Nie wiem, co się stało, ale tak długich kolejek do kas - jak dzisiaj - dawno nie widziałam.
To pewnie dlatego, że pomimo dłuższego dnia (ostatnio jest jakoś szaro-buro i nie wiosennie) ludzie zamiast na spacery to na razie pooglądać coś wolą
I dlatego, że teksty sprzed kilku lat typu: "odchodzi się ostatnio od Kina, bo ... internet daje dużo więcej możliwości" ... tak do końca się nie sprawdzają
No ... chyba że to jednorazowa akcja

, dlatego, żebym sobie pomyślała: jednak z tym Kinem to najgorzej nie jest
***
Był dziś duży ekran
Była obiecana (czytaj: obiecałam, że pójdziemy) "Drogówka".
Jak dla mnie ... film z tych "do obejrzenia".
Było nietefałenowsko (czytaj:np. scenografia, chociaż ... zaraz, zaraz, w którejś scenie na ekranie telewizora pojawiła się twarz jednego z prezenterów tej stacji

), było śmieszno (czytaj: np. zamianka warszawsko-katowicka), było straszno (czytaj: nie, nie horrorowo/trillerowo, chociaż kryminalno/dochodzeniowo to na pewno).
Śmieszno było, a i owszem

, do czasu. Potem już tylko "straszno" ... .
Że filmowa fikcja przekłada się na rzeczywistość. W mniejszym lub większym stopniu.
I że ... rękawy mamy na to za krótkie
A aktorzy? Prosto ze "stajni"

Smarzowskiego

. Jakbym "Dom zły" lub "Różę" oglądała. Gra na "+"
P.s. Dopisuję, bo obiecałam dodać: to film dość brutalny
Był i mały ekran
Zaległość ... z "Mrocznym Rycerzem" w roli głównej.
Do obejrzenia dla Ledgera.
Do przebrnięcia przez ... "komiksowość".
(bo konwencja Ludzi-Nietoperzy/Pająków/Supermenów jakoś mnie nie rusza, komiksy czytałam - bo mam młodszych braci, a ostatni/osobisty kontakt z Batmanem miałam w czasie ... balu karnawałowego Kacpra/jakieś dwanaście lat temu

)
Ale ... to nie była zwyczajna opowieść o walce Dobra ze Złem.
Bez wzdychania na efektach (czytaj: np. "Dwie Twarze").
Bez analizowania (czytaj: np. jak telefon znalazł się w brzuchu "aresztanta"?)
Jak dla mnie to "na szczęście" ... batmanowość w tym filmie nie raziła po oczach

.
A pierwsze skrzypce znów zagrał Joker.
(p.s. czy ktoś go widział po tym, jak go Mroczny zawiesił nad ulicą do góry nogami?)
A Oscarów ... nie będzie.
To znaczy będą, będą ! (podglądałam, jak Oni schodzą się powoli po czerwonym dywanie).
Ale ... jak dla mnie ... już nie dziś.
Bo czas przejść się po własnym dywanie ... w kierunku sypialni

I odpocząć.