Ponieważ o wrażeniach z przelotu napisałam już w międzyczasie, to teraz już o tym, co po wylądowaniu, które na szczęście było mięciutkie
![Very Happy :D](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_biggrin.gif)
. Na lotnisku w
Agadirze (jakieś 25 kilometrów od samego miasta) jesteśmy po prawie 5 godzinach lotu, tj. tuż po północy czasu miejscowego. Musimy więc cofnąć nasze zegarki o 2 godziny. Na dworze, chociaż to środek nocy, temperatura
![Cool 8)](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_cool.gif)
ponad 20 st. C. Dobry początek wycieczki
![Very Happy :D](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_biggrin.gif)
.
Wypełniamy karteczki wjazdowe niezbędne przy odprawie paszportowej i mijamy okienko ze smętnym (a może tylko zaspanym?) Marokańczykiem, sprawdzającym zgodność zapisków na karteczce z paszportem i wbijającym doń tajemniczy numerek, który trzeba będzie wpisywać przy wypełnianiu kolejnych karteczek w każdym z hoteli (wg informacji od rezydentki - numerek podawany w hotelu niekoniecznie
![Surprised :o](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_surprised.gif)
musi się zgadzać z tym w paszporcie, byle miał
![Idea :idea:](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_idea.gif)
odpowiednią ilość cyferek i literek, a w każdym z hoteli był podawany zawsze ten sam, żeby nie wyskoczyła różnica przy kolejnych meldunkach).
I w końcu przekraczamy barierki otwierające nam Bramę do Afryki
![Cool 8)](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_cool.gif)
.
A tam już czekają rezydentki z poszczególnych biur podróży i "wyłapują" nas do odpowiednich autobusów, którymi dojedziemy z lotniska na pierwszy nocleg.
Z lotniska wyjeżdżamy ok. godziny 1, ale zanim położymy się w łóżeczkach, minie jeszcze sporo
![Confused :?](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_confused.gif)
czasu!
O karteczkowo - kredowych szaleństwach w hotelach pisał już szczegółowo Andrzej, opiszę więc teraz wprowadzone przez nas modyfikacje (zaburzające co nieco bagażowym ich rytuał
![Wink :wink:](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_wink.gif)
), które ułatwiały nam błyskawiczne opuszczenie hotelu tuż po otrzymaniu kluczyka do pokoju
![Laughing :lol:](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_lol.gif)
, żeby jak najszybciej zacząć pozawycieczkowe odkrywanie Maroka
![Cool 8)](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_cool.gif)
. Celowo nie wykupiliśmy hotelowych obiadokolacji, aby pozwiedzać miejscowe przybytki z ciepłym jadłem
![Very Happy :D](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_biggrin.gif)
.
Najwięcej czasu zajęło wypełnianie karteczki w pierwszym hotelu, chyba
![Idea :idea:](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_idea.gif)
przez ten zaspany wzrok, bo potem to już szło jak błyskawica, o ile wszystkie osoby do zamieszkania w jednym pokoju zrobiły to w tym samym tempie
![Arrow :arrow:](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_arrow.gif)
bo bez kompletu karteczek o otrzymaniu klucza można było tylko pomarzyć... Kredę oczywiście miałam ze sobą, lecz dość szybko zrezygnowałam z wypisywania numeru pokoju na walizie, bo to wcale
![Confused :?](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_confused.gif)
nie gwarantowało szybkiego dostarczenia bagażu z recepcji pod drzwi pokoju. Bagażowi w naszych hotelach zupełnie nie spieszyli się z transportem. Zbierali najpierw całą górę walizek przed windą, a potem to już była loteria, w jakiej kolejności je nam dostarczą. Zdecydowanie szybciej było zataszczyć sobie bagaż samej, co szczególnie ważne było tej pierwszej nocy, kiedy spieszno mi było wyjąć piżamkę i szczoteczkę do zębów... Nawet próbowałam poddać się tej ichniej procedurze
![Laughing :lol:](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_lol.gif)
i przez kilkanaście minut cierpliwie czekałam w pokoju na swą walizkę, ale jak już zaczęłam zasypiać na stojąco, to zlazłam na dół i wydarłam torbę sprzed windy zaskoczonym tym tragarzom. W kolejnych dniach wiedziałam już, że to jest optymalna metoda
![Very Happy :D](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_biggrin.gif)
. Żeby już tak zupełnie nie odbierać zajęcia bagażowym, łaskawie rano zostawiałam walizę pod drzwiami, żeby uczynić zadość tutejszym zwyczajom. Ale o tej porze to w zasadzie i mi było tak wygodnie
![Wink :wink:](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_wink.gif)
.
Wszystkie hotele na objeździe były całkiem niezłe, ba - może nawet za dobre
![Wink :wink:](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_wink.gif)
! Gdybym nie jechała z wycieczką, wystarczyłyby mi skromniejsze noclegi, a zaoszczędzoną w ten sposób kasę wolałabym wydać na wstępy do większej ilości miejsc, niż te co były w programie wycieczki. Zresztą, i tak to robiłam
![Laughing :lol:](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_lol.gif)
!
Pobudka w Agadirze była wyjątkowo o późnej godzinie, żebyśmy mogli chociaż trochę zregenerować się po nocnych przeżyciach.
Hotel Riad Karam położony jest na południowym skraju miasta, w zasadzie niemalże na placu budowy. Do turystycznego centrum stamtąd dość daleko, od plaży też niezupełnie blisko
![Crying or Very sad :cry:](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_cry.gif)
. Dla wycieczek objazdowych to no problem, ale nie wyobrażam
![Confused :?](https://www.cro.pl/images/smilies/icon_confused.gif)
sobie spędzania tutaj całego wakacyjnego tygodnia, pomimo wszystkich luksusów i lśniącej nowości obiektu...
W dalszą drogę wyruszamy około 10-tej. Tego dnia Agadir widzimy tylko z okien autokaru, który musi przejechać przez całe miasto, aby dotrzeć na drogę prowadzącą na północ wzdłuż Atlantyku...