Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Mój Brač w koronie

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1913
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 26.10.2020 19:22

dids76 napisał(a):W tym roku też zawitaliśmy do Uvala Luke, niestety nie od strony morza a od lądu. Zaliczyliśmy tylko kawę w Pipo bo pora była dosyć wczesna. Dojechaliśmy tam od strony Pučišćy a powrót na drogę 113 w okolicach "Hacjendy". W przyszłym roku spróbuję czy można tam się lądem dostać od Povlji :papa:

W jakim stanie są tam drogi?
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15664
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 26.10.2020 20:35

maslinka napisał(a):Jeszcze nigdy nie zostałam uszczypnięta w wodzie.
W Grecji to rybki mnie zawsze skubią... A w Toskanii meduza mnie pogłaskała.....
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7949
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 26.10.2020 22:51

mchrob napisał(a):
dids76 napisał(a):W tym roku też zawitaliśmy do Uvala Luke, niestety nie od strony morza a od lądu. Zaliczyliśmy tylko kawę w Pipo bo pora była dosyć wczesna. Dojechaliśmy tam od strony Pučišćy a powrót na drogę 113 w okolicach "Hacjendy". W przyszłym roku spróbuję czy można tam się lądem dostać od Povlji :papa:

W jakim stanie są tam drogi?

Wąsko, trochę asfaltu i betonu ale w większości szuter i bardzo dużo kurzu. cCo roku, na jeden dzień wypożyczamy quady i robimy wycieczkę po drogach po których nie odważyłbym się a raczej szkoda by mi było mojego auta :wink: W tym roku podczas jednego dnia zrobiliśmy ponad 150km :papa:
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1913
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 27.10.2020 08:10

dids76 napisał(a):
mchrob napisał(a):
dids76 napisał(a):W tym roku też zawitaliśmy do Uvala Luke, niestety nie od strony morza a od lądu. Zaliczyliśmy tylko kawę w Pipo bo pora była dosyć wczesna. Dojechaliśmy tam od strony Pučišćy a powrót na drogę 113 w okolicach "Hacjendy". W przyszłym roku spróbuję czy można tam się lądem dostać od Povlji :papa:

W jakim stanie są tam drogi?

Wąsko, trochę asfaltu i betonu ale w większości szuter i bardzo dużo kurzu. cCo roku, na jeden dzień wypożyczamy quady i robimy wycieczkę po drogach po których nie odważyłbym się a raczej szkoda by mi było mojego auta :wink: W tym roku podczas jednego dnia zrobiliśmy ponad 150km :papa:

No to już wszystko jasne, bo te dróżki też mi na zwykłą osobówkę za dobrze nie wyglądały. A tak przy okazji gdzie pożyczasz quada i za ile? (w Sumartinie?)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14802
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.10.2020 11:57

dids76 napisał(a):W tym roku też zawitaliśmy do Uvala Luke, niestety nie od strony morza a od lądu. Zaliczyliśmy tylko kawę w Pipo bo pora była dosyć wczesna. Dojechaliśmy tam od strony Pučišćy a powrót na drogę 113 w okolicach "Hacjendy". W przyszłym roku spróbuję czy można tam się lądem dostać od Povlji :papa:

Jak patrzę na mapę, to tam są tylko ścieżki. Nie ma nawet zaznaczonych dróg rowerowych, więc może być ciężko.

piekara114 napisał(a):
maslinka napisał(a):Jeszcze nigdy nie zostałam uszczypnięta w wodzie.
W Grecji to rybki mnie zawsze skubią... A w Toskanii meduza mnie pogłaskała.....

W Grecji jest może bogatsze (i inne?) życie podwodne. W Chorwacji rybki częściej uciekają niż skubią ;)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14802
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 27.10.2020 14:41

30 lipca (czwartek): Powrót z uvali Luke do Povlji

Zostawiamy Plavca na "kotwicy" w uvali Luke (mało mamy takich zdjęć, na których kajak jest zapakowany ;)):

2020-07-30-15h16m45.JPG


i idziemy przyjrzeć się z bliska konobie Rojen:

2020-07-30-15h15m13.JPG


Najlepsze miejsca w cieniu zajęte:

2020-07-30-15h13m22.JPG


ale coś by się znalazło w drugiej części restauracji:

2020-07-30-15h13m24.JPG


Podchodzi kelner i wskazuje stolik, na który nie ma rezerwacji. Niby moglibyśmy usiąść, ale czujemy się trochę nieswojo. Założyliśmy co prawda koszulki i spodenki na stroje kąpielowe, ale i tak jesteśmy cali z soli, jakbyśmy wyszli prosto z morza ;) W zasadzie tak właśnie jest :mrgreen:

Poza tym przy wejściu nie ma menu, więc trudno się zorientować w ofercie i cenach. A jak dostaniemy kartę (o ile, w ogóle ją mają, a nie gotują to, co akurat złowili ;)), to głupio będzie odejść...

I tak debatując, ostatecznie stwierdzamy, że nie jesteśmy bardzo głodni (jest gorąco!) i wystarczy nam prowiant, który mamy.

Patrzymy z restauracji na zatokę:

2020-07-30-15h13m17.JPG


i po chwili, w sumie bez żalu, odpływamy:

2020-07-30-15h20m24.JPG


Pewnie sympatycznie byłoby posiedzieć w konobie Rojen, zwłaszcza większą ekipą, ale ze względu na nasz outfit ;), raczej wolelibyśmy luźny klimat beach baru, co wcale nie oznacza, że tutaj atmosfera była napuszona ;)

Opłyniemy sobie teraz uvalę Luke z drugiej strony. Znowu natykamy się na znajomo wyglądający jacht:

2020-07-30-15h20m54.JPG


Młody mężczyzna wyłania się zza niego i wypływa na środek zatoki na czymś, czego jeszcze nie widzieliśmy 8O:

2020-07-30-15h24m55.JPG


To fliteboard, czyli deska z napędem elektrycznym. Chłopak nieźle sobie radzi :):

2020-07-30-15h25m08.JPG


Zatrzymujemy się na chwilę i patrzymy. Alternatywa dla SUPa? Na pewno dużo droższa. Ceny oryginalnych fliteboardów kształtują się na poziomie 13 tysięcy dolarów 8O Na allegro znalazłam model za niecałe 30 tysięcy złotych, ale to i tak mnóstwo kasy...

No cóż, nie dla nas takie atrakcje ;) Płyniemy dalej:

2020-07-30-15h27m23.JPG


Po tej stronie uvali znalazłoby się jakieś miejsce do plażowania:

2020-07-30-15h29m55.JPG


Chociaż na samotność nie ma co liczyć:

2020-07-30-15h32m08.JPG


W wodzie można nawet znaleźć arbuzy ;):

2020-07-30-15h37m20.JPG


W sumie szkoda, że go nie zabraliśmy ;)

Przed nami Povlja (a dalej - Makarska Riviera):

2020-07-30-15h43m14.JPG


ale my nie chcemy jeszcze wracać. Ponownie wpływamy do uvali Točinjak. Cumuje tu zdecydowanie więcej różnych jednostek pływających niż rano:

2020-07-30-15h51m51.JPG


Odnajdujemy półkę skalną, na której plażowaliśmy wcześniej:

2020-07-30-15h56m22.JPG


ale stwierdzamy, że popłyniemy kawałek dalej, tam, gdzie poprzednio była piana. Tym razem nie ma po niej śladu, więc zostajemy:

2020-07-30-15h57m50.JPG


Miejsce jest bardzo wygodne i zapewnia ciekawe widoki:

2020-07-30-16h15m02.JPG

2020-07-30-17h01m33.JPG


A pod wodą - strzępiel pisarz:

2020-07-30-16h45m19.JPG


i... czyżby rekin? 8O Nie, to statecznik Plavca :mrgreen::

2020-07-30-16h47m49.JPG


Odwiedza nas też motylek, który najpierw siada na moim łokciu:

2020-07-30-17h18m14.JPG


a później na chustce :):

2020-07-30-17h23m38.JPG


Nie może się ode mnie odczepić ;) Dobrze, że nie gryzie :)

I tak po plażowaniu w sumie w dwóch miejscach i "zwiedzaniu" uvali Luke postanawiamy wracać. Najwyższa pora, bo jest już prawie 18:00. Przed nami Povlja:

2020-07-30-17h57m55.JPG


Mijamy latarnię morską:

2020-07-30-18h06m08.JPG


i dopływamy do plaży, przy której czeka na nas Maździak. Trudno wychodzi się na brzeg ze względu na duże fale i śliskie kamienie:

2020-07-30-18h16m05.JPG


Rzut oka w kierunku Biokova:

2020-07-30-18h28m33.JPG


i pakujemy się do samochodu. Na koniec - mapka z zaznaczonymi wszystkimi etapami naszego Tour de Luke ;):

Povlja (Custom).png


W planach mamy teraz spacer po Povlji, ale to już w następnym odcinku :)
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 27.10.2020 18:53

maslinka napisał(a):

Tej nocy odwiedza nas też sympatyczny lokator, o którego istnieniu wcześniej nie wiedzieliśmy :D:



W Makarskiej odwiedził nas podobny:

jaszczurek.jpg


Cieszę się, że wracasz do żywych :D :papa:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1454
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 27.10.2020 21:30

maslinka napisał(a):Poza tym przy wejściu nie ma menu, więc trudno się zorientować w ofercie i cenach. A jak dostaniemy kartę (o ile, w ogóle ją mają, a nie gotują to, co akurat złowili ;)), to głupio będzie odejść...


Oj , jak ja Cię rozumiem. Muszę wiedzieć wcześniej jakie jest menu i cennik, czasami sama się na siebie wkurzam za brak spontaniczności, ale..nic nie poradzę :wink:
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 28.10.2020 09:59

pomorzanka zachodnia napisał(a):
maslinka napisał(a):Poza tym przy wejściu nie ma menu, więc trudno się zorientować w ofercie i cenach. A jak dostaniemy kartę (o ile, w ogóle ją mają, a nie gotują to, co akurat złowili ;)), to głupio będzie odejść...


Oj , jak ja Cię rozumiem. Muszę wiedzieć wcześniej jakie jest menu i cennik, czasami sama się na siebie wkurzam za brak spontaniczności, ale..nic nie poradzę :wink:


Ja też zawsze sprawdzam menu, więc jeśli nie ma, to nie wchodzę. Nie chcę się znaleźć w sytuacji, kiedy kelner przyniesie menu a ja będę musiała wyjść, bo ceny okażą się zaporowe...

A propos balkonowych gości - w tym roku odwiedził nas taki:

skorion.jpg


na szczęście to było na balkonie u szwagra, nie u nas :wink:
Nazwaliśmy go Stjepko :lol:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14802
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 28.10.2020 13:14

ruzica napisał(a):Cieszę się, że wracasz do żywych :D :papa:

Nie do końca właśnie...
Dzisiaj znowu gorzej się czuję - tzw. objawy falujące, raz lepiej, raz gorzej.

pomorzanka zachodnia napisał(a):
maslinka napisał(a):Poza tym przy wejściu nie ma menu, więc trudno się zorientować w ofercie i cenach. A jak dostaniemy kartę (o ile, w ogóle ją mają, a nie gotują to, co akurat złowili ;)), to głupio będzie odejść...


Oj , jak ja Cię rozumiem. Muszę wiedzieć wcześniej jakie jest menu i cennik, czasami sama się na siebie wkurzam za brak spontaniczności, ale..nic nie poradzę :wink:

U mnie to nie jest kwestia spontaniczności, tylko zasobności portfela. Na kajak nie zabieramy zbyt dużo kasy. Lepiej wiedzieć, ile co kosztuje, żeby uniknąć krępującej sytuacji.

Magda O. napisał(a):Nazwaliśmy go Stjepko :lol:

Imię bardzo ładne, ale gość, choć mały, trochę przerażający :?
agus78
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 179
Dołączył(a): 25.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) agus78 » 29.10.2020 12:55

Maslinko - dużo zdrowia dla Was. :!: Myślę o Tobie ciepło. Dobrze, że się nie poddałaś i dajesz radę pisać relację :evil: :D :roll:
Tyle razy byłam na wyspie, a widzę, że sporo jeszcze miejsc do nadrobienia :roll:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14802
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.10.2020 15:50

agus78 napisał(a):Maslinko - dużo zdrowia dla Was. :!: Myślę o Tobie ciepło. Dobrze, że się nie poddałaś i dajesz radę pisać relację :evil: :D :roll:
Tyle razy byłam na wyspie, a widzę, że sporo jeszcze miejsc do nadrobienia :roll:

Dzięki! :D
Dzisiaj chyba nie dam rady wrzucić nowego odcinka, ale może jutro będzie lepiej :)
Walczę! 8)
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1913
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 30.10.2020 19:43

Nie piszesz od wczoraj. Mam nadzieję, że to nie z powodu gorszego samopoczucia.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14802
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 30.10.2020 22:31

mchrob napisał(a):Nie piszesz od wczoraj. Mam nadzieję, że to nie z powodu gorszego samopoczucia.

Trochę gorzej, bo mi poszło na przewód pokarmowy :roll:

Mam nadzieję, że jutro napiszę odcinek.
lew
Cromaniak
Posty: 1425
Dołączył(a): 20.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) lew » 30.10.2020 23:26

...od leków?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Mój Brač w koronie - strona 35
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone