jara napisał(a):sirk napisał(a):Dobrze zrozumiałeś, tak pisał bartekj: Passat Sra**at - też miałem, takiego, kontrolki migały, woda pod dywanikami echhh szkoda gadać...
Taki był zły, a w avatarze został
.png)
.png)
bartekj napisał(a):...i niech kolega Sol-Wagon nie pisze, że kupiłem "zajazda", bo auto było w dobrym stanie, jedynie przypadłości standardowe zdecydowały, że szybko miałem dosyć tego auta
.png)
Sol-Wagon napisał(a):bartekj napisał(a):...i niech kolega Sol-Wagon nie pisze, że kupiłem "zajazda", bo auto było w dobrym stanie, jedynie przypadłości standardowe zdecydowały, że szybko miałem dosyć tego auta
a ja nie wiedziałem, że auto było z Polski i od pierwszego właściciela...
przeważnie jest z zachodu...
a ja też mam od pierwszego właściciela, z Polski, serwisowane i trzeba dokładać...
nie ma reguły...ja mogę jeździć każdym autem abym tylko miał pewność, że nie będzie się psuło..
znam ludzi co i z francuzów są zadowoleni...jeden znajomy kupił Espace i super zadowolony, że przez 6.000 km dopiero 2 rzeczy się zepsuły (EGR i jeszcze jakiś czujnik)...
dla kogoś innego jak się zepsuje 2 x na 30.000 km do dużo...
.png)
bartekj napisał(a):W avatarze został, bo to ostatnie jak na razie auto, które miałem na wakacjach, kupię inne, zmienię... ale nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy narzekają na francuzy (choć nie jeden w ogóle nie miał z tymi autami styczności) a niemieckie chwalą ponad wszystko, nawet jak się psuje, to nikt nie narzeka, tylko chwali - ja nie, staram się być obiektywny.
Popatrzcie na forum passata, wystarczy poczytać jakie mają typowe usterki, może nawet nie wiecie co tak naprawdę się z tymi autami dzieje. Ja miałem przypadek taki, że zauważyłem zapocony dywanik, okazało się, że na spodzie auta było mokro od czego? Typowa przypadłość paska - zamulone odpływy pod akumulatorem. Takich niuansików jest mnóstwo w tym modelu, i niech kolega Sol-Wagon nie pisze, że kupiłem "zajazda", bo auto było w dobrym stanie, jedynie przypadłości standardowe zdecydowały, że szybko miałem dosyć tego auta, bo czemu kontrolki migały, dla tego , że była wilgoć w aucie (dla zorientowanych, moduł komfortu) za sprawą owych odpływów.
Jedynie komfort mogę powiedzieć że był ok, choć w porównaniu z Peugeotem 406 to hałaśliwe auto! Tyle na temat Passata.
.png)
.png)
.png)
Rafles278 napisał(a):Już pisałem o tym na forum ale nie w tym temacie.
Właśnie o Passacie B6 2008r 1.9TDI przebieg 150 000 (autko mam od 3 lat,przebieg 100 % zgodny)
Ujechaliśmy 120 km od domu i........
Urwał się wałł korbowy i zrobił dziure w bloku silnika
I co dalej...
Holowanie do warsztatu,następnie przesiadka w Passata B5 1,9TDI i ten dowozi nas bez problemu.
W warsztacie diagnoza ....tylko przeszczep,znaczy drugi silnik
W B6 słupek silnika wymieniony i narazie śmiga.
Na forum Passata wyczytałem ,że jest seria silników 1,9 o oznaczeniu BXE w których urywajace się korby
to nic nadzwyczajnego.
Sczęście w nieszczęściu ,że stało to się 120 km od domu a nie w Austri czy Słowenii czy w Cro
W pierwszej chwili obraziłem się na VW strasznie,ale już mi przeszło i znów go kocham![]()
Pozdrawiam.
.png)
Z napisał(a):Też swojego Tourana kochałem lecz tak mnie wkurzył że trzy lata na parkingu stoi,niby przesiadłem się na Japończyka z tym samym silnikiem lecz tu nie ma żadnych problemów mimo 200.000
Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.
