Odpowiedź ...... najlepiej wziąć karty płatnicze/kredytowe
A może ktoś wyjeżdża bez kart i z kasą wyliczoną co do złotówki
Twórczy wątek
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
kubek_77 napisał(a):Jeżeli się na wakacje jedzie "dziadować" to może w ogóle nie jechać...
Nie wyobrażam sobie pojechać 1,6 tyś km i odmawiać sobie np. zwiedzania jakiś zabytków, lub jedzenia jakiś okolicznych rarytasów, oszczędzania na dzieciach, itd, itp.
Jednak w zeszłym roku widziałem takie "towarzystwo" co to piwo z Polski przywieźli... jakby na miejscu nie było sklepów. A i mając na myśli "piwo przywieźli" - piszę o 3 zgrzewach puszek (takie po około 24 puszki) jakiegoś najtańszego sikacza z Polski. Jak to ze szwagrem zobaczyliśmy to - banan na paszczach i refleksja, jak to auto musiało być obciążone i napakowane... i ile paliwa poszło więcej na przewożenie rzeczy, które są na miejscu i kosztują tyle samo co w PL.
.png)
Wiktoria napisał(a):
A ja nie wyobrażam sobie, żeby przy temperaturze 35 stopni zamiast siedzieć na plaży, to wsiadać w auto pokonywać X km, żeby zobaczyć jakiś stary kościółek, jakby to w polsce nie było.Więc może przestań sobie wyobrażać bo może nienajlepiej z Twoją wyobraźnią:)
.png)
kubek_77 napisał(a):Jeżeli się na wakacje jedzie "dziadować" to może w ogóle nie jechać...
Nie wyobrażam sobie pojechać 1,6 tyś km i odmawiać sobie np. zwiedzania jakiś zabytków, lub jedzenia jakiś okolicznych rarytasów, oszczędzania na dzieciach, itd, itp.
Jednak w zeszłym roku widziałem takie "towarzystwo" co to piwo z Polski przywieźli... jakby na miejscu nie było sklepów. A i mając na myśli "piwo przywieźli" - piszę o 3 zgrzewach puszek (takie po około 24 puszki) jakiegoś najtańszego sikacza z Polski. Jak to ze szwagrem zobaczyliśmy to - banan na paszczach i refleksja, jak to auto musiało być obciążone i napakowane... i ile paliwa poszło więcej na przewożenie rzeczy, które są na miejscu i kosztują tyle samo co w PL.
Maud napisał(a):kubek_77 napisał(a):...Jednak w zeszłym roku widziałem takie "towarzystwo" co to piwo z Polski przywieźli... jakby na miejscu nie było sklepów. A i mając na myśli "piwo przywieźli" - piszę o 3 zgrzewach puszek (takie po około 24 puszki) jakiegoś najtańszego sikacza z Polski. Jak to ze szwagrem zobaczyliśmy to - banan na paszczach ...
I to jest wlasnie mentalnosc niektorych rodaków.Jedzie i obserwuje co kto je, pije za ile zamawia.A co do powinno kogos obchodzic.Niech sobie przywieżli nawet 10 takich zgrzewek ich sprawa.Tylko Polak z Polaka moze się w taki sposów nabijać...
.png)
.png)
baunty napisał(a):Wiktoria napisał(a):
A ja nie wyobrażam sobie, żeby przy temperaturze 35 stopni zamiast siedzieć na plaży, to wsiadać w auto pokonywać X km, żeby zobaczyć jakiś stary kościółek, jakby to w polsce nie było.Więc może przestań sobie wyobrażać bo może nienajlepiej z Twoją wyobraźnią:)
To chyba nie jest kwestia wyobraźni a percepcji.
Nie pozostaje nic innego jak tylko Ci współczuć, ale nie przejmuj się , to był twój pierwszy wyjazd i to zaledwie na kilka dni , być może podczas kolejnych się zreflektujesz, że plaża to nie wszystko a raczej minimum z jedną "zaletą" - pozornie najmniej kosztowny sposób wypoczynku.
Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne
