Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

Jednak Cena Czyni Cuda.
Niektórym przez tę cenę nawet Makarska zaczęła odpowiadać

jest emeryturka i to nie mała  więc tak wygląda życie emeryta że zapierdzielasz więcej niż przed emeryturą 

Fajnie poczytać kogoś zadowolonego a nie tylko jęki i narzekania Ale ja na emeryturze mam zamiar być emerytem i nie pracować
A co do kosztów to urlop kosztuje tyle ile wydamy

zawsze będzie to Dalmacja a konkretnie Brela Stomarica 

Nie myślałeś żeby poznać coś innego w cro a nie byc ciagle w Brelach? Poniekąd rozumiem takie przywiązanie do jednego miejsca bo też takie mam, ale staram się poznawać cro szerzej

Marlowe1994 napisał(a):

jest emeryturka i to nie mała  więc tak wygląda życie emeryta że zapierdzielasz więcej niż przed emeryturą 

Fajnie poczytać kogoś zadowolonego a nie tylko jęki i narzekania Ale ja na emeryturze mam zamiar być emerytem i nie pracować
A co do kosztów to urlop kosztuje tyle ile wydamy

zawsze będzie to Dalmacja a konkretnie Brela Stomarica 

Nie myślałeś żeby poznać coś innego w cro a nie byc ciagle w Brelach? Poniekąd rozumiem takie przywiązanie do jednego miejsca bo też takie mam, ale staram się poznawać cro szerzej

Widzisz Brela Stomarica to nasza baza wypadowa. Tam mamy serdecznych Przyjaciół Chorwatów od lat którzy traktują już nas nie jak turystów ale jak swoją rodzinę. Onie byli również kilka razy u nas w Polsce na nasze zaproszenie. Więc widzisz to inna zupełnie bajka. Ja też mam inne ceny za nocleg praktycznie o wiele niższe niż dla innych turystów.
W samej Breli znam dziesiątki Chorwatów. Z Breli ruszamy na wycieczki na Peljesać, do Zadaru, na Pag, do Dubrownika, do Mostaru, do Sarajewa, do Medugorje, do części Chorwacji oddalonej od morza jak Sinj, Długopolje, Knin. Wiem zaraz ktoś napisze że odległości ale tak właśnie lubimy.......minus ogromny że na miejscu zużywamy sporo paliwa dodatkowo......... ale to pikuś.......
ps. Wilekonocne Święta spędzamy razem z naszą chorwacką rodziną przyjeżdża już jutro kilka osób z Breli do Poznania..........takie polsko-chorwackie jaja wielkonocne z wyjściem na mecz Lech-Cracovia 3-0

Super temat, to miłe jak miejscowi uważają nas za swoich. To się zdarza raczej nieczęsto. Też kiedyś dawno słyszałem ti si naš. Ale to było dawno. Cro się zmienia.
Co do poznawania to ja zwiedzam bardziej lokalnie. Bez dużych przebiegów. Dzielę urlop na część wypoczynkową, czyli plaża i część poznawczą która nie jest najczęściej nad morzem.
Ja święta też spędzam ze znajomymi, bez religijnego mycia okien i stania przy garach
Znajomi Chorwaci- bezcenne. Choćby do szlifowania języka.

Marlowe1994 napisał(a):Super temat, to miłe jak miejscowi uważają nas za swoich. To się zdarza raczej nieczęsto. Też kiedyś dawno słyszałem ti si naš. Ale to było dawno. Cro się zmienia.
Co do poznawania to ja zwiedzam bardziej lokalnie. Bez dużych przebiegów. Dzielę urlop na część wypoczynkową, czyli plaża i część poznawczą która nie jest najczęściej nad morzem.

i o to chłodzi........ swoją drogą to chyba było w 2019 roku jak mnie przechrzcili na "dalmatyńską nutę" i wołają na mnie nie Leszek tylko Leśko i do tego dodają Dalmatinac......i jak jestem w Dalmacji jasna sprawa mecze Hajduka to zaszczyt, honor i obowiązek.......

ps. zagadka dla Cromaniaków co to za dom z czerwoną dachówką..........

leswac napisał(a)::piwo: na browarach ???nigdy ! to artykuł pierwszej potrzeby
na chleb i masło może zabraknąć ale na piwo NIGDY

Jednym słowem, swój chłop z Ciebie bez jedzenia człowiek pociągnie 30 dni, ale niestety bez picia tylko 5 czyli w moim przypadku jeszcze przed połową urlopu zgon

Ja na szczęście kopaniem skórzanego balonu się nie interesuję to i na mecze nie chodzę.
A co do kosztów to tak myślę, że te ok 3800 ojro za taki urlop to nie jest jakaś porażająca kwota. Można z tego z 500 ojro urwać na browarach

Marlowe1994 napisał(a):Ja na szczęście kopaniem skórzanego balonu się nie interesuję to i na mecze nie chodzę.
A co do kosztów to tak myślę, że te ok 3800 ojro za taki urlop to nie jest jakaś porażająca kwota. Można z tego z 500 ojro urwać na browarach

tak jak pisałem wcześniej "pa ne ma śanse" czyli nie wchodzi w grę. nie ma takiej możliwości. co najwyżej to może być więcej na browary niż mniej....

Kapitańska Baba napisał(a):Jednak Cena Czyni Cuda.
Niektórym przez tę cenę nawet Makarska zaczęła odpowiadać

Przecież Makarska to ładna miejscowość. Jedyna jej wada to tłumy w sezonie.
Po sezonie na kilka dni jest bardzo ok.

leswac napisał(a): samego piwa dziennie od 5-8 sztuk zejdzie

przykład
1 dzień na plaży 2 leżaki 10 euro, 5 piw dla mnie

Grubo, 5 browarów w upale na plaży.
Musisz być dobrze zrobiony w takich warunkach do tego codziennie naj...bany

wikol napisał(a):

leswac napisał(a): samego piwa dziennie od 5-8 sztuk zejdzie

przykład
1 dzień na plaży 2 leżaki 10 euro, 5 piw dla mnie

Grubo, 5 browarów w upale na plaży.
Musisz być dobrze zrobiony w takich warunkach do tego codziennie naj...bany

5 browarów przez cały dzień i nawalony? Musiałby ważyć 40kg a nie 85

kurde,
czytając ostatnie", dni" to wychodzi
że najważniejsze w Cro są "browary"
nie abym miał coś przeciw ,sam konsumuje ale nie abym sobie stawiał jakieś "poprzeczki"
czy minima,
ale aby najważniejszym "tematem" urlopu były "browary"?
to jakas masakra,
to będąc w naszym pieknym kraju przez pozostałą częsć roku
"browarow" pić nie można ?
tym bardziej że "nasze" są raczej lepsze,

Jak ktoś dużo będzie spożywał to będzie miało wpływ na to ile kosztuje urlop w Chorwacji Wpisuje się to w temat wątku.

Marlowe1994 napisał(a):

wikol napisał(a):

leswac napisał(a): samego piwa dziennie od 5-8 sztuk zejdzie

przykład
1 dzień na plaży 2 leżaki 10 euro, 5 piw dla mnie

Grubo, 5 browarów w upale na plaży.
Musisz być dobrze zrobiony w takich warunkach do tego codziennie naj...bany

5 browarów przez cały dzień i nawalony? Musiałby ważyć 40kg a nie 85

słowo wyjaśnienia....zwróćcie uwagę że mam na myśli 5-8 browarów przez cały dzień od powiedzmy 09.00 kiedy łykam pierwszy złocisty płyn do nawet 23.00 kiedy 2 ostatnie piwa piję na tarasie patrząc na Adriatyk. przez cały dzień dochodzi jedzenie aktywność fizyczna w postaci spacerów, pływanie i latanie po 200 schodów na górę plaży do pokoju na przykład po toasty i zimne owoce na lunch na plaży.......więc nie ma mowy o tym że ktoś jest pijany. jadę na wakacje nie po to żeby nawalony leżeć pod parasolem i robić wiochę "jak Cię widzą tak Cię piszą"