ane3ka napisał(a):Zjazd z autostrady wiązał się z jazdą po pasie awaryjnym, ktora nie zawsze kończy się przyjemnie.
ane3ka napisał(a):Nam w pewnym miejscu skończył się pas, którym chcieliśmy dojechać do zjazdu. Musieliśmy "wbić" się w korek stojących aut.
ane3ka napisał(a):Udało nam się ominąć korek i zostawić za sobą "szaleńca".
asikx napisał(a):ane3ka napisał(a):Zjazd z autostrady wiązał się z jazdą po pasie awaryjnym, ktora nie zawsze kończy się przyjemnie.
Zjazd z autostrady nie wiąże się w żadnym wypadku z jazdą po pasie awaryjnym, ponieważ ów pas nie służy do jazdy. Takich cwaniaków drogówka chorwacka traktuje z największą powagą i surowością na jaką ich stać.ane3ka napisał(a):Nam w pewnym miejscu skończył się pas, którym chcieliśmy dojechać do zjazdu. Musieliśmy "wbić" się w korek stojących aut.
Nie jestem zdziwiony. To jest takie bardzo "polskie"....ane3ka napisał(a):Udało nam się ominąć korek i zostawić za sobą "szaleńca".
No właśnie. Jeszcze raz udało się wydymać frajerów czekających grzecznie w korku na swoją kolej. Tak trzymać Panowie Szlachta!!! Niech się bieda patrzy jak się Państwo Polskie bawi!!!
Rafał
asikx napisał(a):Takich cwaniaków drogówka chorwacka traktuje z największą powagą i surowością na jaką ich stać.
Nie jestem zdziwiony. To jest takie bardzo "polskie"....
Jeszcze raz udało się wydymać frajerów czekających grzecznie w korku na swoją kolej. Tak trzymać Panowie Szlachta!!! Niech się bieda patrzy jak się Państwo Polskie bawi!!!
Rafał
asikx napisał(a):I nie tłumacz mi, że to tylko kawałek był do przejechania - takich "kawałków" widuję na codzień na trasie AK u siebie w mieście.
Rafał
ane3ka napisał(a):Podsumowując, jestem cwaniakiem, "
ane3ka napisał(a):Warszawa, ach Warszawa. Obyście byli tacy akuratni jak się do was przyjeżdża!
bb84 napisał(a):Baru napisał(a):Ooooo, moje gratulacje!! Odważna z Ciebie kobieta . Jeżeli macie dobre auto i dobrze działający układ chłodzenia (o klimie to chyba nawet nie muszę wspominać) to życzę przyjemnych wrażeń.
Bo ja najadłam się sporej dawki strachu, że na koniec uiścimy jeszcze "drobną" opłatę za usługę wywiezieniana naszego espaca przez pomoc drogową. Właśnie przez to, że chłodzenie się na nas obraziło i wentylatorkrzestały się kręcić.
A chłopaki od pomocy żniwa mają... aż miło! Jeżdżą w te i z powrotem.
My jadąc w tamtą stronę wyjechaliśmy z domu (Rzeszów) o 18 w sobotę. O 2 w nocy przekraczaliśmy chorwacką granicę, na miejscu - okolice Szybenika - byliśmy w okolicach 8. Czyli jechaliśmy 14 godzin (Słowacja, Węgry, Chorwacja), Wy musicie dołożyć jeszcze dobrych kilka godzin jazdy w Polsce - chyba, że wybieracie się bliżej/bardziej na północy - niż my byliśmy.
PS. Nasz espac stoi od wczoraj u elektryka - wentylatory były w takim stanie, że gość zastanawiał się jakim cudem one w ogóle działały (przegląd samochodu i rozliczne naprawy były wykonywane przed wyjazdem - łącznie nawet z wymianą chłodnicy!!!).
Witam serdecznie ! Niechce byc zlosliwy ale dobrej opini o twoim samochodize nieslyszalem ( jesli chodzi o awaryjnosc ) ja w tamtym roku zrobilem 3500 km 12 letnia honda civic i niestety wracajac 3 godzinki sobie postalem w okolicach tunelu i zero problemow ... a ze tak powiem z krakowa wyjechalem z marszu ( przeglad robie co 15 tys km i tylko wtedy bo smaochod sie poprostu niepsuje ) 230 tys km .... mysle ze miales smaochod w zlym stanie i dlatego tak sie stalo poza tym to nie japonczyk wiec trzeba o niego szczegulnie zadbac
pozdrawiam
ps nie mam klimy ale jakos mi to nieprzeszkadza , jedynie powyzej ok 140 kmh trzeba zamknac okna bo mozna zwarjowac i wtedy robi sie troszke gorąco ale zadko jezdze autostradami sa nudne i niema zakretów
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi