Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Czarnogóra 2013 czyli tego nie ma w all inclusive

Całkowita liczba ludności w Czarnogórze to 623 000 osób, przy czym gęstość zaludnienia w tym kraju wynosi 45 osób na jeden kilometr kwadratowy. Kraj ten jest aż 23 razy mniejszy od Polski. Aż 231 osób w przeliczeniu na 1000 osób w Czarnogórze posiada broń palną.
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 26.08.2013 11:45

... cd

Z ostatniego punktu widokowego na jezioro ruszamy do Ulcinja. Zaskakuje bardzo przyzwoita droga, nowy asfalt albo w trakcie remontu, choć profilowaniem nikt nie zaprzątał sobie głowy i czasami "hopki" na nowym asfalcie mogą zaskoczyć. Nas prowadzi specjalista od takich podskoków czyli Hołek więc jakoś dajemy radę.

Czy ja już pisałem, że przepisy drogowe tutaj to fikcja? Ulcinj to chyba kwintesencja :) Jazda przez zatłoczone miasto w stronę centrum to ciągłe unikanie wymuszeń, wbiegających byle gdzie na jezdnię pieszych, omijanie aut zaparkowanych gdzie popadnie, choć lepsze byłoby chyba słowo porzuconych ;) Widok obdrapanych ze wszystkich stron samochodów (a myślałem, ze w Atenach było ich dużo ;)) nie zachęca do zaparkowania gdziekolwiek. Znajduje jednak spokojną (hahahah) uliczkę jednokierunkową i parkujemy. Zanim zdążyliśmy dobrze wysiąść już ze dwa auta jechały ... pod prąd :D. Po chwili z góry (prawidłowo) jedno na włoskich rejestracjach, a z dołu (pod prąd) drugie na miejscowych, to miejscowe oczywiście radośnie porykuje klaksonem no i Włoch go przepuszcza, a widząc nasze miny zatrzymuje się obok i z uśmiechem mówi: "Don't worry! Great people! Great country!". No w sumie tak. Znaki nie mają znaczenia - odnotowano.

A tutaj początke naszej uliczki i kolejny wyrotowiec jadący pod prąd :)

Obrazek

Zaraz obok mamy główny deptak Ulcinja prowadzący do plaży miejskiej i starego miasta no ale najpierw musimy coś zjeść. Tak się rozglądamy i dyskutujemy. Gdy nagle wyskakuje do nas jakiś śniady jegomość i pyta "Jak się macie Polacy?". Myślę sobie, że kolejny oszołom wymieni mi zaraz wszystkich znanych naszych rodaków ale nie ... Pan płynną polszczyzną zagaduje, oferuje i namawia, no cóż ... daliśmy się namówić i dobrze, to był chyba najtańszy a całkiem dobry obiad podczas tych wakacji, na ten przykład, gyros z frytkami i sałatką grecką kosztował jedynie 3,5 EUR. Zresztą jak już nawet w tej relacji kilkakrotnie się przewinęło Ulcinj to całkowicie inna, tańsza strefa cenowa.

Posileni ruszamy dalej. Właściwie po kilku krokach pojawia się plaża i promenada. Jak to się dziś mówi d... nie urywa ;) Idziemy najpierw na wzgórze po lewej, a potem na satrówkę po prawej. I tu przyszła chwila kiedy wrzucam kilka zdjęć bo nie chce mi się pisać.

główny deptak

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

plaża i okolice

Obrazek

Obrazek

Obrazek

widoki ze wzgórza

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

idziemy na starówkę, która jakoś szczególnie nie zachwyca, konobarzy atakują ze wszystkich stron, a pewna starsza para słysząc język polski pyta: "Wy z Będzina i Dąbrowy Górniczej?" wtf?! Czy pachniemy jakoś inaczej czy co? Na szczęście nie, skojarzyli nas z naszymi autami, bo mało tu polskich rejestracji, a oni też z Zagłębia :) Dzięki nim wiemy, że auta jeszcze stoją, rys na karoserii nie liczyli :) Starówka zaliczona wracamy do bolidów, a mnie spotyka szczęście bo włażę w czarnogórskie g.... :) Ruszamy w stronę słynnej Velikiej Plazy.

A póki co znów przerwa na foto, stare miasto i widoki z niego:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

cdn...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.08.2013 14:24

Czytałem kilka razy, że Ulcinj to nie jest zbyt czyste miasto,
faktycznie pełno tam śmieci :?:
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 26.08.2013 14:33

nie zauważyłem odstępstwa od normy obowiązującej w całej Czarnogórze, czyli gdzieś za rogiem, gdzieś za krzakiem śmieci bywają, ale "rynek" posprzątany
krutom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3344
Dołączył(a): 16.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) krutom » 27.08.2013 00:35

weger napisał(a):no to obiecane filmiki z przejazdu obok jeziora







Zauważyłem ze 20 m barierki po lewej.
Są dwa plusy dodatnie: jedzie się wolniej i nie zasłania widoków. :mrgreen:

Jestem od początku.
Pozdrawiam
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 27.08.2013 07:26

barierka jest zbędna, tak jak piszesz może tylko zasłaniać widoki, a tego nie chcemy :D
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 27.08.2013 09:09

cd ...
Kilka kilometrów za miastem w stronę Albanii znajduje się słynna Velika Plaza. My jedziemy tam już wieczorkiem więc nie napotykamy żadnych korków a plaża jest pusta. Mam nadzieję, że jest beznadziejna bo M początkowo się nią zachwycała (na zdjęciach) i właśnie tu chciała przyjechać.

Na szczęście dla mnie same minusy ale przecież "de gustibus non disputandum est" więc nie odradzam, każdy musi dotknąć własnymi stopami :)
Minus nr 1 trzeba dojeżdżać, podobno korki w jedną i drugą stronę no i jak tu się wina napić ;)
Minus nr 2 piasek, ewolucja taka, kiedyś plaży bez piasku sobie nie wyobrażałem, a teraz włazi wszędzie, lepi się, i żeby jeszcze był żółty a on jest ciemny i człowiek wygląda po prostu jak brudny
Minus nr 3 komercja, jak okiem sięgnąć leżaki i parasolki, mnie taki typ plaży nie odpowiada, wiem że dalej jest bardziej dziko
Minus nr 4 płasko, płasko, płasko, żadnych gór, żadnych skał ...
Minus nr 5 nie wiem czy jest więcej śmieci (niedopałków itp.) niż w Buljarciy ale na pewno są bardziej widoczne
Na plus mała M zapisuje ogromną ilość muszelek w piasku, w Buljaricy nie ma ich ... wcale
Duża M podziela moje zdanie, jestem uratowany, nie śpię dziś na tarasie :)

No to kilka fotek Velikiej:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kończymy ten długi dzień i odjeżdżamy w stronę zachodzącego słońca

Obrazek

a zachodzące słońce nad Buljaricą wygląda tak

Obrazek

Obrazek

przed nami dzień odpoczynku na plaży a potem Stari Bar i Budva

cdn ...
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 29.08.2013 09:32

jest tu kto ? ;)

Dzień 7 - znów nic nie robimy

Leżymy, smażymy się, pijemy, snurkujemy i tak mija upalny dzień. Dla odmiany trochę zdjęć spod wody. Życie podwodne przy plaży w Buljaricy nie jest zbyt bogate, choć dno dość ciekawe, płaskie skały z takimi a'la wąwozami to ryb niewiele. Obiecujemy sobie, że kiedyś wybierzemy się dalej w stronę skałek, ale póki co ... włala:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po zejściu z plaży wybieramy się na obiadokolację. Tym razem do knajpy "za drogą", na górce, na prawo od marketu :) Jedzenie dobre, nawet bardzo dobre ale piwo jakieś przechrzczon, najgorsze jakie piłem przez ostatnie trzy lata na Bałkanach, także nie polecamy.

Czas spalić kalorie więc wybieramy się do górującego nad miastem małego monastyru Gradiste. Droga do niego zaczyna się zaraz za stacja benzynową w stronę Petrovaca. Nie sposób nie trafić. Na wieczorny spacer w sam raz bo niedaleko, a widoki zacne.

Obrazek

spotykamy po drodze kilku miejscowych

Obrazek

Obrazek

Obrazek

dalej proadzą nas profesjonalne drogowskazy

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

urocze miejsce, polecam, jutro Stari Bar i Budva

cdn...
MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3854
Dołączył(a): 01.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 29.08.2013 10:37

weger napisał(a):jest tu kto ? ;)



Jest jest...czyta i ogląda. W tym roku padło przez chwilę również hasło Czarnogóra...ale jakoś...padło i umarło:).
maciej00
Globtroter
Posty: 30
Dołączył(a): 03.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) maciej00 » 29.08.2013 12:12

są i czytają! właśnie wrócili po 15 dniach z Czarnogóry. było super, Krzysiek H. też nas prowadził i we wszystkim (na razie) się zgadzam z autorem. wybrzeże zwiedzone, niestety rafting nie doszedł do skutku i to minus całej wyprawy! we wtorek przeszła burza z opadami deszczu od 2.30 rano aż do naszego wyjazdu z Czarnogóry. celnik z Czarnogóry mówił że rafting być może będzie, a Bośniak że możemy o nim zapomnieć. Niestety to Bośniak miał rację .posting.php?mode=reply&f=24&t=42733#
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 30.08.2013 10:31

Dzień 8 - warto?!

Ruszamy do Baru, przez duże B co całkowicie zmienia znaczenie tego słowa, w dodatku jest to Stari Bar. To zaledwie 20 km ale w czarnogórskich warunkach może to być "aż", tym bardziej, że przed nami trafia się ziomal chociaż dla mnie zza granicy (SK ;)), i od razu widać, że jest tu pierwszy dzień bo bardzo przestraszony atakującymi go ze wszystkich stron Golfami II, non stop hamuje, prawie się zatrzymuje, rozumiemy go więc powolutku toczymy się za nim. Już w samym Barze nagle słyszę za sobą pisk opon, to P i S mieli na rondzie bliskie spotkanie z Golfem II, na szczęście bez kontaktu :) Wymiana uprzejmości klaksonami i niebawem jesteśmy na parkingu pod ruinami Starego Baru.

Obrazek

Obrazek

do ruin od parkingu prowadzi malownicza ulica pełna sklepów i knajpek, o tej porze jednak wszystko dopiero budzi się do życia i jest pusto

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

wchodzimy na teren ruin, wstęp kosztuje jakoś 3-4 EUR, do tego kolejne chyba 2 EUR mapka, mapkę polecam wziąć chyba że macie jakąś inną bo zdecydowanie łatwiej poruszać się po kompleksie. Cały kompleks jest bardzo fajny, kilka budynków odnowionych, mały amfiteatr, trzeba uważać z dziećmi bo niektóre miejsca są kompletnie niezabezpieczone. Spotykamy polską parę z dziećmi, a kilka minut później kiedy wychodzimy z chyba cytadeli, z której jest fajny widok na akwedukt widzimy ich zmęczonych na ławce i pada pytanie" "Jest tam coś? Warto?" Od tej pory to nasze pytanie przewodnie, gdzie jeden wlezie to drugi pyta czy warto, a przoduje w tym moja mała M, "tata, warto?!". Nie rozumiem jak można przejechać 1500 km, a potem nie podejść kilka kroków żeby zobaczyć czy warto, ale ... to nie mój problem :)

Przed wyjazdem naczytałem się o setkach węży w ruinach, nie spotkałem żadnego, spytałem też pana, który kosił tam trawę i też żadnego nie widział, to chyba dobrze.

Teraz trochę zdjęć.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

cdn...
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 30.08.2013 10:49

Piękne; wszystkie te miejsca musiałem oglądać w deszczu...
anja90
Plażowicz
Posty: 9
Dołączył(a): 15.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) anja90 » 31.08.2013 11:05

Ja też czytam i czekam na dalszą relację. My wróciliśmy z Czarnogóry w poniedziałek i będąc tu czuję, że jeszcze tam jestem :) Świetna relacja!
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 04.09.2013 08:50

cd...
gdzie ja to skończyłem, opuszczamy ruiny Baru i idziemy do baru albo raczej do konoby bo żołądki domagają się żarcia, przed nami jeszcze wizyta w Budwie no ale zanim tam dojedziemy, poza tym tam może być za duży wybór, kto zna choć jedną kobietę ten wie, ze to problem

Muszę Wam pokazać gdzie jedliśmy bo wg mnie to było najlepsze kuszanie w czasi całego pobytu, o tutaj, po lewej

Obrazek

mili panowie mają też sklepik z różnymi dobrami typu ajvar, dżemy, miody, niby domowej roboty ale te same dobra (z tą samą etykietą) można kupić w markecie Voli i to taniej, ja jestem nastawiony na zakupy w delcie Neretwy podczas powrotu

za to jedzenie mmmmmmmm, polecam sałatkę szopską i różne sery zapiekane i nie, ślinka mi cieknie jak tylko pomyślę, gdzie jest moja tekturowa kanapka? a macie niech Wam też się zachce ...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

... i jak? smakowało? :)

Wracamy na parking, zaraz obok znajduje się mały targ staroci (dużo ciekawych rzeczy ale piekielnie drogie) i mały budynek oznaczony "Museum", zamknięty, ale panowie z targu widząc, ze szarpiemy za klamki informują że zaraz zawołają "kustosza". Okazuje się, że to taka prywatna ekspozycja, zwiedzanie za "co łaska", sporo ciekawych staroci ale więcej niż 10 min. Wam wizyta nie zajmie, czy warto ;) sami zdecydujcie. "Kusztosz" widząc jak przygladam się portretowi pierwszego partyzanta Bałkanów, wzdycha z nostalgią "aaaaah nie ma Tity nie ma Jugosławii"

Ostatnia misja w Barze, znaleźć Starą Maslinę, rzekomo najstarsze drzewo oliwne świata. Nie znam dokładnej lokalizacji więc pytam miejscową mafię taksówkową, jakoś mi wytłumaczyli bo trafiłem. Stara Maslina wygląda jak kilkanaście Stary Maslin obok siebie, a wstęp w jej pobliże kosztuje 1 EUR, no teraz to przesadzili. Jedziemy dalej. Foto zza płota.

Obrazek

Po drodze do Budwy zatrzymujemy się jeszcze na sesję ze Stefanem, Świętym Stefanem. Fotki z drogi. Wizytę "na dole" zostawiamy sobie na bliżej nieokreślony inny czas. Zdjęcia słabe bo słońce grzeje jak wściekłe.

Obrazek

Obrazek

Jedziem dalej do Budwy. Wcześniej oczywiście namierzyłem sobie jakiś parking w miarę blisko starego miasta i tam się kierujemy. Budwa to dla mnie masakra. Powtarzam dla mnie :) Może jakbym miał dwadzieścia lat to byłbym zachwycony, ale od jakiegoś czasu już nie mam :/ Kurort, wielki, tłoczny, głośny. Na parkingu nie mam miejsc ale po dwóch jego okrążeniach ktoś wyjeżdża i się wciskamy. Parking jest na przedpłaty. Ok super, szkoda tylko, że nie można zapłacić za więcej niż dwie godziny... czyli co? co dwie godziny mam wracać do auta i znowu płacić? Do tego jeszcze nie mamy drobnych i trzeba odstać chwilę w kolejce w banku po drugiej stronie ulicy bo w żadnym innym miejscu nie chcą nam rozmienić pieniędzy. Jedyny plus dodatni to taki, że bank jest klimatyzowany :)

Zapłacone za 2 godzinki. Pytam "Kuda Staryj Gorod?", no wiadomo, że zrozumieli, wyciągnięta ręka wskazuje kierunek, idziemy. Starówka jest ładna, otoczona murami, pokręcimy się tam trochę, zjemy lody, chętni wchodzą na cytadelę (wstęp 2 EUR os.) i w sumie oprócz możliwości zrobienia nieco bardziej "widokowych" zdjęć to nic tam nie ma. Po dwóch godzinach podejmujemy decyzję, że nie przedłużamy pobytu, spadamy stąd. Mamy ochote jeszcze dziś popływać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

jak pomyśleliśmy tak zrobiliśmy, wracamy "do domu", idziemy popływać i polować na jeżowce :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

a potem jeszcze wieczorek przy drinku z zielonymi przyjaciółmi bo jutro nie ma wycieczek, plażujemy

Obrazek

cdn ...
zgredzik
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 91
Dołączył(a): 16.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) zgredzik » 04.09.2013 12:28

Kurcze, pozazdrościć szczególnie tych potraw. Pewnie sery czarnogórskie w smaku niewiele się różnią od chorwackich. No i ichnie pomidory... marzenie :)
A co robicie z...."upolowanymi" jeżowcami?

PozdRawiam.....
weger
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 274
Dołączył(a): 09.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) weger » 04.09.2013 12:41

po zaspokojeniu naszej przyrodniczej ciekawości wracają do morza

* - przy realizacji powyższego materiału nie ucierpiały żadne żywe stworzenia, nie licząc naszego kaca czasami ;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czarnogóra - Црна Гора



cron
Czarnogóra 2013 czyli tego nie ma w all inclusive - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone