Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Rumuńskie wyrypy: 2022

Niepodległość od Imperium Osmańskiego Rumunia uzyskała 9 maja 1877 roku. Połowa ludności Rumunii zginęła w II wojnie światowej. W Rumunii w 1917 roku wydano najmniejszy na świecie banknot o nominale 10 bani (10 groszy) - ma on 2,75 cm szerokości i 3,8 cm długości. Timisoara było pierwszym europejskim miastem, które wprowadziło konne tramwaje w 1869 roku i elektryczne oświetlenie ulic w 1889 roku.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 04.01.2012 20:14

mariusz-w napisał(a):No to ja się przyłączę do oglądaczy ! :)

Nie będę ukrywał, że mnie to cieszy. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 05.01.2012 00:22

Opuszczamy zatem pridvor z zamiarem przespacerowania się wzdłuż wewnętrznych ścian monastyru. Obchodzimy cerkiew dookoła, spoglądając to na nią, to na biało pomalowane zabudowania klasztorne, kontrastujące z utrzymanym w odcieniach czerwieni licem tej jednej z najważniejszych rumuńskich świątyń. Stanowi ona najbardziej udaną pod względem konstrukcji, proporcji i wykonania budowlę trójkonchową - nawę flankuje po każdej stronie jedna absyda, a trzecia, szersza od tamtych, kończy część ołtarzową. O ile z zewnątrz widać, że wszystkie trzy mają zarys wielokąta, to wewnątrz są półokrągłe. Elewacja przedzielona jest na trzy części dwoma gzymsami biegnącymi poziomo wzdłuż całej cerkwi. Oblicowanie wykonane jest z naprzemianległych warstw cegły oraz otynkowanego kamienia, zaś w pionie budowlę ożywiają liczne pilastry i kolumienki zwieńczone łukami kamiennymi i archiwoltami dekorowanymi ceramiką. Dekorację uzupełniają ażurowe obramowania okien i rzeźbione w kamieniu rozety.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z najgłębszego kąta monastyru świetnie widać konstrukcję niewielkiej cerkwi wraz z wieńczącym kolebkowe sklepienie nawy bębnem z dwunastoma wąskimi, podłużnymi oknami - bębnem, dźwigającym zamykającą całość kopułę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podczas gdy przyglądam się ujęciu wodnemu pod arkadowym zadaszeniem opartym na dwóch rzeźbionych kolumnach, nawet nie zauważam, że Bea zaczepiana jest przez przechodzącego akurat mnicha. Dopiero po chwili dowiaduję się, że zachęcał ją - może miał na myśli nas oboje, ale ja tego nie byłem świadom - do wejścia do cerkwi. Ba! Domyślam się, że możemy wejść, ale inni uczestnicy uroczystości modlą się, robią trzykrotny znak krzyża na sposób prawosławny, podchodzą i całują ikonę, zaś nas interesuje wystrój świątyni, malowidła i ikonostas, najchętniej sfotografowałbym wszystko wewnątrz - jak to pogodzić?.. Nie wytrzymam - wejdę i po prostu spytam się, czy mogę zachowywać się jak turysta.

Obrazek
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18279
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 05.01.2012 00:55

Franz napisał(a):A cerkwie i monastyry poza Bukowiną? Bo one może mniej słynne wśród Polaków, ale piękne.


W ubiegłym roku znalazłem kilka maleńkich , pięknych i bardzo starych cerkiewek właśnie poza Bukowiną :D i zapewne w tym roku też mi się takie "przytrafią" - do jednej z nich dojazd przyprawił Agnieszkę o bardzo szybkie bicie serca :wink: ale moim zdaniem - warto było
W Rumunii jest jeszcze wiele dróg godnych spacerów dających wiele radości , ale o tym wiesz lepiej , dlatego pozwalam sobie czerpać wiadomości z Twojej relacji i jeszcze kilku . . .



Pozdrawiam
Piotr
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 05.01.2012 01:50

piotrf napisał(a):W ubiegłym roku znalazłem kilka maleńkich , pięknych i bardzo starych cerkiewek właśnie poza Bukowiną :D i zapewne w tym roku też mi się takie "przytrafią" - do jednej z nich dojazd przyprawił Agnieszkę o bardzo szybkie bicie serca :wink: ale moim zdaniem - warto było

Tajemniczy jesteś. ;)

piotrf napisał(a):W Rumunii jest jeszcze wiele dróg godnych spacerów dających wiele radości , ale o tym wiesz lepiej , dlatego pozwalam sobie czerpać wiadomości z Twojej relacji i jeszcze kilku . . .

Swoją wiedzę czerpię z różnych źródeł, z zamieszczonych w necie opisów - również.

Pozdrawiam,
Wojtek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 05.01.2012 10:16

Malowidła wspaniałe 8) :!: Zresztą, cały monastyr mi się podoba :) . Był w moim "awaryjnym" planie, gdyby aura okazała się mniej sprzyjająca i z powodu śniegu Transfogaraska byłaby nieprzejezdna. Szczęśliwie, było po naszej myśli, ale trochę szkoda, że Cozia już się nie zmieściła do naszej trasy.

Co do robienia fotek wewnątrz cerkwi, też mam przed tym opory w momencie, gdy trwają tam modlitwy... Im mniej turystycznie miejsce, tym mocniej to na mnie działa.
Natomiast jakoś nie mam skrupułów przed uwiecznianiem wnętrz obleganych przez turystów, zwłaszcza gdy płacę za wstęp do monastyru. Wówczas, jeśli się tylko da, łamię zakazy i robię zdjęcia wewnątrz świątyń, tyle że nie używam lampy :) . Fotki przez to dalekie od doskonałości, ale nie mam wyrzutów sumienia :wink: , że źle działam na barwy fresków... Co nieco takich zdjęć pojawi się u mnie już niedługo, gdyż druga część relacji będzie zdecydowanie "monastyrowa".
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 06.01.2012 13:06

dangol napisał(a):Co do robienia fotek wewnątrz cerkwi, też mam przed tym opory w momencie, gdy trwają tam modlitwy... Im mniej turystycznie miejsce, tym mocniej to na mnie działa.
Natomiast jakoś nie mam skrupułów przed uwiecznianiem wnętrz obleganych przez turystów, zwłaszcza gdy płacę za wstęp do monastyru. Wówczas, jeśli się tylko da, łamię zakazy i robię zdjęcia wewnątrz świątyń, tyle że nie używam lampy :) .

Czyli mamy analogiczne podejście.

dangol napisał(a):Co nieco takich zdjęć pojawi się u mnie już niedługo, gdyż druga część relacji będzie zdecydowanie "monastyrowa".

Ciekaw jestem, czy i gdzie się nasze szlaki przetną. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.01.2012 13:21

Wchodzimy zatem ponownie na pridvor, ale tym razem przekraczamy próg świątyni. Pod ścianą, po każdej stronie siedzi jeden mnich. Ten z lewej znalazł się przedtem w obiektywie mojego aparatu, kieruję się więc w prawo. Zniżam ton głosu, pytając, czy mogę wewnątrz robić zdjęcia. Odpowiedź - oczywiście, również po rumuńsku - brzmi pozytywnie. Mogę. Ale zaraz słyszę, że nie mogę. To jak w końcu - mogę czy nie mogę? Ponawiam pytanie i tym razem pojmuję cały sens wypowiadanej niezbyt głośno kwestii. Nie mogę - odnosiło się do postaci mnichów, a przynajmniej tego, z którym rozmawiam. Natomiast nie ma przeszkód, bym uwieczniał wnętrze cerkwi. Kamień spada mi z serca. Dziękuję z serdecznym uśmiechem i teraz oboje poświęcamy naszą uwagę na uważną lustrację wspaniale malowanych ścian.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

O ile jednak oko z łatwością wyławia większość szczegółów, to z fotografowaniem wiążą się istotne problemy. Co prawda nie odczuwam ich jeszcze tak bardzo w narteksie, na którego określenie Rumuni przyjęli greckie słowo pronaos - przez drzwi wpada tu jeszcze odrobinę światła kończącego się dnia - ale w naosie, czyli w nawie głównej, jest już ciemniej. Z przyczyn oczywistych nie używam lampy błyskowej; zwykle staram się do wykonania zdjęcia ułożyć aparat nieruchomo, bądź przyłożyć go do ściany, ale tutaj... Nie potrafię jakoś się przemóc i przyłożyć aparatu do kolorowych malowideł, a nie znajduję nawet kawałka odpowiednio odrapanego muru, bym mógł go w tym celu wykorzystać. Cóż, pozostają wyłącznie próby utrzymania aparatu nieruchomo, co jednak nie do końca się udaje i w połączeniu z panującym mrokiem wpływa zdecydowanie negatywnie na efekt. Trudno, to co uzyskuję, będzie musiało wystarczyć do utrzymania w pamięci tego wspaniałego miejsca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.01.2012 13:21

Dzięki bocznym absydom cerkiew uzyskuje plan krzyża o krótkich ramionach. Wysoko nad skrzyżowaniem sklepień widać te wąziutkie okienka w bębnie kopuły, osadzonym na żagielkach (pendentywach), pozwalających przejść od formy kwadratowej do okrągłej. Jest to charakterystyczny element świątyń bizantyjskich, aczkolwiek cerkiew w Cozii - podobnie jak wiele innych na Wołoszczyźnie - zdradza bliskie koneksje z cerkwiami serbskimi, na przykład w Krusevacu. Wynika to częściowo z zatrudnienia przy budowie majstrów z Serbii.

Obrazek

Obrazek

Podchodzimy pod ikonostas; żeby zrobić zdjęcie, muszę wyczekać na chwilę, kiedy nikogo akurat nie ma, jako że raz po raz ktoś podchodzi i całuje świętą ikonę. Rozglądamy się nadal ciekawie po wnętrzu, czując na sobie spojrzenia mnichów - jesteśmy tu jedynymi turystami. Trzeba przyznać szczerze - oczarowanymi turystami. Ale pora opuścić to przepiękne miejsce. Dzień się kończy i zapada zmierzch.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12170
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 10.01.2012 12:38

Franz napisał(a):Spichrze i szałasy zebrano tu z różnych stron Rumunii,


I znów "niespodziewanie" ruszając ze Slunja wylądowałem w Rumunii.

pzdr :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.01.2012 15:48

longtom napisał(a):I znów "niespodziewanie" ruszając ze Slunja wylądowałem w Rumunii.

A tu już nie spichrze, tylko monastyry. ;)

Tak czy owak - miło Cię ponownie gościć. :P

Pozdrawiam,
Wojtek
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1610
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 10.01.2012 16:26

Franz napisał(a):
O ile jednak oko z łatwością wyławia większość szczegółów, to z fotografowaniem wiążą się istotne problemy. Co prawda nie odczuwam ich jeszcze tak bardzo w narteksie, na którego określenie Rumuni przyjęli greckie słowo pronaos - przez drzwi wpada tu jeszcze odrobinę światła kończącego się dnia - ale w naosie, czyli w nawie głównej, jest już ciemniej. Z przyczyn oczywistych nie używam lampy błyskowej; zwykle staram się do wykonania zdjęcia ułożyć aparat nieruchomo, bądź przyłożyć go do ściany, ale tutaj... Nie potrafię jakoś się przemóc i przyłożyć aparatu do kolorowych malowideł, a nie znajduję nawet kawałka odpowiednio odrapanego muru, bym mógł go w tym celu wykorzystać. Cóż, pozostają wyłącznie próby utrzymania aparatu nieruchomo, co jednak nie do końca się udaje i w połączeniu z panującym mrokiem wpływa zdecydowanie negatywnie na efekt.


Może znasz ale jak nie to polecam flexipoda

http://www.fotopolis.pl/index.php?n=759 ... -nietypowy

Nie wiem czy w ciemnym klasztorze by się sprawdził (można znalazłaby się jakaś ławka, o którą można by to stworzenie zahaczyć) ale generalnie miłe urządzenie, które bardzo ułatwia robienie zdjęć kompaktem przy słabym oświetleniu.

Klasztor oczywiście piękny. Troszkę podobny do Horezu (ale trudno żeby było inaczej skoro to zbliżona okolica).
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 10.01.2012 18:59

Franz napisał(a):...Trzeba przyznać szczerze - oczarowanymi turystami...


Wcale się nie dziwię! Oj warto tam zaglądnąć!


A i już sobie zapamiętałam, że jak do tego Sibiu w końcu dotrę to na wieże obowiązkowo! :D

Nie mogę tej Twojej Sighisoary namierzyć... Było już o niej?


Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.01.2012 09:31

Aglaia napisał(a):Może znasz ale jak nie to polecam flexipoda

Nie wiem czy w ciemnym klasztorze by się sprawdził (można znalazłaby się jakaś ławka, o którą można by to stworzenie zahaczyć) ale generalnie miłe urządzenie, które bardzo ułatwia robienie zdjęć kompaktem przy słabym oświetleniu.

Fikuśne urządzenie. :)
Ja mam tylko taki na sztywnych nóżkach o długości kilkunastu centymetrów. Głównie, by go móc gdzieś pośród trawy ustawić.

W tej cerkwii żaden na nic by mi się nie zdał, bo wykluczyłem z góry wszelkie ustawianie aparatu z uwagi na trwającą uroczystość.

Aglaia napisał(a):Klasztor oczywiście piękny. Troszkę podobny do Horezu (ale trudno żeby było inaczej skoro to zbliżona okolica).

Do Horezu zajedziemy z rana kolejnego dnia.

Joanka23 napisał(a):Wcale się nie dziwię! Oj warto tam zaglądnąć!

Zdecydowanie!

Joanka23 napisał(a):Nie mogę tej Twojej Sighisoary namierzyć... Było już o niej?

Nie. Na razie towarzyszy nam całkiem ładna pogoda. Sighisoarę przyjdzie nam zwiedzać w nieustającym deszczu.

Pozdrawiam,
Wojtek
Aglaia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1610
Dołączył(a): 03.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aglaia » 11.01.2012 13:54

Franz napisał(a):
Aglaia napisał(a):Może znasz ale jak nie to polecam flexipoda

Nie wiem czy w ciemnym klasztorze by się sprawdził (można znalazłaby się jakaś ławka, o którą można by to stworzenie zahaczyć) ale generalnie miłe urządzenie, które bardzo ułatwia robienie zdjęć kompaktem przy słabym oświetleniu.

Fikuśne urządzenie. :)
Ja mam tylko taki na sztywnych nóżkach o długości kilkunastu centymetrów. Głównie, by go móc gdzieś pośród trawy ustawić.

W tej cerkwii żaden na nic by mi się nie zdał, bo wykluczyłem z góry wszelkie ustawianie aparatu z uwagi na trwającą uroczystość.


Flexipod jest fajny właśnie dlatego, że jest flexi :wink: . Można go przyczepić w różne dziwne miejsca (jako zwykły statyw też działa). Sprawdzałam na lalatarniach, drzewach. Można się fajnie pobawić.

Franz napisał(a):
Aglaia napisał(a):Klasztor oczywiście piękny. Troszkę podobny do Horezu (ale trudno żeby było inaczej skoro to zbliżona okolica).

Do Horezu zajedziemy z rana kolejnego dnia.



No to czekam żeby pojechać z Wami :lol: .
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.01.2012 19:20

Aglaia napisał(a):Flexipod jest fajny właśnie dlatego, że jest flexi :wink: . Można go przyczepić w różne dziwne miejsca (jako zwykły statyw też działa). Sprawdzałam na lalatarniach, drzewach. Można się fajnie pobawić.

Gdybym nie miał tego mojego - niestety, nie takiego flexiego - to pewnie bym się skusił. :)

Aglaia napisał(a):No to czekam żeby pojechać z Wami :lol: .

Może jeszcze dziś uda mi sie wybrać fotki do kolejnego odcinka.

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rumunia - România


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Rumuńskie wyrypy: 2022 - strona 59
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone