Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Czarnogóra 2013 czyli tego nie ma w all inclusive

Całkowita liczba ludności w Czarnogórze to 623 000 osób, przy czym gęstość zaludnienia w tym kraju wynosi 45 osób na jeden kilometr kwadratowy. Kraj ten jest aż 23 razy mniejszy od Polski. Aż 231 osób w przeliczeniu na 1000 osób w Czarnogórze posiada broń palną.
zgredzik
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 91
Dołączył(a): 16.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) zgredzik » 04.09.2013 13:12

Zapytałem, ponieważ byłem świadkiem, jak rodzinka Polaków ze Śląska będąc w Konobie Dugiej niedaleko Okrugu pastwiła się nad każdym stworzeniem (jeżowce i rozgwiazdy) wyciągniętym z wody. Układali je na betonowym pomoście i zasuszali. "Tatuś" mawiał rozbieganym dzieciakom: "Będą ładnie wyglądały z kredensie w salonie". Zapytałem:" Czy zasuszony "tatuś" (jakieś 110-120kg żywej wagi) wyglądałby równie atrakcyjnie?" - odpowiedzi nie uzyskałem, ale "polowania" nie kontynuowali. Czasami "ludzie" zachowują się gorzej, niż dzikie zwierzęta.

PozdRawiam.....
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 04.09.2013 13:14

idiotyzm, przecież na każdym straganie można je kupić w buteleczce czy tam słoiku
Mazowsze
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 84
Dołączył(a): 27.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mazowsze » 05.09.2013 23:22

....piękne zdjęcia....wszystkie....bez wyjątku.....ja nie potrafię takich robić :cry:
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 06.09.2013 09:18

Dzień 9 - natura pełną gębą

Dziś zdjęciowa nuda, plażujemy, mamy plan wybrać się do końca plaży (w lewo w stronę Baru) i tam posnurkować. Wybieramy się w trójkę ja, P i S. Do końca nie dochodzimy bo a) żar jak ....., b) plażują tam naturyści, którm nie chcemy przeszkadzać, c) bita droga zamienia się w kamienie i strasznie niewygodnie iść. Wchodzimy do wody tam gdzie udało nam się dojść ale pod wodą też nic ciekawego, kamienie, kamienie, kamienie, więc wracamy do punktu dowodzenia.

Moja mała M uwielbia kraby, a tam było ich sporo więc złapaliśmy jej kilka, do pojemnika, radocha na cały dzień, a wieczorem trafiają oczywiście do morze, choć z łezką w oku. "Żegnaj Stefanku!" Bo właśnie Stefanek miał na imię największy z nich, przywódca ;). Wyłowiłem jej też fajną dużą muszlę bo na plaży jest ich deficyt. Jakież było nasze zdziwienie gdy w pewnej chwili muszla wstała i sobie poszła :). To też był krab tylko z własną chatą :) W morzu spotkalismy też ciekawe stworzenie, będzie na zdjęciach poniżej ale dość słabo widoczne. Później w akwarium w Dubrovniku zidentyfikowalismy je jako baba jak dobrze pamiętam ale teraz nie umiem potwierdzenia tego znaleźć w sieci.

Trochę słabych zdjęć z głębin ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

tutaj doszliśmy, a gdzie tam koniec

Obrazek

Obrazek

Obrazek

niespodzianka w muszli

Obrazek

Obrazek

baba (?)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

kolacja tym razem przed domem, piwko, drink i spać, jutro będzie ciekawiej, Dubrovnik i zatoka wymarłych hoteli w Kupari
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 10.09.2013 11:29

Dzień 10 - ładniejsza Prypeć i Dubrovnik jak młot

Wstaliśmy rano, wcześnie rano, bardzo wcześnie rano, w wakacje to barbarzyńska pora. Przed nami 150 km do Dubrovnika, granica, a po drodze jeszcze wizyta w zatoce wymarłych hoteli w Kupari. Kogoś może dziwić ta destynacja ale ja uwielbiam taki klimaty, biegam po zniszczonych hutach, cementowniach itp., rok w rok wybieram się do Prypeci choć jeszcze mi się nie udało :/. Opuszczone obiekty to dla mnie raj. Reszta musi się dostosować albo spędzić ten czas na plaży w Kupari. Wybrali hotele.

Przed wyjazdem żegna nas nasz zielony przyjaciel od drinka.

Obrazek

Do Kupari docieramy szybko, sprawnie i bez przeszkód, zero problemów w drodze i na granicy. Sama zatoka jak i hotele robią na nas ogromne wrażenie. Łatwo wyobrazić sobie jak luksusowy musiał to być kiedyś kurort. Dziś wszystko robi przygnębiające wrażenie. Wszechobecne ślady po kulach, pociskach, pożarach pozwalają pracować wyobraźni. Zwiedzamy wszystkie hotele od A do Z. Jest niebezpiecznie, trzeba bardzo uważać, dużo szkła, schody bez poręczy, otwarte szyby wind, zwisające kawałki betonu. Nie polecam nikomu kto nie potrafi poruszać się po takich obiektach. Obok na plaży sporo ludzi korzysta z pięknego dnia. Teraz już tylko zdjęcia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

niestety coś szwankuje mi dziś Picasa więc poprzestaję na tych kilku, reszta później, chyba że zdemolowane hotele Was nie interesują?

cdn...
MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3854
Dołączył(a): 01.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 10.09.2013 11:44

weger napisał(a):...dla mnie raj.


Rozumiem, że Kozubnik milion razy zaliczony? Teraz chyba ktoś go wykupił...ale pewnosci nie mam.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 10.09.2013 11:45

weger napisał(a):niestety coś szwankuje mi dziś Picasa więc poprzestaję na tych kilku, reszta później, chyba że zdemolowane hotele Was nie interesują?


Fajne kadry więc zdemolowane śmiało wklejaj.

Pozdrawiam
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 10.09.2013 11:48

Kozubnik już zrównany z ziemią, będą budować nowy
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 11.09.2013 19:26

cd...

to jedziemy dalej z tą demolką

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

opuszczamy Kupari z mieszanymi uczuciami, piękne miejsce, strasznie zdewastowane, jedziemy do Dubrovnika

cdn ...
a to ja
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4755
Dołączył(a): 18.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) a to ja » 11.09.2013 19:40

Dobre foty




... choć przy tym bardzo przygnębiające. Zwłaszcza, że jest to jakby "scenografia" ... pisana przez samo życie.
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2909
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 11.09.2013 20:16

Cześć, Weger!

Relacja pierwsza klasa, foty też fajne. Czarnogórę parę razy odwiedziłem, ale nigdy nie była daniem głównym. Dobrze wiedzieć, że są na wybrzeżu sympatyczne miejsca, bo jak dotąd miałem okazję odwiedzać tylko większe miejscowości (Budwa, Ulcinj, Bar, Kotor). Trzeba będzie dać jeszcze jedną szansę, chociaż do Albanii też ciągnie.

Pewnie w czerwcu tego nie odczułeś, ale w połowie sierpnia tego roku była makabra z korkami - zarówno w miastach na wybrzeżu, jak i na przejściu HR/MNE.

Pozdrav!
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 12.09.2013 09:58

Makabra....architektoniczne trupy...ale coś tam ciągnie człowieka.


Pozdrawiam
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 17.09.2013 13:58

przepraszam, mało czasu ostatnio, żeby się zmobilizować obiecuję tutaj, że dziś wieczorem najpóźniej jutro będzie Dubrovnik
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 18.09.2013 17:46

cd..

obiecałem, chyba nie mam wyjścia

Z Kupari do Dubrovnika to już tylko rzut przysłowiowym beretem. Jako, że najbardziej lubię piosenki, które już raz słyszałem to korzystamy ze znanego nam z poprzedniej (2 lata temu) wizyty parkingu podziemnego. Wystarczy wyjść z pod ziemi i od razu czujemy się lepiej niż w MNE ;). Sprzątający park Chorwat od razu nas "atakuje", rozmawiamy o piłce, wojnie i chorwackiej muzyce ;) musimy mu "uciekać" bo chce nas zamęczyć utworami ze swojej komórki.

2 lata temu "zaliczyliśmy" wzgórze Srd, mury miejskie i główne ulice miasta. Dziś plan jest taki, przynajmniej mój, żeby pokręcić się po tych mniej uczęszczanych zakamarkach, trochę "poczuć" to miasto. Najpierw wokół murów udajemy się w okolicę stacji kolejki linowe na Srd i stamtąd schodzimy w stronę miasta. I tak jak planowaliśmy spacerujemy i przy okazji szukamy czegoś do zjedzenia. Mamy ochotę na małe smażone w całości rybki, którymi zajadaliśmy się w Chorwacji, a nie znaleźliśmy ich w Czarnogórze. W końcu wybieramy knajpę w okolicy Starego Portu. Ceny jedzenia jak na Dubrovnik niezbyt wygórowane ale 35 kn za pół litra Karlovacka to nagła odmiana od 2 EUR za Nikisicko :) Cóż, człowiek nie wielbłąd ...

Z moimi M zaglądam jeszcze do dubrownickiego akwarium. Szału ni ma, szczęka zostaje na miejscu ale najmłodszej się podobało a poza tym było chłodno. Jakiś czas kręcimy się po starym mieście. Ja robię zdjęcia, reszta ledwo żyje ;) Dubrownik szczególnie nie służy mojej lepszej połowie, która dwa lata temu wizytę przypłaciła małym udarem, a teraz też już zaczyna ją boleć głowa. Trzeba wracać. Do Buljaricy kawałek. Dubrownik na pewno jeszcze kiedyś odwiedzę ... muszę.

W drodze M zaczyna wymiotować, robimy przystanki na zimne okłady, a w każdym mieście ze szpitalem pytam czy aby na pewno się tu nie zatrzymać. W Herceg Novi jest Voli, kupujemy rybki na grill, stajemy też w Zatoce Kotorskiej na sesję foto ale jest słaba bo i światło już słabe. M powoli dochodzi do siebie, a rano jest już jak nowo narodzona. Ona chyba nie polubi Dubrownika.

Zostały nam dwa dni leniuchowania i powrót.

Teraz tylko foto:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

kilka fot z akwarium

to jest to coś co widzieliśmy pod wodą w Buljaricy

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i wracamy na miasto

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

no i Boka wieczorową porą

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

cdn ...
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 24.09.2013 14:04

Dzień 11 i 12 - rowerem do Włoch

Końcówka idzie jak krew z nosa, relacji, bo pobytu mija szybko, za szybko. Na koniec zostawiamy sobie leniuchowanie. W sklepie zaczyna brakować naszego wina, choć wygląda na to, że nikt oprócz nas go nie kupuje ;) Teraz zrobią analizę sprzedaży, uzupełnią stan, a my wyjedziemy ... Pierwszy dzień spędzamy na plaży od A do Z, a wieczorkiem grillujemy zakupioną rybkę i kończymy baaardzo wściekle.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dzień kolejny różni się od poprzedniego tym, że wypożyczamy łajbę zwaną rowerem wodnym. W planie mamy dopłynąć do Włoch, plan B to Petrovac, a skończyło się na skałach między Buljaricą a Petrovacem. Czemu to tak daleko choć wygląda, że tak blisko? Po plażowaniu wybieramy się do tej knajpy od hamburgerów, pisałem o hamburgerach? Bo nie pamiętam. Czemu tak późno tu zajrzeliśmy i tylko raz? Bo otwarli ją dopiero w połowie naszego pobytu, bo wyjeżdżaliśmy, bo były ryby na grill kupione. Polecam z ręką na sercu. Żarcie wysmienite, świetna atmosfera, kelner "jajcarz", który wyglądem i zachowaniem przypominał boya hotelowego z filmu Tarantino "Cztery pokoje". Na start kolejka mrożonej rakiji, kelner pije z nami, potem druga, którą już zamawiamy, kelner pije z nami ... już wiem czemu on taki wesoły. Jesteśmy ciekawi czy ta pierwsza "gratisowa" kolejka pojawi się na rachunku. Jesteśmy lekko zdziwieni bo ... nie ma nawet tej drugiej. Zostawiamy porządny napiwek. Idziemy na plażę pożegnać Adriatyk, a jak wracamy kelner głośno zaprasza nas jutro na rakije :)
- "Nic z tego jutro jedziemy"
- "Nie szkodzi, będzie wam się lepiej jechać" ;)
Swój chłop ale niestety musimy odmówić. Czas spać, jutro wyjazd w stronę szarej codzienności.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

cdn ...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czarnogóra - Црна Гора

cron
Czarnogóra 2013 czyli tego nie ma w all inclusive - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone