Klub Miłośników Półwyspu Pelješac

My już 5 raz jedziemy do Borka ( już za 3 tyg ) i czasami wpadamy do Orebica na jakies zakupy czy lody.
Osobiście sam nie zamieszkałbym w Orebicu choć nie mam absolutnie nic do zarzucenia.
Wolimy po prostu spokój i ten zatunelowy "koniec świata" w Borku, a Orebić to fajne miejsce do nocnego wyjścia choć nie znalazłem nigdy jakiejś fajnej potańcówki, żeby popląsać trochę. Może ktoś coś wie na ten temat ???

Czasami męczące były te ciągnące sie kolejki aut na prom stojących w długim ciągu aż pod samym deptakiem, a w zeszłym roku w związku z pożarami na półwyspie to już szczególnie dłużyły sie te kolejki. Silniki ze względu na klimatyzację każdy miał włączone i spaliny trochę dawały do wiwatu.

telepol napisał(a):

rocker napisał(a):. Pewne jest jedno chcę blisko plaży

tyle wystarczy

Możesz dać namiar na to lokum, ja póki co znalazłem w Orebiciu 100m od plaży za 26E za noc za apartament 2os.
Ale szukam dalej i nic nie rezerwuje, wole targować się na miejscu. Poza tym nie ciągnie mnie do Orebicia, wolę większy spokój (stąd też moja ukochana Promajna na Makarskiej Riwierze odpada z powodu ludzi no i polskiej cabulatowości). Dlatego pewnie będę jechał wzdłuż wybrzeża i szukał czegoś interesującego.
Co do przejazdu mam świadomość ilości godzin w aucie i nie przerażają mnie

rocker napisał(a): Poza tym nie ciągnie mnie do Orebicia, wolę większy spokój (stąd też moja ukochana Promajna na Makarskiej Riwierze odpada z powodu ludzi no i polskiej cabulatowości).

Jeśli chcesz omijać Polaków na urlopie to Orebic nie jest dobrym miejscem. Na promenadzie słychać naszą mowę na każdym kroku.
Uważam, że nie jesteśmy ani gorsi ani lepsi od innych nacji i raczej szukam miejsc gdzie jest mało ludzi każdej narodowości.

Co oznacza "polska cabulatowość"

paw_el napisał(a):Co oznacza "polska cabulatowość"

No naje się jeden z drugim cebuli i potem mu z ust jedzie

Odczepcie się od naszych rodaków! , w tym roku mam do czynienia z wyjątkowo bydlęcymi Czechami, przyjechała taka mafia na 2 busy... jest tego z dziećmi a ze 20 osób, w sumie kwaterkę mają spory kawałek od nas... widziałem ich jak przyjechali, myślę sobie niezła ekipa tyle ludzi samochody załadowane (busy) na maksa.. mają z 6 rowerów, kilka kajaków, pontony. Zaczęło się już na drugi dzień, na spokojniej naszej plaży w zatoczce gdzie była cisza, (głównie Polskie rodziny) pojawiło się bydło z Czech... darcie ryj ile się da tak przez dzieci (to akurat można jeszcze zrozumieć) ale i starych... wszędzie walające się ich wodne zabawki... dzieci biegające ci po głowie tak w wodzie i na brzegu... oczywiście plaża cała ich bo jak szli na obiad to ręczniki, materace zostawiają w najlepszym miejscu i tak nie ma ich pół dnia a inni w tym czasie mogli by korzystać... Natknąłem się na nich w restauracji (przyszli po nas) i znów darcie mord.. dzieciaki ci biegają koło stolika trącają cie co chwile a rodzice maja wyje.. na wszystko. Na zwrócenie uwagi że nie są tu sami cieszyli sie i śmiali rzucając jakieś swoje teksty... mam chęć normalnie jutro wyje... im to wszystko do wody jak pójdą bo bydła takiego dawno nie widziałem. Ogólnie odczepmy się od naszych bo oprócz tego że ktoś czasem coś bluzgnie i będzie głośniej to jednak do Czechów nam wiele brakuje (rok temu np. dzieci czeskie znęcały się nad kilkoma jeżowcami a rodzice mieli to w nosie).

Trzy knajpy na krzyż w Orebicu? Twoja znajomość tego miejsca mam wrażenie kończy się na czterech ścianach taniego pokoju.
Nie podoba Ci się - omijaj to miejsce z daleka. Mnie Makarska odrzuca na kilometry więc tam nie jeżdżę. Sorry, ale dla mnie mega głupotą jest spędzanie wakacji tam gdzie mi się nie podoba, gdzie jest brudno, brzydko i mieszkańcy mają mnie w dupie tylko dlatego, że pokój jest tani. No cóż, kierujemy się w życiu zupełnie innymi kryteriami.

yzedef napisał(a):Odczepcie się od naszych rodaków! , w tym roku mam do czynienia z wyjątkowo bydlęcymi Czechami, przyjechała taka mafia na 2 busy... jest tego z dziećmi a ze 20 osób, w sumie kwaterkę mają spory kawałek od nas... widziałem ich jak przyjechali, myślę sobie niezła ekipa tyle ludzi samochody załadowane (busy) na maksa.. mają z 6 rowerów, kilka kajaków, pontony. Zaczęło się już na drugi dzień, na spokojniej naszej plaży w zatoczce gdzie była cisza, (głównie Polskie rodziny) pojawiło się bydło z Czech... darcie ryj ile się da tak przez dzieci (to akurat można jeszcze zrozumieć) ale i starych... wszędzie walające się ich wodne zabawki... dzieci biegające ci po głowie tak w wodzie i na brzegu... oczywiście plaża cała ich bo jak szli na obiad to ręczniki, materace zostawiają w najlepszym miejscu i tak nie ma ich pół dnia a inni w tym czasie mogli by korzystać... Natknąłem się na nich w restauracji (przyszli po nas) i znów darcie mord.. dzieciaki ci biegają koło stolika trącają cie co chwile a rodzice maja wyje.. na wszystko. Na zwrócenie uwagi że nie są tu sami cieszyli sie i śmiali rzucając jakieś swoje teksty... mam chęć normalnie jutro wyje... im to wszystko do wody jak pójdą bo bydła takiego dawno nie widziałem. Ogólnie odczepmy się od naszych bo oprócz tego że ktoś czasem coś bluzgnie i będzie głośniej to jednak do Czechów nam wiele brakuje (rok temu np. dzieci czeskie znęcały się nad kilkoma jeżowcami a rodzice mieli to w nosie).

Zebrać ręczniki i materace. Co z nimi zrobić to chyba wiesz. Acha zabawki poprzebijać. Gwarantuję, że na plaży zapanuje spokój i przyjemna, sielska atmosfera.

Jak by to nie pomogło to pozostaje bus - chyba ma.................. 4 koła nieprawdaż:idea:

MWN napisał(a):

Aldonka napisał(a):MWN zrób wszystkim przysługę, zostań w swym pięknym Tucepi, Orebic za Tobą nie zapłacze.

Jesteś trochę bezczelna Aldonko!

Nie pisałem nigdy że Tucepi jest cudowne, tylko że tam są lepsi gospodarze co widać na każdym kroku, a Orebic jest potwornie zaniedbywany; co rok gorzej. W całym miasteczku w połowie czerwca są dosłownie 3 knajpy na krzyż. To też coś świadczy o nastrojach.

A poza tym chciałbym wiedzieć co się zmieniło po moim wyjeździe po 18 czerwca. Czy np. Trstenica jest gotowa? Przebieralnie, prysznice - proszę o foto, nie wierzę.

Wczoraj byłam na Trstenicy i sprawdziłam Twoje zarzuty, podsumowując :prysznic jest jeden, ale zepsuty
przebieralnia jest ale taka jakąś przekrzywiona, wszystko widać z góry,
koszy jest dużo
klub na plaży odnowiony jeszcze nie otwarty,myślę że może dzisiaj go otworzą
Zrobiłam sporo zdjęć, ale nie wiem czy uda się mi wstawić. Nie mam za dużo czasu (jak to na wakacjach)żeby wdawać się w dyskusje, ale faktycznie Trstenica nie powinna być wizytówką miasta.Idąc wzdłuż wybrzeża wszędzie jest czysto, dochodząc do Trstenicy nawet betonowy chodnik nie jest pozamiatany, na skarpie śmieci wygląda tak jakby tym się nikt nie zajmował.

Byliśmy w Orebicu od 16 czerwca, wszystkie knajpy otwarte ( Mimbelli, Babilon, Poljeski Dvori, Andiamo, Karako, Amfora, Jadran) oraz wszystko co stoi przy porcie.
Jako, że apartmant mieliśmy przy samej promenadzie widziałem codziennie rano ekipę sprzątającą, taki samochodzik czyszcząco-zamiatająco-myjący. Pod koniec pobytu to już faktycznie jakby w Polsce - ale czy to musi przeszkadzać. Większość knajpek sprawdzona a polecam Andiamo - dawne Marco Polo.
Ps.
Proszę o dopisanie do Klubu, półwysep przepiękny, zaliczony po raz drugi a apartmant zaklepany już na przyszły rok

Pozdrówka, niestety już z kraju.

Podsumowując mój pobyt w Orebiču, mimo fatalnej plaży Trstenica (zresztą na tym forum nie była wychwalana) uważam, że jest fajny.
Zabudowa wzdłuż morza cudowna, te bramy a za nimi budynki, ogrody nie do opisania.
Polaków owszem dużo,ale w większości bardzo mili i sympatyczni
Zatoczki wzdłuż deptaka spokojnie wystarczają na plażowanie
Woda czysta i cieplutka
Świetna baza wypadowa, my byliśmy na Korculi, w Loviste i wiosce Nakovana, mąż zaliczył Sv.Ilie(ja zrezygnowałam powyżej połowy), byliśmy też na Dube, w Borku, Kunie i przejazdem Viganij I Kuciste.
Klasztor franciszkański oczywiście też był!
Aha! jeszcze te krany z wodą nad morzem i kamienne ławeczki cudo!
Na tym może dziś już skończę, bo rodzinka się denerwuje, że za dużo telefonu używam.W przyszłym tygodniu cumujemy w Podobuče, wiec może być cieżko z kontaktem.Mam dużo zdjęć opiewajacych Orebič i okolice, ale dodam chyba dopiero po powrocie, bo telefonem to mi ciężko Jeszcze raz Was wszystkich pozdrawiam, a Orebič polecam!

Prawda jest taka, że każdy z nas kto zna Orebic na tyle dobrze, że wie iż knajp jest więcej niż 3 na krzyż nigdy nie polecał plaży Trstenica. A wręcz przeciwnie. Ta plaża jest promowana przez niektóre agencje dość mocno ale nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek z nas się nią zachwycał. Wielokrotnie Sławek, Basia czy ja i wielu innych mówili o tej plaży i to nie w superlatywach. Przez lat moich pobytów tam na owej plaży byłam raz. Wystarczy.

W kierunku Trstenica idę tylko po to by pooglądać starszych Panów grających w kulki - dwa lub trzy tory są zrobione.

Pozdrowienia z Borak!
Jestem w Chorwacji ósmy raz, wiele widziałam, wiele miejsc odwiedziłam i prawie wszędzie mi się podobało, ale to, co się tu wyprawia....



Toż to raj na Ziemi!!!!!!!
A za trzy dni powrót...
Jak żyć???...

To gdzieś koło Ciebie są Czesi co całą chałupę na pace przywieźli ,wczoraj stałem dziesięć minut jak busa rozładowywali,nie widziałem tylko pralki