Jak poznać Polaka na plaży?

jan_s1 napisał(a):Ciekawe, czy tu jest ktoś z Bolkowa? W końcu całkiem spore miasteczko.

Na dodatek całkiem sympatyczne... Ma nawet piękny zamek na wzgórzu.

Co do Polaków... W trakcie naszych pobytów, większość rodaków, których spotkałem byli delikatnie mówiąc... mało kontaktowi. Czasem nawet trudno było im odpowiedzieć na "dzień dobry" mimo, że mieszkali w sąsiedztwie. Mam nadzieję, że to nie byli croforumowicze...

Ja też zauważyłem , że Polacy nie poradzom godać

To się akurat zgadza.Mimice br w sąsiedztwie para rodaków_pani miała problem odpowiedzieć na zwykłe dzień dobry,że nasi to było wiele razy słychać po nawoływaniu dzieciaka.Dla równogami spotkani na Lefkadzie Cro furomowicze byli super mili i uczynni

mkm napisał(a):Ja też zauważyłem , że Polacy nie poradzom godać

To prowda... czasami niy yno godać nie poradzom...

PS: MKM, czy Ty nie byłeś przypadkiem w 2007r. w Marinie?

Marina ... to w moim przypadku niemożliwe .
Jak dobrze sobie przypominam w 2007 była Prigradica + Crkvice

Ja, niestety mam dobrą opinię o Polakach na wakacjach w Chorwacji. Z pięcioletnim doświadczeniem w pobytach w Chorwacji, więcej mam złych doświadczeń z zarozumiałymi Niemcami, głośnymi Czechami. Mógłbym tak wymieniać dość długo, wszystko zależy jak się trafi. Polacy, niczym się nie różnią od innych turystów. Kilka krotnie pomagałem w trasie Polakom, Czechom, Słowakom i innym, a kilkakrotnie te narody pomagały mi. Bardzo dobrze wspominam Polaka, który na stacji benzynowej na Węgrzech pomógł mi w ominięciu autostrady na Słowenii. W różnych sytuacja niejednokrotnie mogłem liczyć na pomoc rodaków. Myślę, że wszytko zależy od wychowania, życzliwości.

W drodze powrotnej na Węgrzech przez CB zostałem doprowadzony pod TESCO przez uczynnego rodaka-dzięki za pomoc

Ja niestety do klubu się nie zapiszę bo mi piwo nie smakuje a mąż sam pije niewiele. Za to Redbulla chętnie wypijamy. Poza tym nie palimy. Picie piwa na plaży jest mi obojętne. Nie zwracam na to uwagi, nie moja sprawa. Pilnuję swojego nosa i swoich dzieci Jedynie co to przeszkadza mi dym papierosowy na plaży , no i pety między kamieniami. Ale nie palą tylko Polacy, palą Niemcy, Czesi, Rosjanie kopcili jak kominy. Byłam w Cro 2 razy i jakoś nie spotkałam się ze spektakularnie złym zachowaniem Polaków. Raz tylko pamiętam jak w Igrane do hotelu przyjechał autokar z Polski. Tego wieczoru był wieczorek zapoznawczy. Myśmy mieszkali wysoko nad hotelem ale nawet przy zamkniętych oknach integrowaliśmy się z gośćmi hotelu Wodzirej darł się po polsku baaardzo głośno. Pozostałe noce były jednak spokojne.

Jak w drodze do tunelu Pitve( chcieliśmy zrobić zdjęcie ) żeśmy utknęli na osłonie silnika to zanim mąż zdążył podnieść rękę, żeby zatrzymać jakikolwiek samochód (chodziło o kogoś do popchnięcia) -obok zatrzymali się Polacy. I po minucie staliśmy na drodze. Z tego miejsca im serdecznie dziękuję

A z tym nie odpowiadaniem na pozdrowienie to myślę , że to spadek po "komunie". Ludzie nie mają do siebie zaufania. Czyli jak się kogoś nie zna to lepiej się nie odzywać. Rozmawiać tylko w swoim gronie. I nawet jak się nie pamietam "tamtych" czasów to wychowanie z domu robi swoje.

To my też zapisujemy się do klubu buraków, bo zime piwko na plaży piliśmy codziennie i pić będziemy!!!! czy się to komu podoba czy nie!:)

trudno, to ja też muszę być zaliczony do grona buraków
Zapewniam jednak, że zawsze buteleczkę zabieram do zwrotu za kaucję

A my to nawet nieraz ciepłe(ble....) piwko pilismy na plazy . ; Zaliczane do buractwa ?

goly napisał(a):A my to nawet nieraz ciepłe(ble....) piwko pilismy na plazy . ; Zaliczane do buractwa ?

To szczególnie

goly napisał(a):A my to nawet nieraz ciepłe(ble....) piwko pilismy na plazy . ; Zaliczane do buractwa ?

Nawet podwójnie za profanację piwa

Ja piwa nie pije ale wale gorzale na plazy,
Rozcieczona z pepsi. a co lubie to pije Wszystko w miare kulturalnie by Polakow nie urazic