Sifnos i Kythnos VIII 2021

piekara114 napisał(a): Fajnie, że Wam się udało wejść do wiatraka. Nie wygląda na udostępniony do zwiedzania.

Takie rzeczy to tylko w Grecji W każdym innym kraju by ogrodzono z zakazem wstępu. Tu nikt Ci nie przeszkodzi jak chcesz kark skręcić albo się utopić.

Na koniec została Plaża Flamopouria podzielona na dwie części przez cypelek, na którym stoi Panagia Flampouriani.





























































































































W czasie naszego pobytu rozpoczął się na wyspie festiwal muzyczny. Pierwsze wieczory to była muzyka starożytna. Na to co najlepsze, czyli koncert poświęcony Theodorakisowi nie załapaliśmy się.






I to by było na tyle

Czerwone okiennice aż biją po oczach....

margaret-ka napisał(a):I to by było na tyle

To koniec tego odcinka czy ogólnie relacji?

Nigdy nie myślałam o Kythnos jak o ewentualnym celu naszych wakacji, właśnie ze względu na bliskość Aten. To co pokazałaś uświadomiło mi, że wyspa ma wakacyjny potencjał również dla naszych potrzeb i upodobań, spokojnie moglibyśmy spędzić tam cały tydzień i na pewno nie byłoby nudno. Najpierw jednakże musielibyśmy wreszcie wymienić nasze wiekowe nisko zawieszone volvo na auto bardziej nadające się na zjeżdżanie szutrówkami do zatoczek, jakie chętnie byśmy na wyspie odkryli...
Czy kiedyś uda się to zrealizować, czas pokaże. A póki co dziękuję, że dzięki Tobie poznałam jeszcze jedno fajne miejsce

dangol napisał(a):Nigdy nie myślałam o Kythnos jak o ewentualnym celu naszych wakacji, właśnie ze względu na bliskość Aten. To co pokazałaś uświadomiło mi, że wyspa ma wakacyjny potencjał również dla naszych potrzeb i upodobań, spokojnie moglibyśmy spędzić tam cały tydzień i na pewno nie byłoby nudno. Najpierw jednakże musielibyśmy wreszcie wymienić nasze wiekowe nisko zawieszone volvo na auto bardziej nadające się na zjeżdżanie szutrówkami do zatoczek, jakie chętnie byśmy na wyspie odkryli...
Czy kiedyś uda się to zrealizować, czas pokaże. A póki co dziękuję, że dzięki Tobie poznałam jeszcze jedno fajne miejsce

Tak, ta wyspa bardziej by pasowała do waszych samochodowych wycieczek niż Sifnos, na której praktycznie nie ma miejsc bezpośrednio przy plaży, na których można ustawić się własnym autem. A volvo dało by radę, tylko jak mówi mój kierowca, tym jeszcze do domu trzeba wrócić. I grozi, że następnym razem po tych wertepach będzie mnie woził quadem.

piekara114 napisał(a):To koniec tego odcinka czy ogólnie relacji?

Wystarczy

margaret-ka napisał(a):Podobno Kythnos to najrzadziej uczęszczana cyklada.

W którymś z przewodników przed laty wyczytałem że jest też najmniej atrakcyjną
Ale to co pokazałaś jakby tego nie potwierdzało , całkiem fajnie a na dodatek niezbyt tłoczno. Pewnie wyspa zapełnia się w weekendy a pustoszeje poza nimi.
Płynęliśmy we wrześniu wzdłuż Kithnos, właśnie Solomosem (a propos, bardzo fajna to jednostka ). W porcie było tłoczno i wydawało mi się że cała wyspa taka jest, a tu niekoniecznie.
A Sifnos... jak mi się wydaje niewiele się zmieniła . Fajnie że wykorzystaliście coś z dawnego naszego pobytu.

Dzięki za relację, miło było (jak zwykle )