Aktualna pogoda dla Makarskiej

A jak w sierpniu też się złamie na kilka dni/popołudni .... ?

Gdzieś tam pisałem wcześniej, że to lato ma być inne niż normalnie ze względu na bardzo ciepłą zimę w tym roku, oczywiście nie jest to mój wymysł, ale czytałem. Wychodzi na to, że magik, który to pisał może mieć rację.

Wydaje się, że pogodowo obecnie najpewniejsza jest Grecja z krajów o podobnym charakterze, chociaż i tam w tym roku np., woda nagrzewała się dużo wolniej niż w 2013.

Bałtyku z całym patriotycznym szacunkiem do jego niezaprzeczalnych walorów nie ma nawet co porównywać, wolę pływać w 24-25 st. czystej wodzie nawet przy pochmurnym niebie i temp., rzędu 24 niż plażować w 30 upale i kąpać się w 18 st.

Jest dobrze Natura nam sprzyja, Oprócz cen można będzie jeszcze ponarzekać na pogodę My to jednak jesteśmy naród wybrany

kojacek napisał(a):Czyżby Bałtyk w tym roku miał być lepszym wyjściem?

Bałtyk jest dużo lepszym rozwiązaniem od CRO. Bliżej, jedzenie tańsze, nie trzeba niczego targać ze sobą, są biedronki i kauflandy, nie ma korków, żadnej autostrady omijać nie trzeba z przyczyn oczywistych, no i ten piasek, cieplutki nagrzany. Zobaczcie na mnie siedzę od rana na necie bo w CRO mi dzisiaj leje, pluje sobie w brodę bo w Mielnie 25 stopni, a woda 20, nawet nie wiecie ile bym dał żeby... przedłużyć ten mój kończący się urlop w byle jakiej pogodowo Chorwacji.

A najlepszy to jest Egipt. Tam teraz 36 stopni, woda też niczego sobie, jak się znudzi na plaży, to można ponurkować w basenie, albo iść na zimnego drinka do baru, bo mamy "ol inkluziw", a cenowo to chyba drożej niż w CRO nie wyjdzie, no i się samolotem poleci

I nie ma sinic w Chorwacji, woda za przezroczysta,wszystko widać jak się pływa. I tak mało deszczu. Dobrze,że dzisiaj trochę polało.Ale już niestety przestaje

maka napisał(a):I nie ma sinic w Chorwacji, woda za przezroczysta,wszystko widać jak się pływa. I tak mało deszczu. Dobrze,że dzisiaj trochę polało.Ale już niestety przestaje

U mnie już niestety też przestaje... Tak to już jest w tej niepewnej CRO, że jak się zaciągnie rano to na całe 4 godziny, potem znowu trzeba się męczyć w tych upałach i wchodzić co jakiś czas do tej słonej wody i potem jeszcze pod prysznic na plaży.

Pośmiejemy się w styczniu jak będę na Dominikanie

Z napisał(a):Pośmiejemy się w styczniu jak będę na Dominikanie

No pewnie Zbysio, kto nam zabroni się śmiać

henius34 napisał(a):

maka napisał(a):I nie ma sinic w Chorwacji, woda za przezroczysta,wszystko widać jak się pływa. I tak mało deszczu. Dobrze,że dzisiaj trochę polało.Ale już niestety przestaje

U mnie już niestety też przestaje... Tak to już jest w tej niepewnej CRO, że jak się zaciągnie rano to na całe 4 godziny, potem znowu trzeba się męczyć w tych upałach i wchodzić co jakiś czas do tej słonej wody i potem jeszcze pod prysznic na plaży.

A po drodze wracając po wizycie pod prysznicem wstąpić do lokalu i poprosić "velikie toceno"
Chociaż kamera w Makarskiej pokazuje widok raczej nieciekawy...

Jak tak paczę na kamerki to do doopy z taką Cro , w Gdańsku palnik z nieba daje równo , turystów jak na lekarstwo , sinice się kąpią , na plaży można se pojarać za free , petów full , co chwilę lodyyy Bambino, lodyy Bambino......żyć nie umierać.

maniust napisał(a):Jak tak paczę na kamerki to do doopy z taką Cro , w Gdańsku palnik z nieba daje równo , turystów jak na lekarstwo , sinice się kąpią , na plaży można se pojarać za free , petów full , co chwilę lodyyy Bambino, lodyy Bambino......żyć nie umierać.

Cały czas powtarzam, że CRO się skończyła

maniust napisał(a):Jak tak paczę na kamerki to do doopy z taką Cro , w Gdańsku palnik z nieba daje równo , turystów jak na lekarstwo , sinice się kąpią , na plaży można se pojarać za free , petów full , co chwilę lodyyy Bambino, lodyy Bambino......żyć nie umierać.

A do tego każdy na plaży drze otwór gębowy podczas rozmowy tak, aby był słyszalny w promieniu minimum 20m
Chociaż odnośnie lodów-rok temu chodził taki jeden i proponował "kukuruz!!"

do takiej pogody na następne lata trzeba się niestety przyzwyczaić, jeszcze kilka lat temu nie przyszło by mi do głowy sprawdzać prognozy pogody, po prostu się jechało i zawsze była lampa, czasami pół godziny burzy i dalej lampa.
Pierwszy raz nadziałem się na taką pogodę chyba w 2009 roku -równy tydzień deszcz pod koniec czerwca, Czesi którzy przyjechali od soboty do soboty byli tylko raz w wodzie, myśmy byli dłużej więc nie było tak źle.
No i rok temu pod koniec czerwca też kilka dni było nieciekawych.
W tym roku pod koniec czerwca były na szczęście tylko 2 dni brzydkiej pogody.
Ostatnio rozmawiałem z gościem co za komuny jeździł do Jugosławi i był bardzo zdziwiony tym co mówię o pogodzie w Chorwacji, bo on w latach 70-80 nie pamięta czegoś takiego jak deszcz, od maja do października piękna pogoda. Oby te czasy szybko wróciły

Ja też pamiętam jakie były zimy za komuny w 70-80 r., teraz w PL takich nie ma.
Oby te zimy do nas wróciły.

Ale to już było....i nie wróci więcej...