Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Jak poznać Polaka na plaży?

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Raul73
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6069
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Raul73 » 22.08.2011 22:40

cchhee napisał(a):
Klasyczne "buractwo".
Powód ..... mieszkańcy wsi


Aha, to juz rozumiem. Tak sie sklada ze wiesniakiem :wink: jestem od urodzenia.
Pewnie dlatego tez pije karlovacko z butelki na plazy, siku robie do Jadranu i jezdze autem na LPG :wink: .
woka, nieladnie
Z dedykacja dla ciebie KMN


Popieram, bo też jestem "wieśniakiem" od urodzenia i za żadne skarby nie chciałbym tego zmienić.

Zachowanie nie ma nic wspólnego z miejscem zamieszkania (no, chyba że to jakaś zapadła dziura odcięta od cywilizacji). Mało tego, w dzisiejszych czasach nie wiadomo już, kto jest "mieszczuchem", a kto "wieśniakiem". Przez kilkadziesiąt lat ludzie ze wsi uciekali do miasta, teraz od jakichś 10 lat mamy tendencję odwrotną - strasznie się to wszystko wymieszało. Mieszkam na wsi, w której grubo ponad 50% mieszkańców stanowią ludzie pochodzenia miejskiego!
GuGaPL
Podróżnik
Posty: 16
Dołączył(a): 03.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) GuGaPL » 23.08.2011 08:17

A miał być taki fajny temat o burakach-hejnalistch,o klubie... :D A wyszło jak zwykle.Ja tam zapisuję się do klubu buraków-pijaków .Niestety już nie w cro ale w domowych pieleszach po pracy,w której przejechałam z Piotrkowa do Jeleniej Góry w tyle samo, co przez całą Chorwację i Austrię .To mam takiego doła ,że nawet mi hejnał nie wyszedł.Pozdrav dla wszystkich i zaś do roboty. :(
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108909
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 23.08.2011 08:44

Krystof napisał(a):biedna Dante ... już tu nie wróci ... :lol:
Pewnie tak , za kilka dni początek roku szkolnego więc Pani Nauczycielka ma poważniejsze sprawy na głowie niż klub buraków :wink:
Iggy
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 04.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iggy » 23.08.2011 11:08

Problemem Polaków wcale nie jest picie piwa na plaży, o czym napisano tu już kilkanaście postów. Piwo piją wszyscy i wszędzie. Niestety tylko w Polsce jest ono traktowane - nie wiedzieć czemu - jako napój meneli, żuli i generalnie osób z marginesu.

Ale ze swoich obserwacji - nie tylko w Chorwacji - mogę powiedzieć, że Polak na wakacjach charakteryzuje się przede wszystkim kompletnym brakiem szacunku dla lokalnego prawa (np. ciszy nocnej), przez co jest odbierany przez otoczenie jako obcesowy i nieokrzesany cham, który wszystkim narzucić chce własną wolę.

Na szczęście sporadycznie i coraz rzadziej można spotkać Polaków zaśmiecających otoczenie. U nas w Polsce jest rzeczą normalną (jeszcze, niestety) wyrzucenie peta, czy biletu komunikacji miejskiej bezpośrednio na chodnik. Choć - muszę przyznać - że i to się zmienia na korzyść. Za granicą jest jeszcze lepiej i to cieszy.

Zaś fakt, który opisałem wyżej, czyli to kompletne ignorowanie lokalnego prawa, czy obyczajów, jest przerażające i niestety nie zauważam żadnej poprawy w tym zakresie. Gdziekolwiek bym nie był, czy to Włochy, czy Hiszpania, Turcja, Grecja, Chorwacja w 95 wypadkach na 100 dzicz wyjąca w czasie ciszy nocnej - wyje po polsku.
Smutne, ale prawdziwe...
To jest nasz znak rozpoznawczy...
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.08.2011 12:01

Iggy napisał(a): Gdziekolwiek bym nie był, czy to Włochy, czy Hiszpania, Turcja, Grecja, Chorwacja w 95 wypadkach na 100 dzicz wyjąca w czasie ciszy nocnej - wyje po polsku.
Smutne, ale prawdziwe...
To jest nasz znak rozpoznawczy...

Na Ciovo/okróg gorny jest naprawdę ładnie ,minusem faktycznie jest że wszyscy o 22 drugiej już śpią ,jak robiliśmy częste grile do północy i dłużej to z okolicznych apartamentów gapili się na nas cały czas nie wiem czy z pogardą czy z zazdrości że dobrze się bawimy.


:wink:
Iggy
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 04.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iggy » 23.08.2011 12:10

A ten drugi cytat, to czyj? ;-)

Ja grilla na Ciovo nie robiłem, bo nasze apartmani... nie miały takiego gadżetu :-(
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.08.2011 12:16

Ciebie o to nie podejrzewam :D

Żeby nie było, że wymyśliłem

:cool:
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 23.08.2011 12:28

A ja, w tym roku, kompletnie nie miałem "polskich biesiad" pod nosem, ale same zagramaniczne.

Szczerze mówiąc, nawet dyskoteki z głośników samochodowych mi nie przeszkadzały za bardzo, tym bardziej, że, często, były to wieczorki pożegnalne, to co było psuć ludziom zabawę?

Zresztą sam się nieźle bawiłem jak, w pobliżu, ktoś wyciągnął gitarę i, przy grillu pewnie, zaczął śpiewać i grać różne standardy i przeboje po chorwacku.

Niesamowite przeżycie.

Momentami łapaliśmy się na tym, że, siedząc sobie na ciemnym tarasie nad lampką wina, wpatrując w ciemne morze i rozgwieżdżone niebo, czasami rozświetlane przez wiązkę potężnych reflektorów z Frapy, wtórowaliśmy grajkowi po polsku :D

Nie ma kto pod ręką śpiewnika z chorwackimi wersjami piosenek?

Tylko nie chodzi mi o klape, czy pieśni ludowe, bo te znalazłem.
Iggy
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 04.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iggy » 23.08.2011 13:00

weldon napisał(a):Szczerze mówiąc, nawet dyskoteki z głośników samochodowych mi nie przeszkadzały za bardzo, tym bardziej, że, często, były to wieczorki pożegnalne, to co było psuć ludziom zabawę?

Mieszkając w Polsce także już przyzwyczaiłem się do tego, że "cisza nocna" to pojęcie wysoko umowne. Choć... znam takich, którzy nerwowo nie wytrzymują wrzasków o godzinie 1:00 w nocy i wzywają policję, która nakłada stosowne mandaty na uczestników biesiady.

Jednak problem nie jest w tym, jak ja, czy Ty, postrzegasz naszych rodaków, ale jak postrzegają inne nacje, które nie są przyzwyczajone do ignorowania rzeczy dla nich oczywistych. I tu niestety opinia o nas jest makabryczna: warcholstwo, chamstwo itp.

Swego czasu przebywałem w Zurichu mieszkając w zwykłym mieszkaniu (jak inni, z reguły starszej daty Szwajcarzy) i od razu mnie uprzedzono, że nawet nadmierne i częste korzystanie ze spłuczki w toalecie w czasie ciszy nocnej może mnie narazić na rozmowę dyscyplinującą.

Po prostu: cisza, to cisza i kropka. Nie ma tam pojęcia "cisza cicha" i "cisza głośna", jak to wielu naszych rodaków jest w stanie rozgraniczyć.

My, jako nacja, niestety mamy zakorzenione od czasów słusznie minionych, że przepisy prawa nie chronią nas przed innymi (np. gwarantują nam ciszę), tylko są wymierzone przeciwko nam (czyli zabraniają nam hałasować w nocy) i jako takie uważamy za ograniczające naszą wolność, a zatem z premedytacją są ignorowane. Taki pogląd dotyczy niestety wszelkich nakazów i zakazów, co jest rzeczą niespotykaną i niedopuszczalną w innych krajach - jak to ktoś napisał - "patrzących ze zdziwieniem".

A potem się dziwimy - jako Polacy - że samoloty spadają i szukamy winnych, a sami jesteśmy winni, bo skoro w przepisach jest mowa, że poniżej wysokości X się nie schodzi w określonych warunkach, to jednakowoż Polaka to nie obowiązuje i on schodził będzie. W USA, jeśli specjalne ciało odpowiedzialne za "opakowanie" lotu prezydenta powie, że szacuje zagrożenie na 1%, to Obama nigdzie nie leci i kropka.
A u nas włącza się myślenie: "a może się uda", "a co oni tam wiedzą", "no jak to, JA mam nie lecieć, skoro ON poleciał?!?!", "przepis jest głupi, bo innym się udało".

I to samo widać na wakacjach: myślimy wyłącznie o własnym "ograniczeniu wolności", a kompletnie ignorujemy innych, którzy nauczeni obyczajem własnego kraju akurat zaplanowali sobie, że o 23:00 idą spać. Tym bardziej, że właśnie jest przepis mówiący, że cisza nocna jest od 23:00.

Stąd właśnie mamy w innych krajach opinię buraków nieprzystosowanych do cywilizacji.
Ostatnio edytowano 23.08.2011 13:08 przez Iggy, łącznie edytowano 1 raz
lukas774
Croentuzjasta
Posty: 123
Dołączył(a): 04.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) lukas774 » 23.08.2011 13:07

Ja też smoliłem browary na plaży i to o zgrozo w butelce. Najpierw piłem polskie, poźniej chorwackie. Ale na swoje usprawiedliwienie dodam ,że razem ze mną robili to Włosi, Niemcy, Austriacy, Chorwaci , Słoweńcy, Słowacy ...........
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 23.08.2011 13:13

Iggy napisał(a):... problem nie jest w tym, jak ja, czy Ty, postrzegasz naszych rodaków

W sumie, oprócz jednej rodziny, ciągle wykrzykującej imienia takiego bidaka, próbującego się zająć samym sobą na plaży, to jakoś nie miałem do czynienia za bardzo z naszymi.

Chorwaci, Czesi, Niemcy, Włosi ... tu miałem cyrk, jak dwóch gówniarzy latało i, bez piłki, "grało w piłkę" pod moimi oknami :)

"Messi, Messi ... " i cała, wykrzyczana akcja, doskonale dawała mi pojecie o ilości i jakości zaangażowanych w nią piłkarzy.

Nawet zacząłem przeżywać, w pewnym stopniu, momenty, gdy pudłowali w idealnych sytuacjach :D

Iggy napisał(a):Po prostu: cisza, to cisza i kropka.

Ten "polski" Niemiec, Sztefen Cośtam, wspominał o tym w kontekście "kretyńskich zwyczajów" jakie panują w jego kraju.

Zdaje się, że tam, przy organizacji nawet imienin, trzeba dostać pisemną zgodę od wszystkich sąsiadów oraz władz :D
Pewnie dlatego ta nacja, mz, jest bardziej rozwrzeszczana na wakacjach, nawet od naszej.
Ale tu jestem nieobiektywny: na dźwięk tego języka dostaję gęsiej skórki i drażni mnie nawet pytanie o drogę :lol:

Pozdrawiam
Iggy
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 04.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iggy » 23.08.2011 13:13

lukas774 napisał(a):Ja też smoliłem browary na plaży.

Mi też się ze 2-3 razy zdarzyło i także nie byłem osamotniony.

Jedynie w Polsce panuje przekonanie, że piwo piją jedynie żule i menele. Nie jest ważne bowiem, gdzie i co pijesz, ale jak się przy tym (i po tym) zachowujesz.
ZiNiO
Turysta
Posty: 14
Dołączył(a): 04.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ZiNiO » 23.08.2011 13:20

A może tylko nam się wydaje, że jesteśmy tacy "ważni" i że wszyscy zwracają na nas uwagę?
A tak na prawdę, to sami sobie wmawiamy wszystkie te "przywary"...?

Firma turystyczna Expedia zrobiła w 2002 i w 2009 roku badania szukając odpowiedzi na pytanie, która nacja uchodzi za "najgorszych turystów" i... ładne rzeczy!!! O Polakach ani słowa... Jak mogli nas pominąć! Skandal! ;)

Pozdrawiam
Iggy
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 04.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iggy » 23.08.2011 13:22

weldon napisał(a):Zdaje się, że tam, przy organizacji nawet imienin, trzeba dostać pisemną zgodę od wszystkich sąsiadów oraz władz :D

Może do tego stopnia to faktycznie przesada, niemniej w moim bloku w Lublinie panuje taki obyczaj, że ktoś, kto planuje dłuższą balangę po prostu informuje wcześniej o tym najbliższych sąsiadów bezpośrednio narażonych na dyskomfort z tego powodu.

Większość pewnie powie: "ale kretyńskie", ja jednak uważam inaczej, bo przede wszystkim taka informacja sprawia już, że sobie inaczej planuję czas i szlag mnie nie trafia, że ktoś tę ciszę zakłóca (często pracuję w nocy w domu i taki nieplanowany "szum" naprawdę jest wkurzający).

weldon napisał(a):Pewnie dlatego ta nacja, mz, jest bardziej rozwrzeszczana na wakacjach, nawet od naszej.

Musiałeś nie stykać się z Włochami ;-)
Choć trzeba przyznać, że w czasie ciszy nocnej nawet i oni się hamują. O Niemcach już nie wspomnę - oni równo z wybiciem 23:00 redukują hałas praktycznie do zera.
Iggy
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 04.05.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iggy » 23.08.2011 13:30

ZiNiO napisał(a):O Polakach ani słowa... Jak mogli nas pominąć! Skandal! ;)

To, że nie ma nas w ostatniej "trójce" jeszcze nie świadczy o tym, że jesteśmy chodzącym ideałem ;-)

W pierwszej "10" także nas nie ma :-P
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.



cron
Jak poznać Polaka na plaży? - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone