Historia do 1960

napisał(a) **Vjetar** » 22.02.2014 17:14

weldon napisał(a):UPA - formacja zbrojna stworzona przez frakcję banderowską Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.

Całkiem sporo ich na Majdanie.

napisał(a) **weldon** » 22.02.2014 17:52

Hm, my tam też w listopadzie zaczynaliśmy

napisał(a) **weldon** » 25.02.2014 12:24

25 lutego 1634 roku wojska rosyjskie przerywają oblężenie Smoleńska i kapitulują przed królem Władysławem IV Wazą

Moskwa chciała wykorzystać bezkrólewie po śmierci Zygmunta III Wazy i zdobyć Smoleńsk, jednakże po prawie półtorarocznym oblężeniu miasta, wojska moskiewskie, zostały otoczone przez wojska Władysława IV Wazy który nadszedł z odsieczą i skapitulowały.

Wkrótce potem podpisano pokój wieczysty w Polanowie. Na jego mocy Władysław IV Waza zrzekł się roszczeń do tytułu cara, ale Rzeczpospolita utrzymała zdobycze terytorialne w postaci ziemi smoleńskiej, czernihowskiej i siewierskiej.

25 luty 1831 - Olszynka Grochowska.
Jedna z najkrwawszych bitew powstania listopadowego, znana również jako polskie Termopile (nie ostatnie

).
Wojska polskie, dowodzone przez księcia Michała Radziwiłła, a faktycznie przez przybyłego na pole bitwy Józefa Chłopickiego, powstrzymały o wiele liczniejszy korpus rosyjski, dowodzony przez Iwana Dybicza i nie pozwoliły na zajęcie Warszawy.

Na to, że bitwa pozostała nie rozstrzygnięta, największy wpływ miało to, że nie do wszystkich dotarła informacja, iż Chłopicki, przybyły na pole bitwy jako cywil, przejął dowodzenie nad całością wojsk.

Ciekawostką jest, że w krytycznym dla Polaków momencie, losy bitwy rozstrzygnęli ... rakietnicy, a więc autentyczni przodkowie współczesnych wojsk rakietowych

napisał(a) **weldon** » 26.02.2014 09:38

napisał(a) **weldon** » 27.02.2014 08:23

Smacznego

napisał(a) **weldon** » 28.02.2014 09:28

28 lutego 1812 roku zmarł Hugo Kołłątaj, polityk, pisarz, publicysta oświeceniowy, zwolennik Konstytucji 3 Maja, twórca tzw. Kuźnicy Kołłątajowskiej.

napisał(a) **weldon** » 28.02.2014 19:51

Ze względu na postępujący dobrobyt i niesamowity wzrost gospodarczy, coby nam się w d...ach nie poprzewracało od tego całego socjalizma, rząd niejakiego Piotra Jaroszewicza - po wcześniejszym, w 1976 roku, wprowadzeniu kartek na cukier - 33 lata temu, 28 lutego 1981 roku, wprowadził nam kartki na mięso.
Obrazek

System kartkowy stopniowo rozszerzano po mięsie - 30 kwietnia tego samego roku - przyszedł czas na wszelkie przetwory mięsne oraz masło, mąkę, ryż i kaszę.
Obrazek

Dla wiadomości młodzieży, niepamiętającej tamtych czasów, to kartki jedynie upoważniały do zakupu towarów, zaś za produkty tradycyjnie płaciło się pieniędzmi, natomiast posiadanie kartek nie było jednocześnie gwarancją, że towar poszukiwany dostaniemy.
Obrazek

Równocześnie ze sprzedażą na kartki, funkcjonował formalnie nielegalny, ale bardzo powszechny system handlu samymi kartkami, szczególnie na benzynę, papierosy i alkohol. Ludzie wymieniali się kartkami, bądź nimi handlowali.

Jak wspomniałem, artki nie gwarantowały pewności, ani sprawności zakupów. Najczęściej trzeba było stać w długich kolejkach. W związku z tym rozpowszechniła się instytucja "stacza kolejkowego", który za określone wynagrodzenie stał w kolejce i kupował towary dla innych osób.
Obrazek

Gwoli ścisłości to kartki stosowane były praktycznie we wszystkich krajach Europy w czasie trwania i tuż po zarówno w I jak i w II wojnie światowej (najczęściej na zakup żywności i paliwa), ale w większości krajów wkrótce zostawały wycofane, a na pewno nikt o zdrowych zmysłach nie wpadłby w normalnym kraju na taki pomysł w latach siedemdziesiątych XX wieku.

A u nas wpadli ... :roll:

System kartkowy obecnie obowiązuje jeszcze na Kubie i w Korei Północnej. Tak więc jak kto tęskni za komuną, to ... droga wolna

napisał(a) **Kiepura** » 28.02.2014 20:06

weldon napisał(a):Ze względu na postępujący dobrobyt i niesamowity wzrost gospodarczy, coby nam się w d...ach nie poprzewracało od tego całego socjalizma, rząd niejakiego Piotra Jaroszewicza - po wcześniejszym, w 1976 roku, wprowadzeniu kartek na cukier - 33 lata temu, 28 lutego 1981 roku, wprowadził nam kartki na mięso.

To pewna nieścisłość jest.

Jaroszewicz wprowadził kartki na cukier i owszem. Ale w 81 r. to on nawet już chyba w PZPR nie był.
A na pewno nie piastował funkcji premiera.
Te drugie kartki wprowadził rząd zbawcy narodu niejakiego Wojciecha J. Ten jak wiadomo był wybitnym specjalistą od gospodarki wojennej, a jego polityka cofnęła gospodarkę polską o 20 lat do tyłu.

Jaroszewicz chciał urealnienia cen żywności, czyli był takim wczesnym Balcerowiczem. Nie udało się bo w Ursusie szyny zaspawali czy cuś, to trzeba było kartki na cukier wprowadzić i w kolejkach po mięso stać.
W "komercyjnych" masarniach czyli takich co miały realne ceny kolejek za wielkich nie było.

A swoją drogą na te kartki jadłem wówczas więcej mięsa niż dzisiaj :roll:

A te kartki na mleko to skąd wytrzasnąłeś. Nigdy takiej nie miałem.
Za to ostała mi się kartka na buty. :lol:

napisał(a) **weldon** » 28.02.2014 20:08

Masz rację - Jaroszewicz dotyczył cukrowania nam życia, a nie dbałości o poziom naszego cholesterolu

Źle przeredagowałem tekst.

Dzięki za komsomolską czujność

napisał(a) **greenrs** » 28.02.2014 20:23

weldon napisał(a):
System kartkowy obecnie obowiązuje jeszcze na Kubie i w Korei Północnej. Tak więc jak kto tęskni za komuną, to ... droga wolna

Przypuszczam, że nikt nie tęskni

Ale spójrz na to z innej strony... Gdybyś ileśtamdziesiąt lat temu urodził się w takiej rzeczywistości jaką mamy dzisiaj - sklepy z pełnymi półkami, ulice pełne wypasionych samochodów, co roku zagraniczne wczasy, w TV sto programów na których nie ma co oglądać, w kieszeni dwa telefony komórkowe itp. - to czy nie wydaje Ci się, że miałbyś strasznie nudne życie :?:

napisał(a) **weldon** » 28.02.2014 20:34

Ba, większość dzieciaków ca od 2000 roku żyje w takiej nieświadomości i nudzie i jakoś nie narzeka

Można by dodać, że w tym samym czasie zachodnia młodzież demoralizowana była przez Purpli, Stonesów, Grateful Dead, wakacje na Ibizie i Jamesa Bonda, pozbawiona niewątpliwie kształtujących charakter kolejek, kartek (i komuchów) i jakoś przeżyła, więc chyba jednak wolałbym w tej nudzie się znaleźć i demoralizacji

napisał(a) **greenrs** » 28.02.2014 20:45

Niby tak... Ale jak "smakowała" płyta Purpli wyrwana na "czarnym" za ostatnie oszczędności a jak kupiona bez żadnych ceregieli w sklepie płytowym? Uwierz, że zupełnie inaczej.

Ja jednak się cieszę, że dane mi było przeżyć to co przeżyłem... Bardziej cenię dziś wiele rzeczy, bardziej cieszę się z drobnostek i mam szersze spojrzenie na wiele spraw... Przynajmniej tak mi się wydaje :oczko_usmiech:

napisał(a) **weldon** » 28.02.2014 20:56

No fakt. W Jugosławii mieli czarne krążki w ogólnodostępnej sprzedaży i to niezły wybór i jak to się skończyło?

greenrs napisał(a):Ja jednak się cieszę, że dane mi było przeżyć to co przeżyłem...

Życia nikt nie wybiera, więc to gdzie i kiedy to jest nie tak ważne jak jak.

Mi się tamte czasy zawsze będą kojarzyć w odcieniach szarości, bo takie też są wspomnienia w postaci zdjęć czy filmów, co nie znaczy, że nie istniała wtedy kolorowa strona życia

Kilka godzin stania po odżywkę dla siostry, bo Bebiko rzucili i ten zawód, kiedy wyrwaną w trudzie puszkę dowiozłem do domu, a tam stało już pięć, bo ojciec trafił bez kolejki w Nadarzynie

napisał(a) **weldon** » 28.02.2014 21:23

Marsz oddziału Zapory.

- Zdecydowanie jest to pokolenie, które odeszło i odchodzi z goryczą z tego świata. Wszyscy oni spodziewali się, że w wolnej Polsce spotkają ich zaszczyty, honory, a przede wszystkim docenienie ich walki i poświęcenia. Tego nie było w latach 90., ale też w okresie późniejszym i chyba jest tak nadal ...

Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” – polskie święto państwowe. 1 marca.

napisał(a) **walp** » 28.02.2014 21:23

greenrs napisał(a):Przypuszczam, że nikt nie tęskni

Tęsknota za ustrojem, który zbankrutował, bo był sprzeczny z naturą człowieka, jest dziś domeną ludzi starszych, ale nie są to odosobnione przypadki.
Widziałem gdzieś ankietę przeprowadzoną w grupie wiekowej 40-70 lat, dotyczącej tęsknoty za minioną epoką. Nie pamiętam dokładnych danych, ale to był dość duży odsetek.

Jakoś potrafię to zrozumieć, bo starszym żyje się najtrudniej - głodowe renty i emerytury. Wtedy pozornie żyło się lepiej, bo państwo działało i myślało za obywatela, a nawet zajmowało się nim. Jakoś się żyło. Pieniędzy było mało, ale nawet jak było więcej, nie było ich na co ich wydawać. W konsekwencji każdy właściwie miał tyle samo.

Ja też tęsknię za ... wodą sodową z saturatora :oczko_usmiech: