napisał(a) smoki » 05.10.2012 22:23
Cala Mesquida jest naprawde piękna , mimo wielu chętnych i spragnionych plażowania. Ciepełko jakie panowało, po porzuceniu prawie w biegu podręcznego plażowego bagażu, skierowało nas wprost do turkusowego, mokrego, słonego i nieco chłodniejszego od powietrza, turkusowego mokrego H2O.
Woda była boooska. Suszenie na słoneczku i czas na focenie i rozglądanie się po okolicy. Małe zaskoczenie- na okładce naszego małego przewodnika po Majorce, wypisz wymaluj plaża Mesquida.
Braki w przygotowaniu ekspolracji wyspy zaczynają się ujawniać, ale bardzo mile. Jak spontan to spontan
Proces suszenia został zakończony bardzo szybko. Pora ruszać dalej.

Szkoda ,że nie mamy aparatu 3D, widoki były zniewalające.
Skręcamy z głównej drogi. Asfalt się kończy, przechodzi w szutrówkę.

Im dalej tym gorzej. Powoli dojeżdżamy do końca drogi i oczom naszym ukazuje się piękna plaża- Cala Torta.

