Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Drugie oko na Maroko...

Afryka jest drugim co do wielkości kontynentem. W Afryce są 54 kraje. Prawie jedna trzecia światowych języków jest używanych w Afryce. Jezioro Wiktoria w Afryce jest największym jeziorem i drugim co do wielkości jeziorem słodkowodnym na świecie. Nigeria ma najwyższy na świecie wskaźnik urodzeń bliźniąt. W Sudanie znajduje się ponad 200 piramid, czyli więcej niż w Egipcie.
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 25.04.2008 19:31

Wpatruję się w te arganie i ani trochę nie widzę w nich pochyłości.
Więc to nie z Maroka pochodzi znane przysłowie :)
Z Krety chyba też nie ...
Widział ktoś kozę na polskiej wierzbie :?:
Pozdrawiam i czytam dalej 8)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 25.04.2008 19:54

Na naszej trasie wreszcie pierwsze miejsce do prawdziwego 8) zwiedzania.

1- P4148742.JPG


Essauira, As-Sawira, As-Suwajra, Mogador - już same nazwy są piękne i tajemnicze.
Już w poprzedniej erze był tutaj port, ale obecne miasteczko zostało zaprojektowane dopiero w 2 poł. XVIII przez francuskiego architekta Theodora Cornuta na zlecenie sułtana Sidi Mohammeda ben Abdallaha i nazwane :arrow: "es Saouira" - "dobrze zaplanowany".

Samo miasteczko wydało mi się najbardziej malownicze :P z tych, które zwiedziliśmy na marokańskim wybrzeżu. Białe domy gdzieniegdzie ożywione błękitem, czerwonanawo-rude piaskowcowe mury twierdzy, wąskie uliczki - niektóre bardzo gwarne, inne cichutkie, jakby zapomniane... No i jeszcze piękne plaże oraz port z oszołamiająco niebieskimi łodziami 8). A przy tym wszystkim niesamowity klimacik - pomieszanie atmosfery kurortu z odgłosami i zapachami typowej arabskiej medyny.
Nic dziwnego, że okolice te przez wieki znajdowały swoich wielbicieli - panoszyli się tu piraci, licznie przybywali hippisi, urokom nie mogli oprzeć się filmowcy (Orson Wells i "Otello", Ridlej Scott i "Królestwo niebieskie") i znani muzycy. Na krótko odwiedził miasto Jimi Hendrix - niektórzy mówią, że właśnie stary fort na południe od Essauiry zainspirował go do nagrania "Castels Made of Sand" - ale to bajka, bo utwór powstał rok wcześniej. Bywał też tu Leonard Cohen, a obecnie ponoć jest tu jedna z rezydencji Stinga... Niestety, nie udało mi się go spotkać, pewnie akurat go nie było :cry: , bo po cóż miałby się przede mną ukrywać?

Wietrzne Miasto powitało nas tylko łagodnym zefirkiem :D , silne wiatry znad Atlantyku tego dnia zrobiły sobie wolne (co znaczy taki wiatr niemalże urywający głowę, odczujemy co nieco ostatniego dnia w Agadirze). Nie udaje się nam więc zaobserwować, co może wyczyniać ocean :roll: przy potężnych murach twierdzy.

Wizytę w Essauirze rozpoczynamy od spraw prozaicznych - trzeba odwiedzić bank i zaopatrzyć się w miejscową walutę.
Potem czeka nas tętniąca życiem, kolorowa i pełna przeróżnych zapachów medyna 8) ze swą starą zabudową.

2- P4148743.JPG


3- DSCF0007.JPG


4- P4148744.JPG


Dawną dzielnicę żydowską Mellah mijamy tylko jej skrajem, musimy uwierzyć na słowo, że obecnie to najbardziej zaniedbana :( część miasteczka. A szkoda, bo to niemalże kolebka Essauiry, w której dawno temu Żydzi stanowili prawie połowę jej mieszkańców, czyli jakieś 8- 9 tysięcy...
Ostatnio edytowano 24.11.2019 16:15 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 25.04.2008 20:23

Powiązanie piratów i hippisów wywołało radość ogólną w mojej rodzienie :D
Relację słyszą "on line" , tylko zdjęć nie umiem im opowiedzieć, a ruszyć się do komputera nie chcą ! Ich strata ! I Stinga też :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 25.04.2008 20:25

Rzecz oczywista - w medynie zatrzęsienie :roll: suków, typowych dla arabskiego świata.

1- DSCF0010.JPG


2- P4148746.JPG


3-P4148748.JPG


4- P4148749.JPG


5- IMG_0026.jpg


6-IMG_0028.jpg


7- IMG_0029.jpg


8-IMG_0030.jpg


9- DSCF0012.JPG


10- DSCF0017.JPG


Specyficznym produktem z rejonu As-Sawiry są wyroby z drewna - od biżuterii i podstawek pod naczyńka, przez wazony i szkatułki po całe komplety mebli. Króluje tuja, która obficie rośnie w najbliższej okolicy, ale tujowe cacuszka mieszane są z kolorami innych gatunków drewna, z których najbardziej przypadł mi do gustu niesamowicie pachnący :P cedr.

11-  IMG_0053.jpg


12  IMG_0054.jpg
Ostatnio edytowano 24.11.2019 16:30 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 25.04.2008 20:42

1- P4148750.JPG


2-  P4148751.JPG


3- DSCF0020.JPG


10- P4148759.JPG


Potężny bastion Scala de la Ville na klifie nad oceanem w pn. części miasteczka mieści kolekcję mosiężnych hiszpańskich dział, jakie sułtan Mohammed ben Abdallah otrzymał od bogatych kupców.

4- P4148752.JPG


5 - IMG_0037.jpg


6-  P4148755.JPG


Z twierdzy są piękne widoki na ocean i Wyspy Purpurowe. W I w. n.e. działała tu wytwórnia wyciskająca barwnik z ciał ślimaków (rozkolców Murex), ku uciesze rzymskich cesarzy lubujących się w purpurze. Każdy ślimaczek dostarczał maciupeńką kropelkę purpury... W czasach nowej XIX-wiecznej Essauiry na największej z wysepek - Mogadorze - musieli się zatrzymywać na czas kwarantanny pielgrzymi powracający z Mekki, podejrzani o zarazę. Zbudowano tu dla nich mały meczet. A potem na wyspie było więzienie. Dziś ponoć jest tam rezerwat sokołów skalnych, które przebywają tu w porze lęgowej przed odlotem na Madagaskar.

7-  P4148754.JPG


8-  P4148757.JPG


9- P4148758.JPG
Ostatnio edytowano 24.11.2019 16:46 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 25.04.2008 21:45

dangol napisał(a):Wietrzne Miasto powitało nas tylko łagodnym zefirkiem :D


Nam powiało prawie jak w Kielcach na dworcu :D :D

Obrazek

Co widać po rozwianych włosach ( oczywiście nie moich :D :D )
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 26.04.2008 12:49

1- DSCF0030.JPG


W porcie (do którego wiedzie piękna Brama Morska: Porte de la Marine ( nie mam jej na fotkach, ale zdjęcie było w suplemencie u Wojana) , jest jeszcze drugi bastion - Scala du Port.
W porcie królują chabry, błękity i wszelakie niebieskości - oraz odpoczywający (to bardzo częsty widok u płci męskiej w tym kraju :wink: ) rybacy...

2- IMG_0042.jpg


3-  P4148761.JPG


4-  IMG_0046.jpg


5-  P4148764.JPG


6  IMG_0047.jpg


7-  IMG_0049.jpg


8-  P4148765.JPG


Niesamowitą atmosferę portu podkreślają ogromne ilości mew i innego wodnego ptactwa. Czasem ma się wrażenie, że za chwilę dopadną cię, tak jak w "Ptakach" Hitchcocka...

9-  P4148762.JPG


10-  P4148766.JPG


11-  IMG_0050.jpg


A jak się już jest w okolicach portu, to nie sposób ominąć :) stoiska ze świeżutkimi rybkami, ośmiorniczkami, kalmarkami, krewetkami 8) itp. itd.
Marokański przewodnik Salim, który przez całą wycieczkę towarzyszy pilotowi z naszego biura podróży, o tutejszych sprzedawcach owoców morza mówi "banditos". To ze względu na ceny - ale szczerze mówiąc, po małym targowaniu się, za całą furę przepysznego :P morskiego jedzonka (wraz z dużą ilością warzywek i napitkiem) płacę kilkakrotnie mniej :D , niż za podobną porcję w Cro.
Brak wykupionych obiadokolacji to był świetny pomysł, bo po solidnej porcyjce grillowanych morskich stworów, hotelowe wieczorne jedzonko chyba już nie zmieściłoby mi się do brzuszka.

Po pysznym jedzonku świat za wydaje się jeszcze piękniejszy 8)

12-  IMG_0051.jpg


i już łatwiej siedzi się w autokarze zmierzającym do Safi...
Ostatnio edytowano 24.11.2019 17:07 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 26.04.2008 19:28

dangol napisał(a):Niesamowitą atmosferę portu podkreślają ogromne ilości mew i innego wodnego ptactwa. Czasem ma się wrażenie, że za chwilę dopadną cię, tak jak w "Ptakach" Hitchcocka...

Morska przestrzeń, zapach soli, szum fal i krzyk mew...
Ten krzyk ma w sobie coś niesamowitego. Ogromnie to lubię. :D

Fajnie ukazujesz swoje ścieżki, Dangolko. 8)
Na dodatek na dwie ręce. :D

Pozdrav
Jola
Dusia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 206
Dołączył(a): 28.05.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dusia » 26.04.2008 22:19

Czytam i chłonę wszystko jak gąbka!!! :D

W zeszłym roku mieliśmy jechać do Maroka w maju, zaplanowane i zapłacone jeszcze w grudniu 2006, "niestety" okazało się, że jestem w ciąży :lol: i mąż pojechał ze swoją mamą. To było moje marzenie! Może kiedyś uda mi się pojechać do Maroka, ale na razie dalej w sferze marzeń, dlatego czytam z zapartym tchem!

Te Wasze bagażowe historie nie sprawdziły się w przypadku wyjazdu mojego męża. Zapakowałam im na drogę kredę, pouczyłam o wszystkim, co wyczytałam u Wojana, a tu klapa. Żadnego pisania kredą po walizkach, żadnego noszenia bagaży i sami sobie do autokaru wszystko ładowali.
Hmmm....

Serdeczne pozdrówka
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 26.04.2008 22:45

Dusia - a Twój mąż na pewno był w Maroku :D :D ?
Dusia
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 206
Dołączył(a): 28.05.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dusia » 26.04.2008 23:05

hehehe

Był, był - jego własna matka to potwierdza i mój rodzony ojciec, który również pilnował go na miejscu, co by mu się harem po drodze nie uzbierał!
:lol: :lol: :lol:
I fotki widziałeś, bo w Twoim temacie był link do nich
Nie mam już więcej argumentów.... może jednak.....nie był?

8O
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 26.04.2008 23:20

No nie - matce i ojcu trzeba wierzyć :D :D :papa:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.04.2008 17:49

Dusia napisał(a):
W zeszłym roku mieliśmy jechać do Maroka w maju, zaplanowane i zapłacone jeszcze w grudniu 2006, "niestety" okazało się, że jestem w ciąży :lol: i mąż pojechał ze swoją mamą. To było moje marzenie! Może kiedyś uda mi się pojechać do Maroka, ale na razie dalej w sferze marzeń..


Dusiu, co się odwlecze... Jagódka rośnie, więc wybierzesz się razem z nią 8) . Niekoniecznie musisz czekać aż osiągnie taki wiek, jak moja Gocha :wink:.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.04.2008 18:16

Pierwsza część drogi z Essauiry na północ to lasy tujowe i urokliwe plaże 8) , ale przed samym Safi nie jest już tak ładnie :( . Zaczyna się przemysłowy krajobraz Maroka i nawet bliskość oceanu nie potrafi tego upiększyć. Przez kilka kilometrów towarzyszą nam widoki ogromnych fabryk - to miejsce wydobycia i przetwórstwa fosforytów, jednego z ważniejszych źródeł krajowych dochodów.

Safi - po arabsku Asfi - jest dość sporym miastem przemysłowym, ogólnie :? nie urzekającym turystów niczym szczególnym. Niemniej jednak przeznaczona programem wycieczki niecała godzinka na zwiedzanie otoczonej murami medyny to stanowczo za mało. :( W tak krótkim czasie można tylko niemal przebiegnąć przez suk garncarski, a poza tym nie da się niczego więcej zobaczyć! A przecież na skraju medyny jest jeszcze nadmorska XVI-w. twierdza portugalska Kasr al-Bahr, a na wzniesieniu ponad medyną kolejna obronna budowla- Keszla. Być może nie są one ciekawe (zwłaszcza w porównaniu z innymi miejscami, które będziemy zwiedzać w najbliższych dniach), ale wolałabym :idea: o tym przekonać się naocznie.

Do medyny wchodzimy obok grobowca Sidi Bu Deba. Takich białych grobowców z kopułką (zwanych tu marabutami lub kubbami) jest w Maroku sporo. Pochowani są w nich lokalni "święci" (o ile można ich tak nazwać - bo przecież islamowi pojęcie świętości jednostek jest raczej obce), a marabuty są do dziś miejscem kultu i celem pielgrzymek. Sidi Bu Deb jest w Maroku cały czas popularny, corocznie odbywają się tu uroczystości ku jego czci, podczas których ponoć wprowadzeni w trans wierni czasem okaleczają się nożami. Tym razem jednak było tu sielankowo :) , chociaż niezupełnie cicho, bo tuż obok znajduje się hałaśliwy suk.

1- P4148767.JPG


2- P4148768.JPG


3- IMG_0055.jpg


4 IMG_0056.jpg


5 IMG_0057.jpg


Przez główną uliczkę medyny dochodzimy do suku garncarskiego. Safi słynie z takich wyrobów. Do dzielnicy garncarskiej, pomimo że to niedaleko, nie pójdziemy. Z tradycyjnym procesem wytwarzania ceramiki zapoznamy się w Fezie, gdzie planowane jest wejście do jednego z takich warsztatów rzemieślniczych. Z bogactwem kolorów i form wyrobów garncarskich z Safi zapoznamy się więc na suku.

6- DSCF0032.JPG


7 P4148773.JPG


8- P4148774.JPG


9- DSCF0035.JPG


10  IMG_0064.jpg


11- DSCF0037.JPG


I już opuszczamy starą część Safi, kierując się przez bramę Bab el Khouass w stronę autokaru czekającego w pobliżu brzydkiego portu.

12-17 P4148779.JPG


13 - IMG_0070.jpg
Ostatnio edytowano 24.11.2019 17:27 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.04.2008 20:52

Nasz hotel Atlantique Panorama położony jest na samym krańcu miasta, przy drodze wylotowej w kierunku Casablanki.

1   IMG_0078.jpg


2   IMG_0073.jpg


Na przybyciu do hotelu kończy się program wycieczki na pierwszy dzień:
"Po śniadaniu przejazd wzdłuż wybrzeża Atlantyku do Essaouiry, nadmorskiego miasteczka słynącego z wyrobów z drewna tui, oryginalnej architektury i artystycznej atmosfery. Masywne fortyfikacje starego miasta, wąskie i kręte uliczki, pobielone domy z niebieskimi drzwiami, miłe kafejki, uroczy port to prawie bajkowy obrazek. Następnie przejazd do portowego miasta Safi słynącego z warsztatów garncarskich i tamtejszej ceramiki. Spacer po medinie oraz nocleg w hotelu."

Słońce za chwilę zajdzie, do centrum Safi daleko... Jak zakończyć ten dzień?
Na szczęście w miarę niedaleko jest ocean 8) . W lini prostej to nawet całkiem blisko, tyle że jesteśmy u szczytu wysokiego klifu i trzeba tam jakoś zejść. Jest już zbyt szaro, żeby schodzić bez drogi na skróty - no i nie mamy odpowiednich butów, a po klifie to byłaby już prawie górska eskapada. Zejdziemy więc serpentynkami asfaltowej drogi, którą można dojechać do plaży dla surferów "Sidi Bouzid Plage". Zaraz na tyłach hotelu mamy taki widoczek na ocean i na ogromniaste portowe molo.

3 -DSCF0047.JPG
Ostatnio edytowano 24.11.2019 17:33 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Afryka


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Drugie oko na Maroko... - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone