Day 18 - Poniedziałek - 23.07.2012 - C.D.Normalnie jak zobaczyłem, że Mysza73 poszła do Kamieniołomu szukać Herkulesa (i to na SAMYM początku pobytu) to pomyślałem, że jednak ze mną chyba wszystko OK. Mając do dyspozycji całą piękną wyspę iść pół godziny pod górę przez chaszcze, żeby zobaczyć skałę i krąg kamieni??
Wybrałem się tam z Old Firehandem. Towarzyszył nam Pan Radler Grejp (jako, że auto zostawiłem przy drodze za Splitską)
Wydawało się nam, że tak dalej prowadzi jakiś szlak (były strzałki), ale tam to już naprawdę były SAME CHASZCZE...
Skupiliśmy się zatem na kontemplacji kupy kamieni...
i skał ...
oraz czytaniu tablic ...
I tak naprawdę to (jeśli chodzi o pobyt na Brać) na tyle. We wtorek, dzień przed wyjazdem niemiłosiernie padało, więc skupiliśmy się na graniu w karty, spacerach między deszczem i wyprawie do Supetaru po bransoletki (dziewczyny kupiły sobie wcześniej, ale żałowały, że tak mało, więc pojechaliśmy parę dokupić
)
Żegnamy się z Wyspą Brać i Postirunią - jutro czyli w środę 25.07.2012 WYJEŻDŻAMY
Dziękujemy za gościnność szefowi miasta
Day 20 - Środa - 25.07.2012 - Decydujemy się na prom z Supetaru do Splitu o 6.30, tak aby jak najdalej (choć w naszym przypadku bez napinania się
) dojechać tego dnia
Supetar godzina 5:59:53
6:00:02
Pierwszy prom ze Splitu - w nim śpiący kierowcy dostawczaków (na jednego śpiocha będziemy czekali z 10 minut, po zacumowaniu trajekta)....
....przez co wszyscy musieli długo czekać na moment wpuszczenia na prom....
.... przez co skrócił się czas "na promie" czyli podziwianie ostatni raz Supetaru z pokładu promu
Będą wyjeżdżać (a tamten śpi nie?)
.. a my podziwiamy rozgwiazdę
... po "zatrajektowaniu" ostatnie spojrzenia na Sptr
...i ... płyniemy
(
Mijanka...
.... i już zbliżamy się do pięknych blokowisk Splitu
Porucznik Galeb (jak go nazwałem) - NIKOMU nie ustąpił miejsca na "bocianim gnieździe" - szefował rejsowi all the time
Zaraz wysiadka ...
End of part 30
PS
Przed nami już niewiele:
- droga powrotna z 14 stronami o Olomuńcu
- podsumowanie
Ciao!