Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

manewr napisał(a):Kawę na stacji tez wliczacie w koszt wakacji?

Sumuję wszystkie zejścia z konta podczas wyjazdu, więc w moim przypadku kawa wpadnie w koszty .

Żona jest uzależniona od McCafe Cafe Latte 300ml z McDonalds. Trzy postoje w McDonald na trasie jest . 5złx3 razy daje 15zł, w dwie strony trzy dychy na samą kawę...Ile Karlovacko za to bym miał.

Według mnie, wszystkie koszta poniesione od momentu wyjazdu na urlop/wakacje to koszty urlopu. Moza się bawic i rozbić to na atomy, ile kosztowały przygotowania do urlopu a ile fizycznie poniesione koszty później. Nie podpalajcie się tylko urlopujcie:)

wikol napisał(a):Żona jest uzależniona od McCafe Cafe Latte 300ml z McDonalds. Trzy postoje w McDonald na trasie jest . 5złx3 razy daje 15zł, w dwie strony trzy dychy na samą kawę...Ile Karlovacko za to bym miał.

3,47 szt Karło miałbyś w Tommy Makarska , jeśli miałbyś boca na wymianę

Zliczam wszystkie wydatki na wczasach. Łatwo. Zapisuję gotówkę przed wyjazdem i po powrocie plus ściąganie z konta karty.
3 osobowa rodzina, samochód 2 litry benzyna, Polska południowo-wschodnia do Rogoźnicy.
Apartament duży z oddzielną sypialnią.
Bilety do Plitvic, 12 noclegów, 1/3 obiadów w restauracji, lody codziennie, piwo, wino (czasem w Konobie, czasem na tarasie), zakupy spożywcze bez ograniczeń.
Koszt całkowity wydatków: ponad 6700 zł.

Jeśli zabrałbym jeszcze dwoje dzieci, to koszt wzrósłby może o 10-20%. Droga tak samo, apartament też. Tylko żywienie byłoby droższe i bilety.

manewr napisał(a):Kawę na stacji tez wliczacie w koszt wakacji?

My oczywiście. Tak samo jak kibel na trasie za 0,5E czy hot dog z dodatkami we Wiedeńskiej Ikei za 1,0E

Wyciąg z zakresu dat importuje do Excela, tam w rubrykę wpisuje tylko nazwy grup kosztów np. restauracja, paliwo, opłata autostradowa, spożywka, noclegi, bilety wstępu. Wtedy jak ktoś się o coś pyta robię filtrowanie i łatwiej jest komuś zobrazować tzw. koszty minimalne, stałe itd

Gotówką mało co płacimy ale skoro zabieram 70E i wraca 5E to wiadomo, że wydałem gotówką 65E co wchodzi w koszt wakacji

Szczerze, to ni cholery nie rozumiem sensu takich obliczeń i porównań. Przecież jakby na to nie patrzeć, to zmiennych za dużo i zawsze jakieś bzdury wyjdą.
Ktoś ma nowe auto, ktoś musi swoje przygotować do wyjazdu (przegląd, wymiana tego czy tamtego, klima).
Ktoś ma assistance, ktoś dokupuje (chyba, że ktoś jedzie bez - podziwiam odwagę).
Ktoś ma w aucie silnik 4 litry pojemności, ktoś ma pojemność 1,1 litra.
Ktoś w trasie jedzie 90 km/h, bo ekonomicznie i szkoda mu na mandaty, ktoś jedzie 200 km/h, bo ma w d... wir w baku i ograniczenia prędkości.
Ktoś ma konto walutowe, ktoś nie.
Ktoś kupuje walutę przed wyjazdem szukając najlepszych cen, ktoś płaci kartą albo wybiera z bankomatów na miejscu.
Ktoś ma wyposażenie, ktoś kupuje.
Ktoś kupuje to i tamto na podróż i na sam pobyt, ktoś kupuje po drodze i na miejscu.
Ktoś rezerwuje apartament pół roku wcześniej, ktoś tydzień przed wyjazdem.
Ktoś bierze hotel 4 gwiazdki, ktoś pokój z kuchenką.
Ktoś stołuje się w restauracjach wyższej klasy, ktoś bierze słoiki.
Ktoś jedzie sam, ktoś z 5-cio osobową rodziną.

Ta sama miejscowość, ten sam sezon, porównywalny apartament, 2 lata temu. Znajomi w 3 osoby (w 7 dni) wydali prawie 2 razy więcej niż ja z rodziną (w sumie 5 osób - 10 dni) i opowiadali potem wszystkim, jaka ta Chorwacja droga. Można? Można.

leszekh napisał(a):Szczerze, to ni cholery nie rozumiem sensu takich obliczeń i porównań. Przecież jakby na to nie patrzeć, to zmiennych za dużo i zawsze jakieś bzdury wyjdą.
Ktoś ma nowe auto, ktoś musi swoje przygotować do wyjazdu (przegląd, wymiana tego czy tamtego, klima).
Ktoś ma assistance, ktoś dokupuje (chyba, że ktoś jedzie bez - podziwiam odwagę).
Ktoś ma w aucie silnik 4 litry pojemności, ktoś ma pojemność 1,1 litra.
Ktoś w trasie jedzie 90 km/h, bo ekonomicznie i szkoda mu na mandaty, ktoś jedzie 200 km/h, bo ma w d... wir w baku i ograniczenia prędkości.
Ktoś ma konto walutowe, ktoś nie.
Ktoś kupuje walutę przed wyjazdem szukając najlepszych cen, ktoś płaci kartą albo wybiera z bankomatów na miejscu.
Ktoś ma wyposażenie, ktoś kupuje.
Ktoś kupuje to i tamto na podróż i na sam pobyt, ktoś kupuje po drodze i na miejscu.
Ktoś rezerwuje apartament pół roku wcześniej, ktoś tydzień przed wyjazdem.
Ktoś bierze hotel 4 gwiazdki, ktoś pokój z kuchenką.
Ktoś stołuje się w restauracjach wyższej klasy, ktoś bierze słoiki.
Ktoś jedzie sam, ktoś z 5-cio osobową rodziną.

Ta sama miejscowość, ten sam sezon, porównywalny apartament, 2 lata temu. Znajomi w 3 osoby (w 7 dni) wydali prawie 2 razy więcej niż ja z rodziną (w sumie 5 osób - 10 dni) i opowiadali potem wszystkim, jaka ta Chorwacja droga. Można? Można.

Dlatego przy tych kosztach, dodając 2 zdania z opisem, daje się pogląd na całą sytuacje. Zobacz jak inni to robią w odpowiednim temacie, a może zrozumiesz

Rok 2016 - 12 tys z hakiem
Rok 2017 - 12700,
Rok 2018 - 13300,
Rok 2019 - byłoby fajnie osiągnąć tyle samo choć będzie trudno. Liczę na max 15000

Ja byłem 6 razy i nigdy nie wydałem wiecej niz 6450 na 3 lub 4 osoby i raz mieszkałem dalej od morza niz 100 metrow w lini prostej i to były pobyty na 10-12 noclegow.Znajomy rok temu pytał mi sie czy 5 tysiecy euro mu starczy na 11 dni odpowiedziałem ze starczy i na 4 osoby prawie wszystko wydal pil nawet z nim kelner bo ja go nie chciałem naciagac.Mozna mozna

Garo&Justa napisał(a):Rok 2016 - 12 tys z hakiem
Rok 2017 - 12700,
Rok 2018 - 13300,
Rok 2019 - byłoby fajnie osiągnąć tyle samo choć będzie trudno. Liczę na max 15000

15 tyś to na 2 tygodnie? Powiem Ci że dużo. Ile za mieszkanie płacisz?

manewr napisał(a):

Garo&Justa napisał(a):Rok 2016 - 12 tys z hakiem
Rok 2017 - 12700,
Rok 2018 - 13300,
Rok 2019 - byłoby fajnie osiągnąć tyle samo choć będzie trudno. Liczę na max 15000

15 tyś to na 2 tygodnie? Powiem Ci że dużo. Ile za mieszkanie płacisz?

Wszystko opisałem dzisiaj rano, ale proszę


Jutro wyjazd, wiec zakupy juz zrobione.
Różne opinie się pojawiają w tym temacie. Jedni np. liczą kupioną spożywkę a drudzy nie bo w kraju też musza jeść.
W takim razie paliwa tez nie powinno się liczyć bo jak ktoś pracuje to jeździ do pracy i paliwo spala...

Jak wspomniałem, jutro jedziemy na 15 dni, koszty poniesione odnośnie wyjazdu poniżej. Dane rzeczy będą używane raz, niektóre kilka lat, jadnak kupić trzeba było.

540 zł Zakupy, zarówno do konsumpcji w podróży, podczas pierwszych dni w Cro (mało), jak i kremy do opalania itp
350 zł Belki pod box dachowy
296 zł (68.8 E) Winiety Tolltickets, w obie strony
299 zł Ubezpieczenie Allianz
290 zl Rozkładane krzesełka dzieci i stolik
285 zł Auto zatankowałem pod korek
80 zł buty do wody - co roku nowe dla dzieci, nogi rosną

2140 zł poniesione koszty
6062 zł Kwatera 14 nocy, 1400E, liczę po 4.33 zł

900 zł paliwo na resztę trasy, opłaty za przejazdy w Cro,

9100 juz nas jak widać wyniesie urlop

Zostają wydatki na miejscu na życie. Ostatnimi czasy było tak, że jedliśmy obiady w konobie a co drugi dzień, także kolacje.
Nie mamy kwoty przeznaczonej na stratę ale fajnie byłoby zamknąć sie w kwocie 400 zł dziennie, max 500 zł.

Rodzina 2+2, dzieci 6 i 12 lat.

Garo&Justa napisał(a):Rok 2016 - 12 tys z hakiem
Rok 2017 - 12700,
Rok 2018 - 13300,
Rok 2019 - byłoby fajnie osiągnąć tyle samo choć będzie trudno. Liczę na max 15000

Jestem na półmetku 3 tygodniowego pobytu. Nawet nie podchodzę do wstępnych podliczeń. Po cholerę psuć sobie humor? A tak... jest pięknie.

Garo&Justa napisał(a):290 zl Rozkładane krzesełka dzieci i stolik

W apartamencie za 100EUR nie ma krzesełka i stolika ? Dla 3 latka rozkładane krzesełko ??

Prawidłowo.
Poza tym powiem wam, jak zresztą widzicie wyżej, za kwotę od 13000 do 15000 nie ma zadnych szaleństw.
Chyba że za takowe przyjąć obiady i kolacje w konobie w Bratusiu.
Jedna jest tylko ale za to smacznie robią