Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Nie wiem czy dwa tygodnie to dawno czy nie... ale piwo za 23 złote to mogę wypić z jakiegoś naprawdę dobrego browaru, a nie ordynarnego sikacza w butelce, a lampkę wina mogę się napić za połowę tego co tu. Choć to akurat moi znajomi pili wina, ich - nomen omen - wina, bo nie chcieli karty win (i dostali niemieckie lub austriackie ). No i czekanie na cevapci, najprostsze i najszybsze do zrobienia danie (właściwie fast food), ponad godzinę, to mi się nie zdarzyło przez całe ćwierć wieku.

Przypominam, że to lokal w Opolu, średniej wielkości mieście. Nawet nie porównuję ich z lokalami w jakich stołuję się na Bałkanach, bo w tym przypadku ceny żarcia w tej "bałkańskiej" knajpie są o 100, a nawet 200% wyższe, ale właściciel ponoć jest Chorwatem, więc może dlatego..

Piwo +/-25zl w knajpie to raczej normalna cena. Nieważne jakiej marki.

Podaj namiar na tę knajpę chorwacką. Jak będę w Opolu to może wpadnę.

Nigdy nie piłem w Polsce piwa za 25 złotych. Dodam, że lany Żywiec w tej samej knajpie kosztuje 16-17, a w butelce 14-15. Nie wiem czy w Opolu gdziekolwiek są ceny powyżej 20 złotych. Nawet jak gdzieś zamawiam coś z małego browaru, to jest jedynka z przodu, a jak się trochę poszuka, to zwykłe piwo można kupić za jednocyfrową kwotę. Przypominam, że to Opole, a nie rynek w Krakowie czy Warszawie, bo nawet w Katowicach w centrum miasta bez problemu napiję się piwa rzemieślniczego za 15-18 złotych...

Knajpa zwie się Bałkanika, jest na placu Wolności.

empire13 napisał(a):Piwo +/-25zl w knajpie to raczej normalna cena. Nieważne jakiej marki.

Podaj namiar na tę knajpę chorwacką. Jak będę w Opolu to może wpadnę.

Pilsner z tanka w warszawskiej knajpie 32 złocisze, tyle że za litrowy kufel.
https://ceska.pl/menu-warszawa/
Fajne marcowe z Bierhalle 37 PLN za litr.
W moim podwarszawskim miasteczku czeskie piwa z patyka od 12 do 14 złociszy za półlitrowy kufel.
Tak że 23 złotych za pół litra wyrobu piwopodobnego, i do tego w butelce, nadającego się do spożycia jedynie w chorwackim upale to grube nadużycie.

U nas na wsi w Żywcu (prócz tego koncernowego molocha) mamy takie rzemieślnicze Browary. W jednym z nich piwo o smaku piwa - 0.4 od 12 do 16 PLN w zależności od rodzaju. Cena jak na knajpę do przyjęcia, a smak z całym szacunkiem (lub nie całym) dla piw chorwackich nieporównywalnie szlachetniejszy.

https://polskieminibrowary.pl/2012/08/0 ... y-krajcar/

empire13 napisał(a):Piwo +/-25zl w knajpie to raczej normalna cena. Nieważne jakiej marki.

Nie, to nie jest normalna cena, a sporo bywam w różnych knajpach. Nawet w świetnych lokalizacjach na starówkach turystycznych miast, nie przytrafiło mi się płacić 25 zeta za piwo

Pudelek napisał(a):Tak z ciekawości: ile teraz może kosztować zwykłe, koncernowe piwo w chorwackiej knajpie? Bo w Opolu niedawno otwarli restaurację "Bałkańską" i jedynym bałkańskim akcentem wśród piw jest butelkowane Karlovacko za jedyne... 23 złote

W zeszłym roku podobnie jak rok wcześniej, a znalazłem foty właśnie z 2023, gdzie w knajpce przy porcie płaciłem 2,80 za pół litrowe Karlovacko, co uważam za bardzo rozsądną cenę i mało gdzie nad Bałtykiem szło kupić taniej

Musi być rzeczywiście niedobre to Karlovačko, widząc na croplażach sześciopaki Żubra i Harnasia.
Nie wiedzieć czemu, chorwackie i bałkańskie alkoholowe proizvodi są w Polsce dość drogie. Może chodzi o sprawdzane ilości. A wszystko kosztuje tyle ile za to zechcemy zapłacić. W Dubrowniku prawie 7 ojro a w Zagrzebiu trochę ponad 3 za takie samo piwo.

Ok. Po knajpach rzadko chodzę ale byłem w ten weekend we Wrocławiu w 3 knajpach i płaciłem od 36 do 49 za dwa piwa. Raz zapłaciłem więcej ale to z żarciem ,więc ceny piw nie sprawdzę.
No ale ok, to w końcu centrum Wrocławia.
Na cenę pewnie jeszcze jakiś wpływ ma dostawa piwa (pewnie tego w hurtowni pod Opolem nie kupuje).

Marlowe1994 napisał(a):Musi być rzeczywiście niedobre to Karlovačko, widząc na croplażach sześciopaki Żubra i Harnasia.

z deszczu pod rynnę

Nie wiedzieć czemu, chorwackie i bałkańskie alkoholowe proizvodi są w Polsce dość drogie.

piwa wcale nie są drogie. W marketach można je kupić już od 5 złotych, a górne granice takich koncerniaków bałkańskich to 7-8 złotych. Tyle, że Polska ma jedną z największych przebitek między cenami sklepowymi a knajpowymi: cena o 100 albo i 200% więcej niż za to samo w sklepie to nic nadzwyczajnego. I potem trudno się dziwić, że wiele osób woli wypić piwo w domu niż płacić dwukrotnie więcej za butelkę w lokalu... błędne koło.

No to przy smakowitym Żuberku z promki to drogo te 8 pln
Bardziej myślałem o winach czy innych alko. Choć jeśli chodzi o wino to chyba nic nie przebije cen polskich win

Pudelek napisał(a):Tyle, że Polska ma jedną z największych przebitek między cenami sklepowymi a knajpowymi: cena o 100 albo i 200% więcej niż za to samo w sklepie to nic nadzwyczajnego.

To "poknajpuj się" w Niemczech.
Za butelkę (0,5 l) w sklepie zapłacisz poniżej 1 € (średnia to około 16-18 € za skrzynkę 20 x 0,5 l).
W knajpie za szklenicę 0,5 l zapłacisz 4 €.
A za kufel 1-litrowy na Oktoberfest 2024 trzeba było dać ~15 €.

boboo napisał(a):...(średnia to około 16-18 € za skrzynkę 20 x 0,5 l).

Tam święty aż tak bardzo nie jestem i zdarzyło się wypić piwo. Ale w życiu nie pomyślałem, ani nie spojrzałem by kupić sobie skrzynkę (20) piwa.
A ten tzw. Oktoberfest jest jak każda tego typu impreza - przereklamowana.

romuald22 napisał(a):

boboo napisał(a):...(średnia to około 16-18 € za skrzynkę 20 x 0,5 l).

Tam święty aż tak bardzo nie jestem i zdarzyło się wypić piwo. Ale w życiu nie pomyślałem, ani nie spojrzałem by kupić sobie skrzynkę (20) piwa.
A ten tzw. Oktoberfest jest jak każda tego typu impreza - przereklamowana.

Po czym wnosisz, że przereklamowana? Byłeś? Na każdej innej tego typu też?
A czym się różni zakup skrzynki piwa od kupienia 3 sześciopaków albo od zgrzewki mleka?

romuald22 napisał(a):Ale w życiu nie pomyślałem, ani nie spojrzałem by kupić sobie skrzynkę (20) piwa.

W Niemczech to normalne. Podobnie woda czy inne napoje. Większość kupuje skrzynki.
I nie ma zbyt wiele wspólnego z alkoholizmem, lecz po prostu z pragmatyzmem.
A także z oszczędnością. Pojedyńcza butelka: 1 €, 20 butelek: 15€.
Trzyma się to w chłodnej piwnicy i ma się spokój na dni/tygodnie.
A i w przypadku nalotu gości, masz co nalać do szklanek.

Ale wiem też, że dla niektórych to wyzwanie.
Cała skrzynka w zasięgu ręki, a ja mam wypić tylko jedno piffko?
Lecz to już jest problem "A".