O Mazurach już było ale ..........

oj tam, miałam na myśli te fotki - same łajby, łajby, łajby..........
Mnie to nie nudzi , mnie się to bardzo podobało
Codziennie rano (ja, urlop i rano ), przed śniadankiem, w pidżamce na balkonik wychodziłam i słuchałam wstającego dzionka ach ............
rozmarzyłam się...............
Ciepełko, piękny zapach lasów, wody..........
Malutko ludków przemieszczających się delikatnie to tu, to tam ..........
Malutki ruch na cumujących łajbach................
Łabądki pływające przy brzegu................
i cisza, cisza, cisza .....................

Łajby niemal każda inna.

Żeby wiatr był, to się nie nudzisz.
A patrzeć na te białe, to jak na ptaki patrzeć

Wiatr, woda, cisza ... Czegóż więcej trzeba?

weldon napisał(a):
Wiatr, woda, cisza ... Czegóż więcej trzeba?

Dla mnie wystarczy

Z tą cisza to przesadziłem.

Jak wieje, to ...: Od fordeku na wantach gra wiatr,
Gra melodię z rodzinnych Twych stron.
Zdrajca smutek do serca się wkradł,
Wali w strunę tęsknoty jak w dzwon.

Ech, spadam ... Nie mogę za długo patrzeć na żagle.

Tęskno się robi ...

weldon napisał(a):Z tą cisza to przesadziłem.

Jak wieje, to ...: Od fordeku na wantach gra wiatr,
Gra melodię z rodzinnych Twych stron.
Zdrajca smutek do serca się wkradł,
Wali w strunę tęsknoty jak w dzwon.

Ech, spadam ... Nie mogę za długo patrzeć na żagle.

Tęskno się robi ...

świetny cytat, ale dołuje lekko.

Jeszcze trochę i krótkie gacie

kaszubskiexpress napisał(a):Jeszcze trochę i krótkie gacie

to takie trooooochęęęęęę

Miecia napisał(a):

kaszubskiexpress napisał(a):Jeszcze trochę i krótkie gacie

to takie trooooochęęęęęę

Trochę...krótsze, niż dłuższe

kozulka napisał(a):

Miecia napisał(a):

kaszubskiexpress napisał(a):Jeszcze trochę i krótkie gacie

to takie trooooochęęęęęę

Trochę...krótsze, niż dłuższe

to trochę czy gacie

Miecia napisał(a):

kozulka napisał(a):

Miecia napisał(a):

kaszubskiexpress napisał(a):Jeszcze trochę i krótkie gacie

to takie trooooochęęęęęę

Trochę...krótsze, niż dłuższe

to trochę czy gacie

Pewnie, że za trochę krótkie gacie u wszystkich

Mz, jak Kaszuby, to Swornegacie, a nie krótkie

no i tak już na koniec.
Pobyt na Mazurach uważam za bardzo udany. Hotel był na prawdę bardzo dobry, jedzenie - tragedia pod względem ilości - nie dało się wszystkiego zjeść
Szczęśliwie nie śniadanie był szwedzki stół, była możliwość doboru, natomiast obiadokolacja - przekąska przed pierwszym daniem, pierwsze danie zupa (szczęśliwie w wazie), drugie danie (obfite), no i deser. Na prawdę przytyłam przez 10 dni chyba z 5 kilogramów
Mało tego - przez cały pobyt ani razu menu obiadokolacji się nie powtórzyło.
Pogoda - wymarzona. Okoliczności przyrody, wiadomo.
Codziennie w Mikołajkach wieczorami coś się działo - koncerty, kabarety itp. Nawet nocne burze były atrakcją.
Na koniec pobytu trafiliśmy też na imprezę z wielkim grilowaniem.
Tak, że na koniec parę luźnych fotek.

Jeszcze raz hotel



jedna z imprez wieczornych







jeszcze jedna





tutaj dziwny sprzęt pływający, obserwowaliśmy montowanie i spuszczanie na wodę tegoż wynalazku, okazało się, że pływa





parę fotek z wielkiego grilowania













to balkon , z którego było wiele fot zrobionych, m.in. burzowych



i ostatni rzut oka



Cieszę się, że takie nasze Mazury kogoś zainteresowały. Pozdrawiam czytających i oglądających.

Może jeszcze kiedyś tam wrócę

Widzę, ze poznałaś Grzesia "Gooroo" Tyszkiewicza?

Miecia napisał(a):

To właśnie są Moje Mazury

Ja, Panie widzę, że nadeszły wielkie zmiany,
I wciąż do przodu galopuje "gupi" świat,
A mnie się śnią Mazury z żaglem bawełnianym,
A ja wspominam tamtych ludzi z tamtych lat.

Nawet jeśli to koniec, to i tak spotkamy się wszyscy na Fiddler's Green.

Tylko wezmę mój sztormiak i sweter,
Ostatni raz spojrzę na pirs.
Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego
Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green.

weldon super było popisać trochę o Mazurach, chociaż to forum raczej poświęcone jest Chorwacji. Dzięki za towarzyszenie mojej skromnej osobie w powrocie do przeszłości.

i tak mnie pokusiło - Piosenka na koniec