Orebić -1362 km i n i g d y więcej

Janusz Bajcer napisał(a):Mamiust przez komarzyce pogryziony

Dziś dawały w kość równo , stąd pobudka o 6:00 była.
Moja małżonką wpadła jeszcze na genialny pomysł w nocy by otworzyć balkonowe drzwi (w jednych jest siatka w drugich nie) bo jej było za gorąco i wprost nas oblazły.

Masakra w życiu tyle komarów nie doświadczyłem w Cro.
W 2010 byłyśmy 50 m obok na campie Imperial i nie było nic tego dziadostwo.

Trza będzie jeszcze raida do gniazdka dokupić.

Wstrząsające Gdzie ustawić światła, kamery, wóz transmisyjny i Piotra "Jak do tego doszło" Kraśko? Trzeba o tym mówić, nie bać się - postawić się krwiopijcom

maniust napisał(a):
Trza będzie jeszcze raida do gniazdka dokupić.

"Spiralę" i Raida do gniazdka zawsze ze sobą wozimy.
W ubiegłym roku na Brač komarów było masakrystycznie dużo, w tym roku w tym samym miejscu praktycznie bez komarów

Ja tam nie wiem, gdzie tych chamów spotykacie... Może mam szczęście ale ani na plażach w PL ani w CRO nie spotkałem takich osobników. A w tym roku w Baška Voda rodaków było mnóstwo.

Koenig napisał(a):Ja tam nie wiem, gdzie tych chamów spotykacie... (...) A w tym roku w Baška Voda rodaków było mnóstwo.

No przecież czytasz, że wszyscy byli w Orebiciu

Chamów też jakoś nie widziałem, co najwyżej obchodzę szerokim łukiem ludzi ubranych w jedynie słuszną dziś odzież i wydziaranych w jedynie słuszne dziś motywy...

Mocno pijące od samego rana towarzycho widywałem w hotelach AI w Egipcie i Turcji, panowie od 10 rano przy barze plażowym i tak przy barze do lanczu o 14 w stanie coraz bardziej wskazującym, ich panie w tym czasie ogarniały dzieciaki. I co ciekawe, łatwy do rozpoznania region pochodzenia. Po zaobserwowanej trzeciej czy czwartej takiej ekipie w rożnych hotelach zacząłem się zastanawiać co jest nie teges z ta częścią naszego kraju

na Komary najlepszy Raid do prądu, ale w płynie i tylko na noc - ja nawet przy świetle zapalonym i otwartych okna siedzę i czytam, na dwór spirale dymiące z Brosa (sprawdzone jedno i drugie od lat).
A teraz o Orebiciu - w końcu byłem tam dłużej niż 20min. Zdziwiłem się jak wielu Polaków tam jest. Myślałem koniec świata to nie będzie aż tak dużo. Nie było źle, ani nie spotkałem się z "Polską wsią" po prostu tak jak ktoś napisał, chciałem odpocząć od Polskiego języka
Nawet wycieczki do Loviste pokazały mi, że Polacy lubią ten półwysep. Osobiście zakochałem się w Loviste, ale to może temat na inny wątek.

http://podroze.onet.pl/ciekawe/w-chorwa ... tow/rym5fc

oho:) coś dla niektórych tutaj...

kor_nick napisał(a):http://podroze.onet.pl/ciekawe/w-chorwacji-i-grecji-powstana-specjalne-strefy-dla-polskich-turystow/rym5fc

oho:) coś dla niektórych tutaj...

Ale nie w Orebić tylko Slatine

Właśnie dotarłem do tego wątku... naskoczyliście na biednych rodaków że hej!. Ja w tym roku miło wspominam z rodakami spotkania, grunt to odpowiednie nastawienie, a co po niektórzy piszący powyżej mają z automatu negatywne, więc nie ma szans aby było inaczej... już to widzę jak przychodzę do konoby wieczorkiem na kolację, rozmawiam z rodziną po Polsku a obok siedzący Polak (nie będę wymieniał z nicka:P) przeszywa mnie swym wzrokiem prawie jak seria z AK47 na pewno się zapoznamy . Mnie w tym roku i w latach ubiegłych 10 razy bardziej irytowali Czesi, my to przy nich jesteśmy malutcy, nawet Chorwaci się na nich skarżą, więc przestańcie się zachowywać jak stare zgredy... już widzę waszą świętość i spokój przez cały wyjazd... za pewne jedziecie do Chorwacji medytować w ciszy w pustelniach