Klub Miłośników Wyspy Pag

Pięknie Beato !!! Wiem , wiem - Ty to potrafisz

Andzia* napisał(a):Pięknie Beato !!! Wiem , wiem - Ty to potrafisz

Oj tam ... ja tylko nacisłam

Wcześnie rano to było i kolory jeszcze nie sprało słońce

Kurcze, a mi się wkradł błąd karty pamięci i większość zdjęć z Pagu poszło się ryp.... no chyba, że uda mi się odzyskać, ale pierwsza próba nieudana Dobrze, że był drugi aparat pod ręką

Andzia* napisał(a):Kurcze, a mi się wkradł błąd karty pamięci i większość zdjęć z Pagu poszło się ryp.... no chyba, że uda mi się odzyskać, ale pierwsza próba nieudana Dobrze, że był drugi aparat pod ręką

jak nie robiłaś zdjęć po akcji ryp... to powinno się udać, może daj to do jakiegoś punktu foto - niektóre mają taką usługę - odzyskiwanie zdjęć

"Rysio" co do sprzętu to się zgadza też nie popieram sandałowiczów na tych ostrych skałach. Sporo pochodziłem w tym roku po Pagu i wiem jak to wygląda. Też miałem okazję widzieć uśmiechniętych ludzi w sandałach.

No to może i ja puszczę jakieś zdjęcia z tegorocznego wyjazdu właśnie ze skał. W tamtym roku niestety zabrakło mi czasu na Sv. Vid ale teraz nie mogłem sobie odmówić tej przyjemności to piękne miejsce.

Andzia* napisał(a):Kurcze, a mi się wkradł błąd karty pamięci i większość zdjęć z Pagu poszło się ryp.... no chyba, że uda mi się odzyskać, ale pierwsza próba nieudana Dobrze, że był drugi aparat pod ręką

spróbuj tym programem : zero assumption recovery
Miałam to samo ze zdjęciami z Pag-u i dzięki moim dzieciakom hakerom i dostępem do netu na kwaterze odzyskałam prawie wszystkie zdjęcia. Prawie płakałam, że stracę pół urlopu na zdjęciach Potem po odzyskaniu zrobiłam format karty SD. W tym roku już robiłam po dwie kopie z każdego dnia i dobrze - bo stało się dokładnie to samo tylko, że z jednego dnia. Znowu uratował mnie ów program. Karta SD po dwóch takich wybrykach wylądowała w koszu - szkoda nerwów

tu link do stronki jak krok po kroku odzyskać zdjęcia tym programem:
http://fotografwpodrozy.pl/oprogramowan ... y-pamieci/

Dziękuję dziewczyny za rady . Udało się - nawet bez pomocy programu. Być może karta sobie odpoczęła i gdy wczoraj załadowałam do kompa - zanim pobrałam program do odzyskiwania danych komputer odczytał kartę i zdjęcia - niestety kilka ostatnich nie mogę otworzyć- uszkodzony plik
Tak więc pobrałam jeszcze program (dzięki Agawa za link- właśnie ten program miałam już obczajony i dokładnie tę stronę internetową) i krok po kroku robiłam tak jak w instrukcji. Kiedy przeszłam do 5 kroku niestety nie wiem co ten program porobił, ale zamiast plików jpg miałam wyrzucone jakieś nieznane mi foldery, dałam sobie spokój.
Może jeszcze się pobawię .....

Najważniejsze, że się udało - bo ból jest straszny

Bea.ta napisał(a):Najważniejsze, że się udało - bo ból jest straszny

Oj straszny..... straszny - dobrze, że nie posłuchałam męża i nie formatowałam karty - miałam nadzieję, że się uda, a podobno nadzieja matką głupich - no cóż - niech będzie - cierpliwość popłaca

Andzia* napisał(a):Oj straszny..... straszny - dobrze, że nie posłuchałam męża i nie formatowałam karty - miałam nadzieję, że się uda, a podobno nadzieja matką głupich - no cóż - niech będzie - cierpliwość popłaca

Na formatowanie karty zawsze jest czas

Andzia* napisał(a):Dziękuję dziewczyny za rady . Udało się - nawet bez pomocy programu. Być może karta sobie odpoczęła i gdy wczoraj załadowałam do kompa - zanim pobrałam program do odzyskiwania danych komputer odczytał kartę i zdjęcia - niestety kilka ostatnich nie mogę otworzyć- uszkodzony plik
Tak więc pobrałam jeszcze program (dzięki Agawa za link- właśnie ten program miałam już obczajony i dokładnie tę stronę internetową) i krok po kroku robiłam tak jak w instrukcji. Kiedy przeszłam do 5 kroku niestety nie wiem co ten program porobił, ale zamiast plików jpg miałam wyrzucone jakieś nieznane mi foldery, dałam sobie spokój.
Może jeszcze się pobawię .....

nie ma za co
a odzyskane pliki zmieniają nazwy z literką "i" z przodu i odzyskują się w dwóch kopiach. Jednej normalnej i jednej która ma parę KB w folderze ROOT - pewno to ten nieznany ci folder.

W razie czego warto mieć ten program w zanadrzu bo licho nie śpi - zwłaszcza na (w) Pagu - skoro obydwu nam uszkodziły się zdjęcia

Agawa. napisał(a):W razie czego warto mieć ten program w zanadrzu bo licho nie śpi - zwłaszcza na (w) Pagu - skoro obydwu nam uszkodziły się zdjęcia

No przecież byłaś ostrzegana

No i wróciliśmy.... niestety dwa tygodnie zleciały jak dwa dni
Jak się z małżonką ogarniemy po podróży to pochwalimy się szerzej naszymi wrażeniami i zdjęciami
A teraz mogę powiedzieć jedno- Pag jest THE BEST

Bea.ta napisał(a):

Agawa. napisał(a):W razie czego warto mieć ten program w zanadrzu bo licho nie śpi - zwłaszcza na (w) Pagu - skoro obydwu nam uszkodziły się zdjęcia

No przecież byłaś ostrzegana

Coś w tym jest Agawa

Mnie tam Beato nikt nie ostrzegał - była mowa o nicości na Pagu , ale że jakieś licho . Jedyne w nocy co nie spało to rozszalałe Zrće..... i muza do rama BUM, BUM, BUM