Po Bałkańsku!Serbia, Bułgaria i Macedonia oczami krakusów.

Jedziemy dalej i ok. 17-tej dojeżdżamy do Sofii. http://pl.wikipedia.org/wiki/Sofia
Stolica Bułgarii, godz. 17-ta, a tu luźno na ulicach, mało samochodów, ludzi na chodnikach.
Nasza lokalna pilotka – Bułgarka mówiąca dość dobrze po polsku twierdzi inaczej, że jest duży ruch, korki itp. Widocznie inaczej postrzegamy korki i tłumy na ulicy. Niech przyjedzie do Krakowa i zobaczy co tą korki





Wysiadamy z autokaru i "biegniemy" do cerkwi św. Aleksandra Newskiego - głównej świątyni patriarchy autokefalicznego Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego.
O 18-tej zamykają świątynię i nici ze zwiedzania.
Po drodze oczywiście oglądamy sobie Sofię










Zdążyliśmy, w środku nie wolno robić zdjęć, strażnicy cerkiewni - panowie w niebieskich chałatach - prawie biegają koło nas i jak ktoś dotknie aparat lub kamerę zostaje skrzyczany, tak że wszyscy o tym wiedzą.
Do dziś nie wiem dlaczego w cerkwiach nie można robić zdjęć nawet bez lampy

fiolek napisał(a):Do dziś nie wiem dlaczego w cerkwiach nie można robić zdjęć nawet bez lampy

To jest bardzo różnie, podobnie jak w kościołach katolickich - w jednych można w innych nie można. Chyba to zależy od Rady Parafialnej Ostatnio testowaliśmy "można - nie można" we Włoszech. Nie zauważyłam żeby był jednoznaczny związek z wiekiem świątyni. Natomiast zauważyłam, że warto wchodzić w większym tłumie albo we dwójkę. Zdarzało się, że nam opiekunowie światło włączali.

fiolek napisał(a):Jedziemy do miasteczka Bełogradczik ( Białe Miasto)
....
W Bełogradcziku jest również fort i obserwatorium astronomiczne

I my kiedyś dotarliśmy i zatrzymaliśmy się i troszkę pochodziliśmy ale fort akurat był zamknięty.
To w tych okolicach domy z gliny robią najbardziej przygnębiające wrażenie.

fiolek napisał(a):Tablica upamiętniająca, że w tym miejscu zginął Zawisza Czarny

Zignorowaliśmy źródełko i nie widzieliśmy tablicy Gdybyście się na tę wycieczkę przed nami wybrali wiedzielibyśmy co trzeba znaleźć

fiolek napisał(a):Trochę wieje

I chyba też całkiem zimno jest, wszyscy poubierani jak późną jesienią. Ale Ty masz tylko sandałki na nogach od dołu a od góry jesteś szczelnie poubierana. Ponoć przez gołą głowę połowa ciepła ucieka ale ile przez gołe stopy

Witaj Lidio

Lidia K napisał(a):I chyba też całkiem zimno jest, wszyscy poubierani jak późną jesienią. Ale Ty masz tylko sandałki na nogach od dołu a od góry jesteś szczelnie poubierana. Ponoć przez gołą głowę połowa ciepła ucieka ale ile przez gołe stopy

Wiesz ja tak mam, nienawidzę wszelakich skarpetek i do późnej jesieni chadzam "boso"
W Sofii nawet nie było aż tak bardzo zimno, wiał dość nieprzyjemny wiatr

Lidia K napisał(a):
Zignorowaliśmy źródełko i nie widzieliśmy tablicy Gdybyście się na tę wycieczkę przed nami wybrali wiedzielibyśmy co trzeba znaleźć

Tablica jest szara, zlewa się z murkiem źródełka i z drogi rzeczywiście jej nie widać.

pozdrawiam

i ja podpisuje liste obecności.

Jozzy22 witaj

No to idziemy dalej na spacer po Sofii.
Mogę powiedzieć, że to co zobaczyłam, nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia.
Ot takie sobie miasto, bez "klimatu" , z niewielką ilością zabytków.
Dużo budynków w stylu naszej Nowej Huty ot i wszystko.
Może się mylę, ale takie są moje odczucia .
Załączona mapka pokazuje zabytki Sofii.
http://static.lovetotravel.pl/galery/25 ... bytkow.jpg

a tu następna część zdjęć

W centrum Sofii stoją sobie spokojnie obok siebie meczet, synagoga i cerkiew.
Z tych trzech świątyń nie zobaczyliśmy tylko synagogi.

Skąd meczet w stolicy prawosławnej Bułgarii? W 1382 roku Sofię zdobył osmański sułtan Murad I. Kilkadziesiąt lat później nasz dzielny król Władysław III ruszył na pomoc uciemiężonym chrześcijanom, ale poległ był w 1444 roku pod Warną. I Władysław stał się na zawsze Warneńczykiem, a Sofia i cała Bułgaria na ponad 400 lat stała się turecka. Dopiero pod koniec XIX wieku dzięki bratniej pomocy rosyjskiej (jak widać to długa tradycja) Bułgarzy odzyskali niepodległość.

Z wdzięczności wystawili ogromny Sobór Newski czyli cerkiew św. Aleksandra Newskiego
informacje z netu

Pilotka prowadzi nas dalej, po paru chwilach dochodzimy do meczetu Bania Baszi Dżamija.
Meczet pochodzi z 1576 roku. Jego nazwa przypomina, że uprzednio znajdowała się tam łaźnia. Już II w. były tu rzymskie termy, wykorzystujące termalne źródła. Niedaleko od meczetu są krany, z których plynie ciepła woda.
Bania Baszi Dżamija jest obecnie jedynym meczetem w Sofii.

W programie wycieczki nie było wejścia do meczetu, ale...........
podchodzimy pod wejście, pilotka pyta strażnika, czy możemy wejść.
Oczywiście, tylko musicie zdjąć buty
No to wchodzimy

Po wyjściu z meczetu idziemy w stronę gorącychy żródeł.
Sprawdzamy, rzeczywiście ciepła woda
Przechodzimy obok budynku dawnych łaźni miejskich i dochodzimy do głównego placu miasta, gdzie znajduje się pomnik św.Zofii.
Schodzimy do przejścia podziemnego, gdzie usytuowana jest malutka cerkiew Św. Petki Samardżijskiej (Св. Петка Самарджийска). "Miejsce to jest dokładnym centrum starej Serdiki ( dawna nazwa Sofii ) i dzisiejszej Sofii. Cerkiew jest jedną z najmniejszych średniowiecznych świątyń zachowanych w stolicy. Zbudowana została na fundamentach miejsca kultu z czasów rzymskich. Dzisiaj jest ona zabytkiem kultury, nie tylko z powodu unikalnej architektury, ale i fresków z XIV, XV, XVI i XVII w. Freski przedstawiają sceny biblijne: narodziny, cuda, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Cerkiewka odkryta została w wyniku prac archeologicznych po II wojnie światowej.
W czasie średniowiecza świątynia była patronem mistrzów końskich siodeł – nazywanych samarami (stąd też nazwa cerkwi). Ludowa legenda głosi, że pod podłogą świątyni został pochowany bohater narodowy Bułgarii – Wasyl Lewski. Archeolodzy odkryli kilka szkieletów w tym miejscu, jednak jest kwestią sporną, kim byli pogrzebani ludzie. Dzisiaj świątynia jest muzeum, jak również działającą cerkwią. "
Trochę zmęczeni dochodzimy do autokaru i jedziemy na kolację i nocleg do hotelu.

Właśnie wróciłem z bałkańskiego objazdu i ciekawi mnie jak Ty widzisz Macedonię, Albanię, Bośnię i Czarnogórę więc zaznaczam swoją obecność

Witaj rafgrzeg
Podczas wycieczki odwiedzilismy Serbię, Bułgarię i Macedonię. Przez 10 dni zobaczylismy maleńki wycinek tego co warto zobaczyć. Od Albanii byliśmy "rzut beretem".

Po majowej wycieczce mamy wielki apetyt, aby wrócić do Macedonii i wtedy pojechać do Albanii.
Marzenia ...........piękna rzecz, mam nadzieję, że się spełnią

W BiH i Czarnogórze byliśmy prywatnie, podczas "normalnego" urlopu .
Do Czarnogóry mamy zamiar ponownie pojechać pobytowo i zobaczyć to czego nie zobaczylismy w 2006 roku
chorwacko-czarnogorskie-relacje-krakusow-t11404.html
pozdrawiam

Zaglądam tu i ja, bo choć autokarowe objazdówki to nie to co lubię najbardziej , to zobaczyć można całkiem sporo. A tu widzę też i kilka znajomych miejsc

A szczegółowo jak widzę odwiedzona Sofia przypomniała mi trochę różne greckie miasta w których mieliśmy okazję być... tam też pojedyncze zabytkowe budowle wciśnięte, otoczone są mniej lub bardziej nowoczesną architekturą i stanowią taki dziwny kontrast .

Czekam na c.d. wycieczki

fiołek napisał

Skąd meczet w stolicy prawosławnej Bułgarii?

No co w tym dziwnego wszak do tej pory 10-15% ludności tego kraju to muzułmanie , w większości Turcy ( którzy jednak obecnie emigrują dobrowolnie za chlebem do swojego kraju, a w 1989 w wyniku akcji asymilacyjnej komunistów Żiwkowa w ciągu paru miesięcy 300 000 Turków opuściło ten kraj uciekając przed prześladowaniami ) , ale też są Bułgarzy-Słowianie tego wyznania zwani Pomakami .

Sofia faktycznie "nie powala" za to tereny górskie to już miejsca naprawdę bardzo specyficzne i klimatyczne .

Przysiadam do czytelni

kulka53, armar
witam w "czytelni"

Rankiem po śniadaniu i wymeldowaniu z hotelu wsiadamy do naszego "drugiego domu" i wyruszamy dalej na podbój Bułgarii
Dziś mamy w planie m.in. położony w masywie górskim Riła - Monastyr Rylski.
Założony przez Iwana z Riły,uważany jest za najwspanialszy symbol wiary prawisławnej w Bułgarii.
Monastyr Rilski to połączenie unikatowej architekrtury z fascynującymi freskami.

z wikipedii
Rilski Monastyr (bułg. Рилски манастир) – bułgarski monaster usytuowany w kotlinie górskiego masywu Riła, ok. 120 km na południe od Sofii. Jest on ważnym symbolem bułgarskiego oporu przeciwko tureckiej okupacji, a także symbolem odrodzenia narodowego w XVIII i XIX wieku.

Leżący na wysokości 1100 m n.p.m. monastyr został założony w X wieku przez pustelnika Iwana z Riły. Współczesna postać monastyru pochodzi z XIX wieku, kiedy to dzięki ofiarom społeczeństwa bułgarskiego wybudowano ogromny kompleks klasztorny, harmonijnie wkomponowany w naturalne otoczenie. Mury grubości 2 m i wysokości 24 m nadają mu wygląd warownej twierdzy i obramowują budynki o łącznej kubaturze 32000 m3. Wnętrze zbudowane jest w stylu bułgarskiego odrodzenia. Wewnętrzny dziedziniec otaczają trójkondygnacyjne budynki z łukami pomalowanymi na czarno i biało oraz drewnianymi krużgankami, mieszczące cele mnichów.

Główna cerkiew pod wezwaniem Świętej Bogurodzicy to trójnawowa bazylika oparta na planie krzyża z kopułą na skrzyżowaniu naw. Ozdobą świątyni są freski i olbrzymi ikonostas. To tutaj znajduje się słynna baszta Chrelina.

W okolicach klasztoru znajdują się też inne kościoły i kaplice z freskami z XV-XVII wieku.

W roku 1983 monastyr został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

W części centralnej klasztoru znajduję się bogato zdobiona XIX- wieczna cerkiew Bogurodzicy ze słynną obronną basztą Chrelina, ważnym punktem oporu przeciwko tureckiej okupacji.
Rzeczywiście monastyr robi na nas wielkie wrażenie.
Zobaczcie sami:

oczywiście w cerkwi nie można robić zdjęć
tu strażniczką jest chyba 100-letnia starowinka, mająca wiele siły, aby biegać między nami i patrzeć czy nikt nie "dotyka" aparatu.
Po wyjściu z cerkwi kierujemy się do muzeum monastyru, gdzie też jest zakaz focenia







Jeszcze chwila na terenie monastyru....





i jedziemy dalej

Piękna i ciekawa wycieczka
Fajnie wyłuskaliście "rodzynki" Sofii , która na kolana nie kładzie jako miasto , ale kilka ciekawych miejsc można tam znaleźć .
Natomiast Monastyr Rylski robi ogromne wrażenie i zapada w pamięć , podobnie jak pobliskie góry ( były w planach "na kiedyś" i już chyba tak zostanie )

Czekam na ciąg dalszy


Pozdrawiam
Piotr

Faktycznie robi to wielkie wrażenie.Kurcze ile przed nami do zobaczenia