napisał(a) damiangres » 08.10.2007 12:47
Witam,
a ja Wam powiem tak. Płynąłem na fishpicnic na Kornati trzy razy. Pierwszy raz w 1997 - już nie pamiętam za dobrze, ale było ok. Choć wtedy po raz pierwszy w Cro, więc wsztystko było super
Drugi raz rok temu - z Biogradu takim dużym promem Sangulin. Lipa, masówa i w zasadzie tylko dopłynięcie do Telasicy, nic poza tym
Kosztowało to wtedy 180 kun bodajże.
Natomiast w tym roku skusiłem się znów, bo znajomi, z którymi byłem, pierwszy raz w Cro, no i tak jakoś popłynąłem. Rejs był z Sukosanu - kosztował 280 kun. Ale uważam, że super i opłacało się. Oprócz dłuuugiej i obfitej wycieczki, był żelazny punkt - Telasica, słone jezioro (tam chyba główną frajdą nie miała być przejżystość wody, ale to, że można się w niej położyć bez ruchcu i nie tonie się) oraz prywatna wysepka właścicieli statku, na której był postój, z posiłkiem. Co Wam będę mówił, było tam po prostu bosko
Klimacik jak z bajki

No i towarzystwo też było super, więc nie narzekam. Po drodze jeszcze wizyta w wiosce rybackiej - no taka prawdziwa wycieczka.
Tak więc reasumując - nie można generalizować. Każdy fishpicnic jest inny i może warto czasem pogrymasić i poszukać, bo niby to samo, a jednak nie:)
pozdrawiam
--
damian
GSX750ES - 100 konna Drynda z Cro.pl
w garażu rozebrany Vulcan 1500
