Historia do 1960

napisał(a) **Vjetar** » 09.01.2014 07:50

Dobrze wiesz, że clou jest gdzie indziej.

napisał(a) **weldon** » 09.01.2014 08:07

Gdzieś już czytałem ten artykuł i zastanawiałem się, skąd się u ludzi jeszcze bierze przekonanie, że stawiając na RKKA Amerykanie nie wiedzieli, że poświęcają pamięć po naszych oficerach.

W porównaniu z nim Angole to bardzo przyzwoity naród.

Ciekawe kiedy ktoś się nagle zorientuje, że pomoc dla AK tak naprawdę była znikoma, choćby porównując ją z pomocą dla Tity.
Ktoś kiedyś powiedział takie mądre zdanie: jeszcze nie wymyślono broni, która strzela do Niemców, a nie strzela do Sowietów

Ech, wróciłem w niedzielę z Muzeum Katyńskiego i szykuję fotoreportaż, ale jakoś mi nie idzie :/
Ale to normalne - poprzedni też mi nie wyszedł

napisał(a) **Vjetar** » 09.01.2014 08:11

weldon napisał(a):W porównaniu z nim Angole to bardzo przyzwoity naród.

Nie mów "hop".
Może dożyjemy odtajnienia ich archiwów.

napisał(a) **weldon** » 09.01.2014 08:37

A co tu odtajniać.
3 września narobili dużo zgiełku, a potem ... Z dużej chmury mały deszcz

O tyle przyzwoici, że w pewnym momencie już mało znaczyli,
więc ważniejsze kto za sznurki pociągał, niż kto jak fikał.

Ale "Raz się sk...isz, k... zostaniesz" to Orwell o nich właśnie powiedział

A potem było już tylko gorzej, włącznie z defiladą :/

napisał(a) **weldon** » 13.01.2014 11:17

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 13.01.2014 12:41

Przed chwilą wpadła mi w ręce książka Mladena Oljačy - "Kozara"

Jak pisze we wstępie Grzegorz Łatuszyński - "Mladen Oljača jako szesnastoletni chłopiec, był jednym z 3600 partyzantów okrążonych na Kozarze. Powieść jest oparta na jego autentycznych przeżyciach, jego towarzyszy broni, dzieci, kobiet i starców, którzy znajdowali się przez kilka tygodni w okrążeniu. Szereg postaci występujących w powieści to autentyczni bohaterowie – obrońcy Kozary. Swoje wspomnienia Mladen Oljača poparł solidnymi studiami nad tym okresem."

Chyba się zagłębię w wolnej chwili w lekturkę.

napisał(a) **Vjetar** » 15.01.2014 14:12

weldon napisał(a):
bannerFB.png

Gen. Stefan Starba-Bałuk kończy 100 lat

napisał(a) **weldon** » 15.01.2014 15:18

Vjetar napisał(a):
weldon napisał(a):
bannerFB.png

Gen. Stefan Starba-Bałuk kończy 100 lat

A zobacz to.

napisał(a) **Vjetar** » 15.01.2014 18:31

weldon napisał(a):
Vjetar napisał(a):
weldon napisał(a):
bannerFB.png

Gen. Stefan Starba-Bałuk kończy 100 lat

A zobacz to.

Ile w tych zdjęciach emocji, prawdy, życia.

napisał(a) **Vjetar** » 30.01.2014 14:05

weldon napisał(a):

Zmarł.
Pokój jego duszy.

napisał(a) **weldon** » 09.02.2014 22:01

Dziś mija 74 rocznica pierwszej z masowych deportacji Polaków na Wschód.

W nocy z 9 na 10 lutego 1940 roku, około 140 tysięcy osób zostało wywiezionych z ziem zaanektowanych przez Związek Sowiecki, po 17 września 1939 roku. Wśród deportowanych Polacy stanowili ponad 80 procent. Pozostali to Ukraińcy i Białorusini. Osiedlono ich w północnych obwodach Rosji i na zachodniej Syberii.

W latach 1940-1941 władze radzieckie przeprowadziły cztery wielkie wywózki ze wschodniej Polski - w lutym, kwietniu i czerwcu 1940 roku oraz pod koniec maja 1941 roku - oficjalnie nazywane "przesiedleniem". Deportacje miały rozbić społeczną strukturę Polski, dostarczając jednocześnie ZSRR siłę roboczą. Wraz z systemem sowieckich łagrów stanowiły najważniejsze elementy radzieckiej polityki represyjnej, służącej terroryzowaniu społeczeństwa.

Według danych NKWD, łącznie zesłano około 330-340 tysięcy osób. Związek Sybiraków przyjmuje, że wywieziono w sumie milion 350 tysięcy Polaków. Tylko nielicznym zesłańcom udało się przeżyć i wrócić po wojnie do kraju.

napisał(a) **weldon** » 12.02.2014 20:56

"Króla ubrano w mundur polskiej gwardii koronnej, przepasany błękitną wstęgą z Orderem Orła Białego, a sam car osobiście włożył koronę polską na skronie Stanisława Augusta. W pałacu w jednej z wielkich sal tronowych przygotowano castrum doloris – kaplicę żałobną, gdzie na specjalnie zbudowanym katafalku wystawiono ciało króla na widok publiczny. Rano przy ciele polskiego monarchy odprawiano msze, po południu śpiewano psalmy. Co warte podkreślenia – sala prócz czarnego kiru, była udekorowana ściśle polskimi akcentami – godłem z Orłem Białym oraz herbem Ciołek, a także umieszczono cyfry królewskie SAR – Stanislaus Augustus Rex. 5 marca rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe. Przed przejeżdżającą trumną (z pałacu do kościoła św. Katarzyny) 18 tys. armia oddawała honory, prezentując broń. Na czele żałobnego konwoju jechał car ze szpadą w dół opuszczoną na znak żałoby. Podczas ceremonii trzykrotnie oddano salwę z ręcznej broni, najwyżsi oficerowie trzymali wartę przy trumnie, a o muzykę zadbał sam maestro JCM. Ciało zostało złożone w krypcie kościoła św. Katarzyny, a na epitafium wyryto inskrypcję, w której car po raz kolejny podkreślał królewskość Stanisława Augusta."

Tak Rosjanie żegnali człowieka, którego usunęli z polskiego tronu...

Obrazek

Dziś mija rocznica śmierci króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Monarcha zmarł 12 lutego 1798 roku w Petersburgu, gdzie spędził ostatnie ostatnie lata swojego życia. Podobno ostatnią wolą króla było aby mu okazać obraz przedstawiający jego ukochane Łazienki …

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 12.02.2014 22:30

Tragiczna postać,
nikomu nie życzę znalezienia się na jego miejscu od 1764.

Nie ma nic fajnego w byciu przedmiotem w rękach Katarzyny ze Szczecina

Przed 1764 pofiglował sobie z Kaśką, ale to zła kobieta była :roll:

Modliszka

napisał(a) **Kiepura** » 12.02.2014 23:24

Tragiczna postać ?

Król nieudacznik, hulaka i utracjusz. Pierdoła i zdrajca.

Polska upadała a on sobie dacze na balangi pod Warszawą budował.
Żeby to jeszcze ładne było. :roll:

Jedyna zasługa, że stworzył miejsce gdzie warszawiacy mogą chodzić na spacery.

Może nieco przesadzone, ale...

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 12.02.2014 23:58

Z tych epitetów pod adresem króla znalezionych w książkach najbardziej podoba mi się "zniewieściały" :roll:

Czyli gender :?:

Moim zdaniem Kaśka zrobiła taką koalicję z Fryckiem i familią Habsburg, że geniusz by z nią nie wygrał.
3 na 1

Chciał ratować, co się dało. Nie wyszło.

O wiele gorsi byli od niego nawiedzeni konfederaci z Baru, którzy byli przeciwko wszystkim, urodzeni anarchiści, którzy zrobili idiotyczne powstanie, dając pretekst do rozbioru, zrobili doskonałą robotę dla zaborców :roll: