W politykę bym nie lazł za bardzo, zwłaszcza we współczesną, bo to nic dobrego nie przynosi
Bardziej martwi mnie dziś to, jak widzę, że dzieciak robi w sklepie awanturę bo chce kolejną grę na PSa, zamiast pierwszej w życiu piłki, niż to, kto mu wybudował stadion we wsi.
Niedawno widziałem, taką samą, jak za moich czasów, bramkę namalowana na ścianie garażu - ba, nam wystarczały dwa tornistry i już się grało w gałę - tylko dlaczego cały ten placyk był dziś zastawiony samochodami?
Mnie cieszył pierwszy tranzystor, byle jaki, sam go sobie lutowałem, a pierwsze radia montowałem na podstawie książeczki "Elektronika? Łatwiejsze niż przypuszczasz" (mam do teraz
Nowa grafika w grze?
Wiecie, że dziś matronalia?
Wypadałoby kobiecie choć kawę zrobić

.png)
.png)

.png)
.png)



