Jak to jest z tą rakiją

jedyne co da sie pic w chorwacji to prosek, reszta nie nadaje sie nawet do mycia klozetu. nie mowie o piwie i innych trunkach spotykanych rowniez w polsce. choc prawde mowiac to i prosek nie jest białym krukiem.

Pimpek napisał(a):jedyne co da sie pic w chorwacji to prosek, reszta nie nadaje sie nawet do mycia klozetu. nie mowie o piwie i innych trunkach spotykanych rowniez w polsce. choc prawde mowiac to i prosek nie jest białym krukiem.

Pimpek, śledzę Twoje wypowiedzi na forum i zastanawiam się czy Ty kiedykolwiek byłeś w Chorwacji. Prawdopodobnie nie masz kasy na wyjazd, więc wypłakałeś u znajomego darmowy dostęp do internetu i opisujesz Chorwację tak - jak ją sobie wyobrażasz. Jeśli Cię to w pełni zadowala i jest namiastką wakacji - to ja Cię rozumiem, choć nie popieram. Moja propozycja: przestań molestować kolegę z tym dostępem do internetu, weź się do pracy, zarób na następne wakacje, jedź do tej nielubianej przez Ciebie Chorwacji i przekonasz się, że to piękny kraj w dodatku wciąż atrakcyjny cenowo. Po przyjeździe opiszesz co widziałeś pod innym pseudonimem i będzie OK. Wszyscy zapomnimy o kontrowersyjnym Pimpku.
Życzę powodzenia
Ten co TAM był

Produkcje Pimpka nie trafiały w mój gust,czy może rodzaj poczucia humoru ,to fakt.Ale nie można go prześladować za to,że lubi prosek.Nawet wcześniejsze wypowiedzi świadczą o tym,że rakija to szerokie pojęcie i można różnie trafić.Poza tym ja mam taki może damski gust w temacie alkoholu tzn.lubię nia za mocne i najlepiej słodkie i podzielam podląd Pimpka:najlepszy jest prosek.Z winem można trafić różnie,tak jak z rakiją.Ciekawy byłby krótki wykład Rezydenta w sprawach alkoholowych.Przy okazji miałbym pytanie:ile warto zapłacić za prosek,bo ceny,które spotykałem nie były niskie?

W drodze od Splitu do Dubrownika jedzie się ładne kilka km Doliną Neretvy. Tam też licznie rozlokowali się okoliczni rolnicy (handlarze) z arbuzami schładzanymi wodą z rzeki jak i innymi owocami. Ponad to sprzedawana jest tam bardzo dobrej jakości rakija, prosek i wino "domacije". No i oczywiście w cenach podobnych do podawanych na forum z tym że, można się targować i degustować ?! (W takim upale to kierowca może tylko schłodzonego arbuza ale pasażer). Natomiast prosków w Chorwacji jest kilka gatunków. Bardzo mi smakował Dalmatyński 36-38Kn 1 litr,Istriański oraz ,chyba, Makarski o cenie bardzo podobnej. Poniważ lubię jak nasz, poważniejący adwersaż, wina słodkie dlatego nie kupowałem bittera. A dlatego że, w roku ubiegłym kupiłem Maraskę Likier gorzki. Doskonały do koktaili ale tylko. Natomiast w tym roku nabrałem się na Likier Gruszkowy, myśląc że jest to trunek szlachetny. A to woda cukier aromat i 22%.

Droga Pani M. dziekuje za zrozumienie. ceny prosku wahaja sie od 30 do 40 kn. osobiscie pierwszy raz zaplacilem 40 kn, a przy probie targowania sie zostalem przez bardzo niemilego mlodego sprzedawce po prostu wysmiany. pare dni pozniej, na tym samym stoisku kupilem prosek od starszej pani za 30 kn. rzecz miala miejsce w makarskiej. trzeba im patrzec na rece (jak to ktos wczesniej juz napisal).

panie Ten co TAM był, to prawda, ze nie manifestuje w podobny sposob tego, ze miałem przyjemnosc zwiedzenia chorwacji, ale moge Panu przesłac zdjecie z mojego pobytu, jezeli tak usilnie potrzebuje Pan dowodu.

M.to pan(samiec),poza tym o.k.
Wygląda na to ,że zejście poniżej 40kun jest sukcesem.Ode mnie chcieli na początku 58.
Pozdrav
M.

W Chorwacji byłem czwarty raz z rzędu, mało mnie w tym kraju już zaskoczy, ale wracam tam stale. Jednym z powodów (oprócz owoców morza, braku złodziejstwa, PIĘKNA NATURY) jest alkohol. travarica jest SUPER - i tylko totalni ignoranci porownują ją z kroplami żołądkowymi
... nie piłeś....to musisz wiedzieć że zakupioną na prezenty dla rodziny litrową butelkę.... wypiliśmy podczas tzw. "zielonej nocy". No cóż muszę tam wrócić po następną.

Jaki gospodaz - taka rakija
Dobri gospodaz nigdi zlom rakija nie poczanstuje, bo co ludzie powiedza.
Jezeli sie komusz natomiast gosci nie podobaja to im zrobia cienka kawe i poczanstuja namiast winem octem a rakija bendzie beeeee (ale ze bi to dostac naprawde musicie bic wijantkowo nieudani). Co do tych trunkow w sprzedazi ruznie mozna trafic. Wiobrascie sobie jak bi to wiglandalo w polsce gdi bi kazdi mogl wijsc na ulice i sprzedawac wlasnej roboti bimber. W sumie bilo bi tak samo jak i tutaj im mniej piniendzi tim wiencej wodi i gorsza jakosc.

Pimpek napisał(a):
panie Ten co TAM był, to prawda, ze nie manifestuje w podobny sposob tego, ze miałem przyjemnosc zwiedzenia chorwacji, ale moge Panu przesłac zdjecie z mojego pobytu, jezeli tak usilnie potrzebuje Pan dowodu.

Pimpek, czy teraz będziesz nachodził biura podróży, aby Ci dali jakieś zdjęcie z Chorwacji za darmo? Wstyd!
Ten co TAM był

Ludziska dajcie spokój Pimpkowi jak nie lubi niech nie pije a że jest zmierzły to fakt - ja mam nadzieję że nie spotkam tego marudy na HR bo Pimpek woli hiszpanię z dyskotekami i bandami ruskich.
PS. Na HR mi nawet Absolut nie smakuje (nie ten klimat) Owszem dla kurażu i do skosztowanie wypiję wszystko ale generalnie na HR piję piwo i wino (najlepsze z dzbanów z lodem)

Byłem i piłem.
Niestety już w domu.
W sprawie własnych pytań odpowiadam.

1. rakija jest pędzona i sprzedawana lekalnie przez prywatnych ludzi pod warunkiem spełnienie jakiś badań.
2. Kupwoałem rakiję w prywatnej rozlewni w Orebiciu

rakija - lozovac - czysta - 30kn litr
rakija - travarica - ziołowa - 35kn litr
rakija - oriehna - orzechowa - 40kn litr
rakija - anizeta - anyżowa - 35kn litr
wszystkie mają ok. 70%

serdecznie pozdrawiam Marek

Panie Rysiu, taki gwizd jak na Pańskim logo to może być tylko po dobrej rakiji lub po polskim odpowiedniku - śliwowicy nowosądeckiej (78v), od Pana to chyba niedaleko jeżeli Pan jest z Gieraltowic Małopolskich. Bardzo polecam, następnego dnia tylko szklanka wody i stan wczorajszy.

Nie nie Gierałtowice powiat Gliwicki takie zadupie. A taki świst to z regułt mam po tyskim.
Ja nie twierdze że nic ostrego ale z reguły parę flaszeczek przemycam do kraju i tu wspominam (do bólu) przeżyte chwile na HR.

Mały przemyt nie jest zły szczególnie gdy:
Danzka w Znojmo ok 28zł za literek i to smakowa (kurancik)
a w Makro w Bydgoszczy Danzka "czysta" ok 60 zł za 0.7 litra
toż to rozbój w biały dzień
Pozdrówka

Ja z reguły przemycam coś ichniejszego to czego nie można kupić w Polsce, chociaż ostatnio się poprawia bo Prosek i inne już w sklepie widziałem - ale to zawsze nie to co kupione na miejscu z prywatnych produkcji