Film, opinie, recenzje i inne

A ja sobie wczoraj obejrzałem (oczywiście nie po raz pierwszy) KLASYKĘ.



Jakoś mam słabość do Boogiego, ten jego szorstki uśmiech, grymas twarzy spowodowany noszeniem za małych butów i znakomita rola w Casablance oraz Key Largo (widzieliście? pisałem kiedyś tutaj o tym filmie) są nie do zapomnienia.

Nieco tandetne dialogi i sceny ("nie wiem czemu kocham cie tak mocno", "juz sama nie wiem co mam, robic, musisz myśleć za nas oboje, Rick") przeplatane są z kultowymi:

"-Pańska narodowość?"
"- Jestem Pijakiem"

- "Rick, gdzie byłeś w nocy?"
- "Nie pamiętam, to było tak dawno..."
"- Co będziesz robił dziś w nocy?"
"To zbyt dalekosiężne plany"

Znakomita rola aktora grającego Victora Laslo oraz prefekta policji w Casablance dopełniają uczucia dobrze spędzonego czasu po obejrzeniu tej legendarnej produkcji (choć, jak mówię - z Bogartem to ja wolę "Key Largo")

Oczywiście POLECAM

MRK napisał(a):
Do tej pory nie potrafię się przekonać do Foxxa...

A to dziwne, to znakomity gość, z dużym dystansem do siebie podobno, z niesamowitym poczuciem humoru, może przekona Cię do niego parę wywiadów w "szoł" Jimmy'ego Kimmela.

Warto - momentami boki zrywać!!

fragmenty tutaj:

Ja wczoraj zrobiłem sobie "boski" wieczór .

Na początek Jesteś Bogiem. Jak zobaczyłem na plakacie, że jest to film producentów Sali Samobójców, to stwierdziłem "nie jest dobrze". Jak dla mnie, Sala Samobójców to straszny film i kompletnie nie rozumiałem tego całego zamieszania wokół niego. Podczas oglądania, z minuty na minutę, oboje z żoną pragnęliśmy, aby chłopak zszedł już z tego świata, bo dramatem było oglądanie tego wszystkiego. Niemalże klaskaliśmy, jak Mu się w końcu udało... Ale wracając... Ciekawie się ogląda film, w którym znasz większość pokazywanych miejsc. Obok często pokazywanego przystanku Katowice-Bogucice Kościół, mieszkała panna, do której smaliłem cholewy... Wystawałem na tym przystanku:). Stąd też min. wiem, że jak Rahim stwierdza, że jedzie do domu, do Mikołowa, to nie może wsiąść do autobusu w kierunku Czeladzi, czyli przeciwnym, a tak jest w filmie:). No, ale mniejsza... Film mi się podobał, tak 7/10, a 10 rzadko daję:). A najbardziej ucieszyła mnie gra aktorów. Jakie to szczęście, że nie wzięli tych "wziętych":). No i Jakubik. Facet jest świetny.

A potem na tapecie Bogowie ulicy. Doskonały film! Zdania podzielone, ale mi się podobał. Przede wszystkim zdjęciowo. Główni bohaterowie mają na sobie małe kamerki. Wszystko fajnie, przy czym czasem odbiór psuje fakt, że oboje mają po kamerce, a są sceny, gdzie jest pokazany obraz z kamerek, jednakże widać ich obu, co jest niewykonalne... ale to pierdoła. No i Jake Gyllenhall... Świetna rola.
Dobry film dla forumowych policjantów:).

tony montana napisał(a):A to dziwne, to znakomity gość, z dużym dystansem do siebie podobno, z niesamowitym poczuciem humor...

Nie chodzi mi o niego jako człowieka, bo nie znam osobiście, ale jakoś aktorsko mi nie leży. Jest jakiś taki... no właśnie nie wiem, jaki:). Na bank też masz takich aktorów:).

MRK napisał(a):

tony montana napisał(a):A to dziwne, to znakomity gość, z dużym dystansem do siebie podobno, z niesamowitym poczuciem humor...

Nie chodzi mi o niego jako człowieka, bo nie znam osobiście, ale jakoś aktorsko mi nie leży. Jest jakiś taki... no właśnie nie wiem, jaki:). Na bank też masz takich aktorów:).

Mam, mam. Nie podchodzi mi tak do końca np. Russel Crowe (miał parę fajnych filmów jak np Gladiatora, ale generalnie nie wiem czemu uważany jest za gwiazdę)

A Foxxa u Jimmy'ego obejrzyj, robi niezłe jaja

tony montana napisał(a):Mam, mam. Nie podchodzi mi tak do końca np. Russel Crowe (miał parę fajnych filmów jak np Gladiatora, ale generalnie nie wiem czemu uważany jest za gwiazdę)

A Foxxa u Jimmy'ego obejrzyj, robi niezłe jaja

Z Crowe'm mam podobnie. Kiedyś tak miałem z Willem Smithem... Taka popierdołka był jak dla mnie, takie wybierał też role... aż w końcu zobaczyłem "W pogoni za szczęściem" i "Siedem dusz". Zmieniłem troszkę postrzeganie Go, jako aktora. Może Foxxowi też się coś takiego przydarzy:).

A filmiki wieczorkiem... bo mnie z pracy wywalą:).

Anai napisał(a):Na jedynce właśnie "Twierdza" z Connerym i Cagem leci...
Co z tego, że obejrzę setny raz?

a na mini mini leci Niedźwiedź w wielkim niebieskim domu Tutka gardło boli

Anai napisał(a):Na jedynce właśnie "Twierdza" z Connerym i Cagem leci...
Co z tego, że obejrzę setny raz?

przez Ciebie obejrzę 150ty raz

Artur ... a co u Trelka??:)

BeJur napisał(a):Artur ... a co u Trelka??:)

nie wiem, bo zostałem oddelegowany do robienia naleśników

BeJur napisał(a):

Anai napisał(a):Na jedynce właśnie "Twierdza" z Connerym i Cagem leci...
Co z tego, że obejrzę setny raz?

przez Ciebie obejrzę 150ty raz

Welcome to The Rock!

Reżyseria - Michael Bay - Pan od Transformersów (później chronologicznie) oraz Armageddon (wcześniej), produkcja: Bruckheimer, te nazwiska zawsze zapowiadają dobrą zabawę

Jakoś tak, można to wciąż i wciąż