i portów.
Szukaliśmy takiej zatoczki na cały dzień i w końcu trafiliśmy w miejsce, gdzie było wszystko to czego potrzebowaliśmy. Cisza i spokój. Dno z mięciutkim piaseczkiem i ciepła woda.

DSC01633.JPG


W tym właśnie miejscu poczułam się jak na wakacjach. :oczko_usmiech:

DSC01628.JPG


DSC01629.JPG


DSC01632.JPG


DSC01637.JPG


DSC01639.JPG


DSC01643.JPG


DSC01645.JPG


DSC01648.JPG


DSC01650.JPG


Nasza towarzyszka, która kręciła się niedaleko łódki. Sprytna taka, pewne nauczona, że coś tam zawsze załoga rzuci pysznego do jedzenia. ;)

5b.JPG


5a.JPG


I tak nam mija godzina za godziną. ;)

DSC01655.JPG


DSC01657.JPG


W końcu, z bólem serca postanawiamy wracać.
Wybraliśmy idealny moment, bo właśnie do zatoczki wpłynęła kolejna łódka. Miejsca niby sporo, ale nie po to szukamy bezludnych zatoczek, żeby się później nimi z kimś dzielić. :twisted: Zresztą... my też nigdy nie wpływamy do takiej już zajętej.

Wracamy przez Osor.

DSC01665.JPG


DSC01668.JPG


DSC01669.JPG


DSC01670.JPG


DSC01671.JPG


DSC01673.JPG


Na campie rozgrywamy kolejne mecze w badmintona i cudownie zmęczeni i głodni wcinamy ćevapčići racząc się czerwonym winem z kostkami lodu. :mrgreen:

To był cudowny dzień i napływaliśmy 40 kilometrów. ;)

mapa.jpg
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 24.08.2020 19:45

Ale numer! Liczyłam, że jednak silnik z Waszej łodzi odzyska jako taką sprawność. Wielka szkoda :( ciągnąć łódkę kawał drogi i nie móc z niej skorzystać :(
Dobrze, że sytuację udało się uratować w ten sposób ale i tak by mnie ściskało w gardle, gdybym patrzyła na swoją łódkę :roll:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 24.08.2020 20:31

Fajnie w tej zatoczce (mimo piasku ;)), w sumie nawet plaży nie potrzebujecie, bo możecie leżeć na łódce :)

Rozumiem, że silnik był w takim stanie, że Nadir nie dał rady go naprawić. Komuś się (w Polsce?) udało?
I jeszcze mam pytanie od Małża ;): Co się właściwie w tym silniku zepsuło? :hut:
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 25.08.2020 06:39

gusia-s napisał(a):Ale numer! Liczyłam, że jednak silnik z Waszej łodzi odzyska jako taką sprawność. Wielka szkoda :( ciągnąć łódkę kawał drogi i nie móc z niej skorzystać :(
Dobrze, że sytuację udało się uratować w ten sposób ale i tak by mnie ściskało w gardle, gdybym patrzyła na swoją łódkę :roll:


Wiadomo, że było nam bardzo szkoda i byliśmy zawiedzeni, bo nie takie były plany, ale cóż... postanowiliśmy zacisnąć zęby, nie liczyć kun i próbować uratować wakacje. :mrgreen:
Na szczęście się udało i to w sumie też dzięki Nadirowi, bo skóry z nas nie zdarł, a nasza Sidra po prostu pojechała sobie na wakacje odpocząć. :twisted:

maslinka napisał(a):Fajnie w tej zatoczce (mimo piasku ;)), w sumie nawet plaży nie potrzebujecie, bo możecie leżeć na łódce :)


Też nie lubię piasku na plażach. Kamienie zdecydowanie wygrywają, ale ten był cudownie mięciutki, a woda krystaliczna. To nawet nie tyle piasek, co uczucie chodzenia po przesianej mące. :mrgreen: Lekko się unosił, ale zaraz opadał i nie zamulał. :wink:

maslinka napisał(a):Rozumiem, że silnik był w takim stanie, że Nadir nie dał rady go naprawić. Komuś się (w Polsce?) udało?
I jeszcze mam pytanie od Małża ;): Co się właściwie w tym silniku zepsuło? :hut:


W Polsce jak do tej pory był w jednym serwisie i tam sobie z nim nie poradzili, oddamy jeszcze w miejsca polecane przez smoki3 i zobaczymy. Był typowo przygotowany pod sprzedaż, czyli miał działać przy zakupie i sprawiać wrażenie takiego po przeglądzie. ;)
Z informacji jakie mamy w tej chwili to: ogólnie-jeden cylinder nie działa ;)... ale dlaczego i czy będzie to warte naprawy, to jeszcze nie wiemy. Niby coś tam z wtryskami, ale wymagana jest dalsza diagnostyka. Okazuje się, że bardzo ciężko znaleźć dobry serwis takich silników, w Gliwicach niby jest, ale raz oddaliśmy tam Hondę do przeglądu i... raz wystarczy. Nigdy więcej. I to wcale nie dlatego, że mamy za wysokie wymagania, ale niedokręcanie śrub i zostawianie luźnych części latających w obudowie to drobna przesada. :) A co dopiero gdyby mieli robić generalkę, a na to się zanosi.
W zależności od tego co nam w końcu ktoś powie, to pójdzie do remontu i na sprzedaż albo na części. Nie zrobimy nikomu innemu takiego samego numeru. :wink:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 25.08.2020 07:53

Roxi - a myśleliście o odstąpieniu od umowy z tyt. wad ukrytych lub pokrycie kosztów naprawy?
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 25.08.2020 13:27

piekara114 napisał(a):Roxi - a myśleliście o odstąpieniu od umowy z tyt. wad ukrytych lub pokrycie kosztów naprawy?


Wiemy, że coś takiego jest i chyba rzeczywiście musimy się tym bardziej zainteresować. Tym bardziej, że silnik kupowany był na osobną fakturę.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15557
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 25.08.2020 13:33

Jeśli dawałaś już do serwisu to poproś aby wydali ci opinie na piśmie. To się przyda, choć batalia pewnie ci czeka. W lokalnym urzędzie konsumenta powinni dać Ci wzór pisma i wysłać do nich polecony z zpo z zadaniem usunięcia wady lub odstąpieniem od umowy. Ważna forma pisemna! To obowiązuje przy transakcjach między osobami fizycznymi. W innym przypadku droga ta sama ale inne nazewnictwo, ale tu już fachowej nazwy i mam pod ręką.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 25.08.2020 21:56

Roxi napisał(a):Z informacji jakie mamy w tej chwili to: ogólnie-jeden cylinder nie działa ;)... ale dlaczego i czy będzie to warte naprawy, to jeszcze nie wiemy. Niby coś tam z wtryskami, ale wymagana jest dalsza diagnostyka. Okazuje się, że bardzo ciężko znaleźć dobry serwis takich silników, w Gliwicach niby jest, ale raz oddaliśmy tam Hondę do przeglądu i... raz wystarczy. Nigdy więcej. I to wcale nie dlatego, że mamy za wysokie wymagania, ale niedokręcanie śrub i zostawianie luźnych części latających w obudowie to drobna przesada. :) A co dopiero gdyby mieli robić generalkę, a na to się zanosi.

Masakra z tymi serwisami :evil: Współczuję Wam takiej przygody. Ale mam nadzieję, że reszta wakacji uratowana 8)
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 26.08.2020 16:36

Widzę sępa.

Kolejna wyprawa, to zatoka Mali Bok i otoczona wysokimi skałami plaża która znajduje się w tej zatoce.
Dostęp na plażę jest nico utrudniony, bo korzystając z parkingu trzeba liczyć się z dosyć stromym spacerem, który zajmuje około 15 minut.
My oczywiście wybieramy drogę wodną, chociaż trasa tam i nazot to ponad 100 kilometrów. ;)

Cres, a szczególnie miasteczko Beli słynie z obecności sępów płowych, które upodobały sobie to miejsce. Również klify w okolicy Mali Bok to ostoja dla tych ptaków i już przy pierwszym klifie możemy zacząć grę- widzę sępa.

DSC01676.jpg


DSC01678.jpg


DSC01680.jpg


DSC01685.jpg


Płyniemy kawałeczek dalej...

DSC01688.jpg


... i znowu. :)

DSC01691.jpg


Kilkanaście kilometrów wzdłuż imponujących klifów...

DSC01695.jpg


DSC01696.jpg


DSC01698.jpg


DSC01697.jpg


... i dopływamy do plaży, która na pierwszy rzut oka jest dosyć zatłoczona.
Na pierwszy rzut oka... i na drugi też, ale postanawiamy zejść na brzeg i zrobić trochę zdjęć z góry.

DSC01702.jpg


DSC01726.jpg


DSC01730.jpg


DSC01732.jpg


DSC01733.jpg


Woda ma piękny odcień błękitu i mimo tego, że bardzo szybko robi się głęboka, to jest cieplutka.

DSC01743.jpg


DSC01745.jpg


DSC01746.jpg


Taka ścieżka prowadzi na plażę z parkingu.

DSC01749.jpg


Po krótkim spacerze, leżakowaniu i pływaniu wracamy na łódkę.

DSC01752.jpg


IMG_20200726_142145.jpg


Powoli płyniemy w kierunku plaży Koromačna, która znajduje się po drodze.

DSC01753.jpg


IMG_20200726_144525.jpg


IMG_20200726_145410.jpg


Zanim jednak kolejna plaża, to nie mogliśmy sobie odmówić kąpieli przy klifach. :oczko_usmiech:

DSC01765.jpg


DSC01767.jpg


Widzę sępa! :mrgreen:

DSC01769.jpg


DSC01771.jpg


DSC01774.jpg


DSC01779.jpg


DSC01780.jpg


Plaża Koromačna znajduje się w miejscowości Belej i jeżeli ma się trochę szczęścia, to samochód można zaparkować blisko plaży. Jeżeli nie, to jak to sandardowo na Cresie... stromy spacerek. ;)

Plaża jest piękna.

DSC01785.jpg


DSC01787.jpg


Nie zabawiamy tam jednak zbyt długo, bo już jesteśmy troszeczkę głodni i płyniemy dalej. ;)

DSC01788.jpg


DSC01789.jpg


IMG_20200726_154224.jpg


Na camping wracamy późnym popołudniem, wymęczeni, opaleni i z solą we włosach. :mrgreen:
Kolejna niesamowita wycieczka za nami. 102 kilometry i głowa napakowana wrażeniami. :hearts:

mapa.jpg


W nagrodę, już po drodze do namiotu skusiliśmy się na pysznego drinka w campingowym barze. :twisted:

IMG_20200726_171116.jpg
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 26.08.2020 21:29

Witaj Roxi
Czasem dobrze jest spóźnić się odrobinę na początek relacji , bo za jednym podejściem ma się "większy kawałek tortu" 8)

Historia z silnikiem fajna nie jest , całe szczęście że poradziliście sobie z nią i urlop był udany , jak na Twardzieli przystało
Nie znam miejsca zakupu , nie chcę też bronić sprzedawcy , ale jeżeli nie kupowaliście w serwisie , trzeba rozważyć sytuację w której sprzedający zapewniał Was w dobrej wierze , może przed sprzedażą oddał silnik do nieuczciwego serwisu , gdzie zapłacił za przegląd i otrzymał zapewnienie , że wszystko jest OK :?: :idea:


Pozdrawiam
Piotr
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Słodko- gorzka relacja z Cresu. - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone