Powrót z Chorwacji w sobotę

Czy wracając z Chorwacji w sobotę mam spodziewać się korków? O której najlepiej wyjechać ,żeby ich uniknąć? Jakie macie doświadczenia odnośnie powrotnej drogi właśnie w sobotę?Zaznaczam ,ze będzie już sezon. Pozdrawiam i dziękuję.

Zależy skąd jedziesz, im dalej na południe będziesz, tym wcześniej w nocy radzę wyjechać. No i nie pchać się na Macelj, tam i o 5 rano władujesz się w korek.

A któredy wracasz?

Rok temu nasz powrót przypadał właśnie na sobotę. Było trochę strachu i wątpliwości, ale obyło się bez korków.
Wracaliśmy z Cresu, musieliśmy wstać dosyć wcześnie, ale za to podróż bez problemów.

W przeciwną stronę były mega korki

w ub. roku - początek sierpnia wracałem w sobotę z Podgory( wyjazd o 7 .oo)do granicy z Węgrami -Letenye ( tam 7 min. na granicy ale jakiś jeden typ "blokował") bez korków i kolejek - autostrady płaciłem na bramkach -"tylko kartą"...... nie ma reguły , dużo zależy od szczęścia?

Będziemy jechać z Pagu. Zawsze jeździmy przez Węgry / Letenye/ i dalej Słowacja. Uważamy tą drogę za bardzo dobrą. Nigdy / byliśmy już 3 razy/ nie przytrafiły nam się korki , ale jeździliśmy w środku tygodnia. W tym roku tak się zdarzyło ,że będzie to sobota . Myśleliśmy też nad niedzielą. Która opcja gorsza?

W sobotę w sezonie zawsze ryzykownie.
"Dziwnym trafem" (sobota- wyjazd z Chorwacji, niedziela-powrót do domu, poniedziałek-powrót do pracy) już dwa razy wracałem właśnie w sobotę (raz koniec lipca, raz początek sierpnia).
Za pierwszym razem wyjechałem z Primosten ok. godz. 15 i ok. 19 byłem gdzieś pod Zagrzebiem ale potem zdarzyło się coś w postaci bramki do opłat za autostradę i następne 5-6 km pokonałem w 2 godziny. Na przejściu granicznym Gorican-Letenye wylądowałem ok. 22:30.
Innym razem wracając z Orebica (zaliczając po drodze wodospady Kravica) znalazłem się zgodnie ze swoimi planami pod Zagrzebiem ok. godz. 23. Wjechałem sobie na ostatnią stację benzynową przed bramkami opłat przed obwodnicą Zagrzebia i zrobiłem sobie 3-godzinną przerwę na odpoczynek i drzemkę. Ok. 2:30 w nocy wystartowałem i cały ten grożący korkami odcinek przejechałem płynnie przy minimalnym ruchu na drodze i 1-2 minutowym staniu na bramkach oraz bez żadnego czekania na granicy Cro-Węgry.

Zazwyczaj ludziska z zagranicy wynajmują kwatery od soboty do soboty tak więc powrót w piątek na wieczór to dobry sposób a uniknięcie korków (wiem, żal wyjeżdżać już w piątek).

Pzdr

Przez 3-lata z rzędu zawsze powrót wypadał nam w sobotę.
Wyjazd z Pakostane ok godz.11.00 i nie było żadnych problemów na trasie,ruch może większy ale bez problemów.Gorzej na bramkach pod Zagrzebiem ale zawsze płacimy kartą i nie stoimy w kolejce na bramkach gotówkowych gdzie kolejka jest ogromna.
Powrót mieliśmy zawsze w II połowie lipca.

A jakie jest wasze zdanie na temat niedzieli? Czy lepiej wracać w niedzielę czy w sobotę? Czy różnica żadna?

Martyna 111 napisał(a):A jakie jest wasze zdanie na temat niedzieli?

W ubiegłym roku przymusowy powrót w niedzielę. Wyjazd z Pakostane 11 lipca o godz. 7, kilkanaście samochodów w Macelj, praktycznie całą drogę bezproblemowo i luźno, korek pół godziny w Bielsku Białej, dojazd do domu w okolicach Warszawy o 23,30.

ja wwyjezdzam zazwyczaj około godziny 20 w niedzielę z mariny i do granicy z polską piekna droga a w okolicach bielska białej sie zaczyna porazka tym bardziej ze wjezdzam tam koło godziny 9

Do Chorwacji wyjeżdżam około godziny 17:00 w piątek, na miejscu sobota rano, nigdy nie ma korków chyba, że na granicy w Macelj. Powrót środa rano,czasami korkuje w Zagrzebiu na bramkach

Nic się nie martw. Wyjadu nie skracaj. Będzie jak ma być. Przed Zagrzebiem zjedź na bramki automatyczne płatne kartą. Najgorzej to jechać do Chorwacji w pierwszy weekend sierpnia.

martyna
Idea wygląda prosto - jak masz wracać to wracaj wyjeżdżając w sobotę rano. Im dalej dojedziesz tym lepiej.
Z moich obserwacji wynika, że ludzie zwijają się w sobotę po południu i niedzielę. Do tego dodaj w niedzielę Austriaków i Czechów.
Sobota rano powinno być ok. Jeżeli jedziecie z postojem, to radziłbym Czechy lub Słowację. Bo analogicznie, w niedzielę rano wyjazd z powyższych uchroni Was przed korkami bliżej.
Analogicznie- wyjazd do Cro nie później niż wcześnie rano w piatek (przed falą) lub np. w niedzielę.
Pozdr