napisał(a) Grzegorz Ćwik » 19.10.2007 18:10
Po przeczytaniu postów (dziekuję bardzo za porady) wyjechalem do Cro 1 września, drogę wybrałem- Lublin, Rzeszów, Barwinek, potem niestety pokrętnie przez górki słowackie, trasa trochę zatłoczona, tylko momentami szersza, praktycznie dopiero za Żyliną autostrada, a sam dojazd do niej niestety upierdliwy. Potem już bajka. W kierunku do Bratysławy autostrada pusta, można przygazować, policja nie straszyła. Odcinek Bratyslawa Wieden dalej w większości rozkopany, dopiero autostrada przed Wiedniem, obwodnica S1, i już można sie rozpędzić. Graz, skręt na Maribor. Odcinek w Słowenii, a już było pod wieczór, tym razem bez problemu. Nocleg przy granicy z Cro, niestety Słoweńcy to jeszcze żyją w czasach komuny i trudno tu zanocować. Zamówiony w Ptuju zajazd Ob Ribaru był zamknięty na noc, trzeba było dokołować do Krapiny. Przejazd w Cro na riwierę Makarską super, gaz do dechy. Nie zrobiłem takiego błędu jak przed rokiem, gdy pchałem się nad morze w Sobote. Tym razem jechałem po A1 w Niedzielę i było całkiem pusto.
Trasa powrotna wiodła przez Węgry.
Pozdrawiam. Grzegorz