Rodzice - rodzicom czyli przepis na Chorwację

Z pierwszej nocy nie mam zdjęć

Wieczorem na tarasie zachwyt pogodą, temperaturą (w nocy około 25oC), brakiem komarów, brakiem much, brakiem os i wogóle brakiem czegokolwiek...
Dzieci śpią... i tu się kryje Patent nr 2, przepis prosty i skuteczny:
pobudka o 8:00 rano o 10:00 na plaże i do wody o 15:00 na obiad o 16:00 4-godzinne zwiedzanie okolic, wieczorem kąpiel i dzieci śpią jak zabite o 20:00 góra 20:30 a my tymczasem mamy czas na rózne przyjemności he he...

- Kochanie a mówiłeś że do kolacji na tarasie będą nam cykać cykady ? Gdzie one są, jak cykają ?

Faktycznie jak cykada cyka ?

Ale o tym już w kolejnym odcinku...

Będą lepsze zdjęcia, lepsze ujęcia, jakiś filmik popełnie albo dwa... będzie Karlovacko, Ozujsko, Pśenićno, Laśko, kilka różnych win, bimberek... będzie też Split, Dubrownik, Mostar, Podgora, Makarska, Omiś, Zivogośće, Mala Luka, Krvavica, Brela, Primośten, Vodice, Triogir i Śibenik... ufff.. będzie 1600km po chorwacji i Bośni, 18 butelek wina, blisko 30 litrów piwa, kilogramy ryb, małż, kilka sztuk ostryg, litry keczupu, pizze małe, duże, średnie... jezioro kawy, chyba 2000 kugli lodów ponad 100 litrów ropy, 20 litrów potu...

i 17 wspaniałych, najpięknieszych dni wakacji na jakich byłem...


dobranoc

Dosiadam się do Twojej relacji - może mi pozwolą w pierwszym rzędzie

Bardzo ciekawie rozpocząłeś swoją opowieść


Pozdrawiam
Piotr

jedrula napisał(a):Laśko

Najlepsze piwo jakie piłem w Cro oprócz Tomislava.

jedrula napisał(a):chyba 2000 kugli lodów

No chyba tyle to ześta nie dali rady.....

Tysz zasiadam

Dzięki panie Januszu moderatorze za polecenie relacji.
Dzięki jedrula za wrażenia

Arooo napisał(a):Dzięki panie Januszu moderatorze za polecenie relacji.

Relację poleciłem, bo zawsze mnie ciekawi co ludzi miezkających nad morzem
ciągnie nad morze

I ja poczytam chętnie. moje pierwsze wakacje w Chorwacji to też Tucepi i też ulica Kamena .

Wiecie co, wróciłam z Hvaru w sobotę i już tęęęęsknięęę!!!

Sympatycznie piszesz

Aguha napisał(a):I ja poczytam chętnie. moje pierwsze wakacje w Chorwacji to też Tucepi i też ulica Kamena

Dla tych co byli w Tučepi celem przypomnienie, dla tych co nie byli celem zobaczenia

Vinko Coce - Tučepi

Moje ukochane Tucepi
Czuję się, jak to ja bym tam jechała Na jednym zdjęciu nawet zaczęłam się dopatrywać swojego samochodu, bo wygląda identycznie
Ale ja byłam w czerwcu więc to raczej niemożliwe

Z przyjemnością pooglądam Wasze wrześniowe Tucepi
W czerwcowym się zakochałam....na tyle, że byłam już tam 3 razy Do dzisiaj nie zapomnę pierwszego wrażenia po zajechaniu na miejsce......Te góry, te palmy, to morze, te piniowe drzewka na plaży, ten zapach morza i te....pustki! Tak, tak - na początku czerwca w miasteczku i na plaży są idealne pustki, które pozwalają na smakowanie tamtejszego klimatu bez końca!!!

Nie mogę się doczekać dalszego ciągu Pozdrawiam!!!

Jestem.

Zasiadam i ja. Czeklamy wszyscy na c.d.
PZDR.

Janusz Bajcer napisał(a):Dla tych co byli w Tučepi celem przypomnienie, dla tych co nie byli celem zobaczenia

Vinko Coce - Tučepi

Dzięki Januszu

Czytam i oglądam i ja bo fajnie pisana relacja

Mnie tu nie może zabraknąć sąsiedzie zza wody , fajnie piszesz

Janusz Bajcer napisał(a):... bo zawsze mnie ciekawi co ludzi miezkających nad morzem
ciągnie nad morze

Mnie też.

jedrula napisał(a):Dotarcie z 2 dzieci nad wodę to jak lądowanie aliantów w Normandi... tylko tam to chociaż medyków mieli...

Sęk w tym, że oni podążali w kierunku odwrotnym, tj. z wody na klify, a życie uprzykszały im MG42 , ale opis iście homerycki...podoba mi się.