Do Chorwacji przez Włochy?

Podgląd:

http://www.skylinewebcams.com/en/webcam/italia.html

FUX napisał(a):Wg mnie nie warto tarabanić się z Istrii tylko dla Wenecji a już w szczególności San Marino.
Jeżeli już to Wenecja i Alpy.

Taż tak myślę

Mim zdaniem najlepiej nocować we Włoszech, żeby zwiedzić Wenecję na spokojnie. Jazda z Istrii do Wenecji i z powrotem w ciągu jednego dnia to strata przeszło połowy dnia

Ja nie nakłaniałem do tarabanienia w ciągu jednego dnia, ani do Wenecji, ani do San Marino, bo daleki jestem
od namawiania kogoś do maratonów.
To był tylko i wyłącznie przykład, mający zobrazować koszty wysokiego paliwa, o którym zostało wspomniane wcześniej.

walp napisał(a):

Sol-Wagon napisał(a):no to mnie osobiście trochę "odstrasza" przed wizytacją San Marino czy innej Ligurii...

Jest drogo, to prawda. Doświadczyłem tego podczas zeszłorocznego wyjazdu.

Nie jest jednak tak tragicznie, żeby rezygnować z odwiedzin np. uroczej enklawy San Marino, czy Wenecji (polecam).

Biorąc pod uwagę średnie spalanie ok. 7l/100 km, to przy różnicy cen paliw w Chorwacji i we Włoszech
koszt tysiąca km jest wyższy ok. 120 zł. To dość sporo, ale 1200 km wystarczy, aby z Istrii wyskoczyć
do San Marino, po drodze odwiedzając Wenecję. Oczywiście to tylko koszt paliwa, ale warto.

chodziło mi raczej o ulokowanie się w San Marino i wypady okoliczne:) dziennie po 200 km zrobi dodatkowe koszty:)
po Austrii jeździsz za 8,70 EUR cały tydzień...
nie mówiąc już o Niemczech...

Sol-Wagon napisał(a):chodziło mi raczej o ulokowanie się w San Marino i wypady okoliczne:) dziennie po 200 km zrobi dodatkowe koszty:)
po Austrii jeździsz za 8,70 EUR cały tydzień...
nie mówiąc już o Niemczech...

W takim zestawieniu Włochy wypadają naprawdę drogo. Każde 100 km po włoskich autostradach to koszt ok. 7 euro
plus drogie paliwo (ok. 1,70 euro).

Czasem da się podróżować we Włoszech na miejscu komunikacją publiczną,
np. w Południowym Tyrolu-Górnej Adydze
pociągi, autobusy i muzea kosztują z kartą museumobil Card 32 euro na tydzień, dziecko płaci 16 euro

http://www.mobilcard.info/en/default.asp

Moim zdaniem to się bardzo opłaca

Można auto zostawić przed kwaterą, a rodzina z dwójką dzieci wydając 100 euro bardzo dużo może zobaczyć W cenie karty są też niektóre kolejki górskie
Płacąc bez karty Museumobil za bilety wstępu do muzeów, za benzynę i za autostrady, zapłaciłaby o wiele więcej

pod warunkiem że ktoś to lubi i akceptuje:)

Lednice napisał(a):Czasem da się podróżować we Włoszech na miejscu komunikacją publiczną,
np. w Południowym Tyrolu-Górnej Adydze
pociągi, autobusy i muzea kosztują z kartą museumobil Card 32 euro na tydzień, dziecko płaci 16 euro

http://www.mobilcard.info/en/default.asp

Moim zdaniem to się bardzo opłaca

tam akurat wiele tras widokowych, nie koniecznie wszystkie płatne:)

Kwestia gustu

Jak ktoś lubi oglądać stare zamki i zwiedzać muzea oraz mu nie przeszkadza podróżowanie w wolniejszym tempie autobusem lub pociągiem, to jest to fajna alternatywa dla auta

Ale takie karty są raczej rzadkie we Włoszech, np. nad jeziorem Garda ich nie ma

Można też poruszać się drogami lokalnymi, strada statale, tyle że średnia prędkość na nich oscyluje wokół 40-50 km/h. Sol-wagon, nie wiem, co planujecie zobaczyć we Włoszech, ani co was interesuje, ale czy nie lepszą bazą wypadową byłyby okolice Padwy czy Ferrary?
Zdradź coś więcej

właśnie samo San Marino i okolice, np. San Leo, Gradara, Frasassi, Loreto, Urbino...

Sol-Wagon napisał(a):właśnie samo San Marino i okolice, np. San Leo, Gradara, Frasassi, Loreto, Urbino...

San Marino i Gradare troche znam
Bardzo ladne miejsca

Kiedyś - jako kolekcjoner - "znałem" San Marino tylko z pięknych, kolorowych znaczków.

W San Marino nieustannie gdzieś się wchodzi lub schodzi, ale bezwzględnie trzeba wejść na wierzchołek
z twierdzą "La Rocca o Guaita", stanowiącą najwyższy punkt miasta-państwa. Największą atrakcją San Marino
są właśnie jego fortyfikacje.

Jest też bardzo ładna katedra i piękny pałac władz republiki.
No i mnóstwo sklepów i sklepików ze sprzedawcami znającymi czasem nieźle język polski
zillertal-lipiec-2012-t43943-75.html


Gradara też nie jest kulawa
zillertal-lipiec-2012-t43943-90.html

Witam, jak już wcześniej pisałam planuję trasę (pod koniec czerwca):
Barwinek- Miszkolc - Budapeszt - Słowenia - Werona - okolice jez. Garda.
Przejazd przez Słowenię to dla mnie nowość. Wiem, że muszę kupić winietę, wystarczy mi 7 dniowa za 15 E (mam nadzieję, że Opel Astra się łapie w tej kategorii ) . Potem w Włoszech autostrady i bramki więc wszystko jasne. Czy ok 24-25 czerwca mogę się spodziewać korków w Słowenii ?

Druga sprawa to powrót. Chcemy wstąpić do Wenecji i stąd jechać do Chorwacji. Zwiedzanie penie troche potrwa więc zastanawiam się nad powrotem trasą SS14 , trochę za wzgl. na koszt autostrady i na widoki. Macie jakieś informacje czy ta trasa może zatłoczona ok 29 czerwca (poniedzialek). Dodam, że i tak staniemy gdzieś na nocleg, więc nie zależy mi na czasie, bo wiadomo, że na autostradzie byłoby szybciej.