Klub Miłośników Wyspy Pag

ja tylko dodam, że po drugiej stronie zatoki w połowie popołudnia już są zacienione plaże, jakby ktoś cienia szukał
widzieliśmy to z naszych nasłonecznionych do samego wieczora plaż

aoirghe napisał(a): osławiona Girenica, zadziałały na moją wyobraźnię.

Musisz mi uwierzyć na słowo, że Girenica jest naprawdę przereklamowana.
Owszem-niebrzydka.
Ale w porównaniu z plażami w Metajnie wygląda jak uboga krewna.

aoirghe napisał(a): Wydawało mi się, że właśnie często dobijaliście do tamtej części wyspy- chyba jeszcze raz muszę przejrzeć te relacje.

Jeżeli raz na dwa tygodnie to często, to.....tak.

BeJur napisał(a):ja tylko dodam, że po drugiej stronie zatoki w połowie popołudnia już są zacienione plaże, jakby ktoś cienia szukał
widzieliśmy to z naszych nasłonecznionych do samego wieczora plaż

Owszem, wspominam o tym w swoim poprzednim poście. Ale o tym, czy to plus czy minus, decyduje wyłącznie temperatura otoczenia

oj tam, oj tam ...

Mikromir napisał(a): Anakin pewnie wyciągnie swój miecz świetlny

Oj, niestety lata już nie te i człowiek już tak nie macha mieczem jak kiedyś niestety.

Mikromir napisał(a):ale Metajny bym nie poleciła, zwłaszcza na pierwszą wizytę w Chorwacji. Zacznę od plusów: nad zatoką, co oznacza cieplejszą wodę niż w Mandre; z widokiem na zachód, co zapewnia nasłonecznienie do wieczora. Rucica blisko- ale jeśli jedziecie samochodem, a na Beritnicę to już całkiem kawał drogi i tylko pieszo. I na tym plusy się kończą, a zaczynają minusy. Sama miejscowość nijaka, nie zachwyca jak inne chorwackie małe osady. Wszędzie daleko - jeśli chcecie coś jeszcze zobaczyć, to zrobicie sporo kilometrów. Plaża w samej Metajnie bardzo nieciekawa - prawie przejeżdżaliśmy ludziom po rękach, jak siedzieli na asfalcie - chyba, że lubicie zapach spalin

Co do plusów się zgadzam w pełni.
Co do minusów...........niekoniecznie.
Pokaż mi zachwycającą osadę chorwacką na Pagu.
Tutaj nie ma mieściny typy np.Primosten.
Wszystkie wiochy generalnie do siebie podobne.
No może oprócz samego Pagu, ale jak dla mnie pobyt w nim był taki sobie, a już na pewno nie zachwycający.
Plaża przy "głównej magistrali"...
Powiem Ci,że jak zobaczyłem na YT filmik z Metajny, tez miałem mieszane uczucia.
"Używaliśmy" "miejskiej" plaż do przedpołudniowego taplania się dzieci, potem w samochód i wypad na inne plaże.
Większość z nas jedzie tam samochodem, prawda?
Więc...
Owszem.....gdybym miał siedzieć na "magistrali" całymi dniami - poważnie bym się zastanowił - tu jest zgoda.
Ale nawet nie dysponując samochodem, masz pod nosem Zubavę.
10 minet spacerkiem.
Na Beretnicę nie dojedziesz samochodem- fakt.
Ale dzięki temu na plaży masz w szczycie sezonu.........10 osób.
Nie warto się przejść?

Mikromir napisał(a):Anakin, zanim zaczniesz ostrzyć miecz świetlny, wspomnij, że przed wyjazdem szukałeś apartamentu najpierw w okolicach Boszany Jakaś była tego przyczyna, nie?

Do miecza to już się......ustosunkowałem.
Jaka była przyczyna poszukiwań w okolicach Bosany?(swoją drogą to nawet ja nie pamiętam, że tam szukałem ).
Niewiedza.
A ta jak wiemy nie zawsze jest....błogosławieństwem.

Mikromir napisał(a):Druga strona zatoki wydaje mi się piękniejsza:

O majonezie już wspomniałem.

Wcięło mi posta.:O Ano, konie też tam są. A także krzyże i chałupy-widmo, które świetnie wpasowałyby się w historię z trupami w tle.))

Tu link to zdjęć z blogu Pana Jacka Antonika: http://www.jacekantonik.pl/droga-przez-pieklo-wycieczka-na-sveto-brdo-chorwacja-2012

Jeśli nie "odkryłam Ameryki" i wszyscy już to widzieli, to sorry.

Coraz więcej argumentów, będzie to ciężki orzech do zgryzienia.:O
Ale dziękuję za kolejny głos w tej sprawie- przyjrzę się bliżej i tym miejscowościom.)))

Anakin, jeszcze trochę i mnie przekonasz do zmiany rezerwacji na najbliższy sezon
Żart oczywiście.
Są różne majonezy. My sprawdziliśmy obie strony zatoki, no i już wybraliśmy. Szczerze mówiąc, którąkolwiek stronę się wybierze, plusów i tak jest więcej W Chorwacji można się zachwycić nawet Sukosanem, prawda?

Mikromir napisał(a): W Chorwacji można się zachwycić nawet Sukosanem, prawda?

Normalnie jam nie godzien , a widzę, że czytasz mnie kompleksowo.

W sumie to chyba pojedziemy w ciemno i decyzję podejmiemy na miejscu.
Tak myślę.
Pospisuję wszystkie wymienione miejscowości i wio.

A niestety, porównania z innymi rejonami nie mam. Wiem że to nietypowe miejsce na pierwszą wizytę w Chorwacji, ale ja lubię nietypowe miejsca.
Myślałam, żeby podzielić urlop na dwie części i jedną część spędzić na Pagu, a drugą w okolicach Pakostane.
Ale to zależy od długości urlopu. Na ten moment wygrywa opcja Pag i poznanie wyspy, bo oprócz zwiedzania i objeżdżania, chcemy też wypocząć. A zapuścimy się tylko do Nin i Zadaru.
Chyba, że znacie jakieś fajne miejsce o podobnym poziomie zatłoczenia, w promieniu powiedzmy 100-200 km, do którego można się ewentualnie przenieść?;)

aoirghe napisał(a):Wcięło mi posta.:O Ano, konie też tam są. A także krzyże i chałupy-widmo, które świetnie wpasowałyby się w historię z trupami w tle.))


Zdjęcia pochodzą z blogu Pana Jacka Antonika.

Jeśli nie mogę ich zacytować, to usunę.

Powinnaś mieć zgodę autora, jak nie masz to lepiej usuń i zamieść link do bloga.

Przepraszam, już to koryguję.

aoirghe napisał(a):Myślałam, żeby podzielić urlop na dwie części i jedną część spędzić na Pagu, a drugą w okolicach Pakostane.

Wg mnie bez sensu.
Lepiej się skupić przez 2 tygodnie na Pagu.
Gdzie można się wybrać?
Zadar, Nin (po drodze), Lun, Pag (choć niekoniecznie ), można wodną taksówką z Tovarnele śmignąć na Rab na kilka godzin, zerknąć na most w Gajac, zobaczyć Paski Trokut (jak ktoś lubi oglądać stertę kamieni).
I styknie.
A resztę wolnego czasu poświęcić na plaże.

anakin napisał(a):

Mikromir napisał(a): W Chorwacji można się zachwycić nawet Sukosanem, prawda?

Normalnie jam nie godzien , a widzę, że czytasz mnie kompleksowo.

Jak ktoś publikuje - i to całkiem, całkiem... - nie ma się co dziwić, że ludzie czytają. Po to do szkoły chodzili, żeby się nauczyć czytać, nie?

anakin napisał(a):

aoirghe napisał(a):Myślałam, żeby podzielić urlop na dwie części i jedną część spędzić na Pagu, a drugą w okolicach Pakostane.

Wg mnie bez sensu.

Ja Ci powiem, czy bez sensu, jak wrócę z urlopu na początku sierpnia. Tydzień będę na Pagu, a drugi tydzień na południu Dalmacji.

Mikromir napisał(a):

anakin napisał(a):

aoirghe napisał(a):Myślałam, żeby podzielić urlop na dwie części i jedną część spędzić na Pagu, a drugą w okolicach Pakostane.

Wg mnie bez sensu.

Jak Ci powiem, czy bez sensu, jak wrócę z urlopu na początku sierpnia. Tydzień będę na Pagu, a drugi tydzień na południu Dalmacji.

Będę bardzo wdzięczna. Chociaż mogę liczyć pewnie na max. 10 dni, więc to zmienia trochę postać rzeczy.
A mogę zapytać, gdzie się wybierasz?:)

Te punkty, które wymieniłeś, Anakinie, wzięłam pod uwagę.

A swoją drogą, miałam kocicę Jotkę, a teraz mieszka ze mną kocur Obi.