Ciovo... już były głosy przeciw i za

Byliśmy w Mastrince - na plus to że wieczorem mozna było pieszo iść do Trogiru - minus to 200 metrów od plaży. Niby wydaje się niedaleko, ale na miejscu okazało się że to po schodach 200 m. Z plaży w Mastrince korzystaliśmy sporadycznie - raczej taka sobie była. Przeważnie jeździliśmy za Slatine - tam już inna woda, dno, przytulne plaże
Raz na Okrug się wybraliśmy, ale tam było zbyt tłoczno jak na nasze upodobania.

Ja w tym roku bylam na Ciovo, i mimo to ze to pierwszy raz w Chorwacji to z cala pewnoscia tam wroce. Mieszkalysmy w Okrug Gornij, fajne miejsce bo plaz jest kilka i mozna wybrac co sie komu podoba, mala, duza, zatloczona czy pusta, wieksze, mniejsze kamienie lub beton. Do wyboru do koloru. Jedyny minus dla nas byl taki ze niestety na Ciovo nocnego zycia raczej nie ma, wiec do Trogiru łódkową taxowka sie wybieralysmy (tanio i szybko) tylko powrot byl ciezki jak juz lodka nie plywala, ale zawsze znalazl sie jakis uprzejmy lódź, który podrzucil troche pod gorke:) sklepów trochę jest wiec nie trzeba sie daleko ruszac, ja jestem bardzo zadowolona.

Bahama napisał(a):Na tym forum jest wielu zwolenników tej malowniczej wyspy i wielu, którzy twierdzą, że nie ma ona wiele współnego z Chorwacją. W ubiegłym roku koleżanka była w innych rejonach, teraz skuszona tanimi ofertami wybrała Slatine. Apartament luksus , nie ma się do czego przyczepić. Ale... Nigdy jej nie wspominałem, że na Ciovo to tak czy siak. Jej relacja po powrocie " Ci Chorwaci to brudasy..." Ja robię zdziwioną minę. "Stadnie przyjeżdżali ze Splitu w weekend, rzucali śmieci gdzie popadnie, ogólnie to syf taki na plaży. Do tego miejsca gdzie śmieci leżały luzem. W Trogirze rura z odpadami "gospodarskimi" skierowana wprost do Jadrana". No takie widoki w pozostałych częściach Chorwacji widzi się rzadko, lub wcale.

Szczerze to zdziwiony jestem, Chorwacja - najbardziej ekologiczny kraj Europy. Moim zdaniem wszędzie czysto... W Trogirze byłem, na Ciovo nie. Jak jest naprawdę ?

Bahama, cieszę się, że podniosłeś sprawę czystości i ekologii.

Skąd masz takie dane?
I co to jest wg. Ciebie ta "ekologiczność"?
Od dawna mnie zastanawiało jak radzą sobie ze ściekami te wszystkie małe kampy i apartmany położone tuż nad wodą wzdłuż Jadranki.
Bo albo mają wszystkie super szczelne szamba, albo...nie mają. I gdzie to jest wywożone wszystko?

Wiesz, wszystko zależy kto i gdzie przejedzie, na co zwróci uwagę.
Niektórych poza plażowaniem i rozrywkami w CRO nic nie obchodzi.

Mam bardzo mieszane uczucia po powrocie z Pagu i CRO tym razem.
Niebawem opiszę co mnie wkurzyło i sprawiło, że tym razem przestaję być zdeklarowanym piewcą wakacji w CRO.
Nie znam Ciovo, ale jestem przekonany, że na opinię o CRO, ich ekologii i podejścia na pewno nie ma wpływu jedna wyspa i ewentualny syf na niej, lecz średnia z wielu miejsc.
Ja zbierałem spostrzeżenia z różnych miejsc, ale teraz mam trochę zbyt wiele niezbyt miłych wrażeń.
I moja opinia nie jest już tak entuzjastyczna.
Głównie za sprawą dzikich wysypisk i ich lokalizacji- pomijając już te oficjalne- jak za Pagiem, niezabezpieczone, byle jak odgrodzone (skandal wołający o pomstę do nieba i wyżej).

Eeeech, komercja chyba im wyprzedziła rozsądek.

Problem śmieci to niestety głównie turyści.Krew mnie zalewa gdy widzę palaczy na plaży zakopujących niedopałki pod kamyczkami.Zakopane, nie widać,więc posprzątane.Potem dzieci szukają muszelek a znajdują pety!
Każdy by chciał przyjechać w czyse piękne mjejsce ale nie każdy dba by takie pozostało.

Witam Na Ciovo/okróg gorny jest naprawdę ładnie ,minusem faktycznie jest że wszyscy o 22 drugiej już śpią ,jak robiliśmy częste grile do północy i dłużej to z okolicznych apartamentów gapili się na nas cały czas nie wiem czy z pogardą czy z zazdrości że dobrze się bawimy. .Może to dla tego że według mnie połowę ciovo to polacy zajmują.

Znalazłem taki link w dziale Plaże i Adriatyk w poście pt."jak długo Jadran to wytrzyma"


Zaczyna się ciekawie od 42 sekundy.....

Rafles278 napisał(a):Znalazłem taki link w dziale Plaże i Adriatyk w poście pt."jak długo Jadran to wytrzyma"


Zaczyna się ciekawie od 42 sekundy.....

Zawiadomiłeś stosowne służby?

Jacek S napisał(a):

Rafles278 napisał(a):Znalazłem taki link w dziale Plaże i Adriatyk w poście pt."jak długo Jadran to wytrzyma"


Zaczyna się ciekawie od 42 sekundy.....

Zawiadomiłeś stosowne służby?

Nie wiem o co kaman JACKU S .Myśle ,że link pasuje do tematu.
Pozdrawiam.

Owszem, śmieci to turyści- ale nie do końca, gdyż nie tyle chodzi mi o wyrzucanie śmieci co o ich PRZECHOWYWANIE i SKŁADOWANIE- a to już działka Chorwatów i ich służb. Co więcej- gdy widzę i w sezonie i np. w maju to samo w tym samym miejscu, to znaczy, że już nie tylko turyści....

Chorwacji jeszcze daleko do Neapolu, ale problem narasta - głównie dzięki brakowi zaradności i przewidywania i jeżeli sami nie dojdą z tym do ładu, to Unia-do której im ponoć śpieszno- wymusi.
I bardzo dobrze- bo np. w takiej Austrii czy Niemczech, w miejscowościach turystycznych (zwłaszcza w nich, ale nie tylko!) zostało to tak zorganizowane, że nie widać wysypisk i nie są one w sąsiedztwie mieszkań- a że nie ma dzikich - to już norma.

Rafles278 napisał(a):Nie wiem o co kaman JACKU S .Myśle ,że link pasuje do tematu.
Pozdrawiam.

W Chorwacji jest kilka telefonów alarmowych - jeśli zauważysz, że niszczone jest środowisko zadzwoń pod specjalny numer.
Nie wygląda to na "punkt zlewny".
Pytam z ciekawości.

Przy okazji też dorzucę parę subiektywnych uwag na temat Ciovo - byłem tam 2 lata temu z małymi dziećmi i niestety dla nas wielkie nieporozumienie. Pierwszy minus to przeprawa z Trogiru na Civo przez most wiecznie zatłoczony. Drugi minus do droga przez Okrug Gornji (mieszkaliśmy w Okrug Donji), czyli jazda bardzo powoli z uwagi na spory ruch pieszych z i na plażę, którzy w obu kierunkach przekroczyć główną drogę. Ja osobiście nie chciałbym każdego dnia przekraczać tej drogi z małymi dziećmi, nie mówiąc już o leżeniu na plaży w jej pobliżu. I wreszcie trzeci minus - plaża obok naszego domu - kamienie, urwiska i betony. Jeśli ktoś lubi to ok, ja natomiast przez cały tydzień trzymałem 3 letnią córkę za rękę z uwagi na śliski beton, oraz na falę, którą powodowały ciągle przepływające statki, jachty, łodzie itp. z i do Trogiru. Rozumiem, że sa miłośnicy Ciovo, mnie nie przypadła to wyspa do gustu, szczególnie gdy w pamięci miałem wspaniałą południowa dalmację...

a ja miło wspominam Ciovo, mimo kilku porzuconych starych lodówek. Byłam 2 razy w Mastrince. Co do śmieci - owszem przy kontenerach bywało ich sporo w i dookoła - co też i w Polsce się zdarza, uderzmy się w pierś i stwierdźmy, że my też nie jesteśmy czyściochami. A co do plaż w tym rejonie, wystarczy trochę poszukać, przejść kawałek - ale w tym temacie też byśmy chcieli, będąc na urlopie, żeby plaża przyszła do nas - najlepiej czyściutka, z pięknym piaseczkiem, cieplutką wodą........
ot nasza polska mentalność;

jakoś mnie tak tchnęło będąc w tym roku na Ciovo w tym samym miejscu, że jednak tych śmieci jakby mniej przy kontenerach chyba częściej wywozili w zasadzie to nam nie robiło bo apartament był pod mega górę ( nie smieci ) więc człowiek tylko sporadycznie widywał odpady i tak nam było dobrze i tym razem u naszych "właścicielek" że już tęsknię ale w innym terminie

Witam Forumowiczów
W sobotę jadę trzeci raz na Ciovo Slatine.
Dla mnie ok. nie totalne zadupie ale nie taki jarmark jak byłem w Makarskiej.
Tak przez wielu krytykowana woda (że brudna) nie odpowiada prawdzie.W Slatinie i na plaży kava.Czyściutka,na co mogę przesłać fotki na email zainteresowanym. W Makarskiej byłem w południe na plaży przy takim kaskadowym hotelu.Uwierzcie ,że w tym miejscu woda była fuj,plaża zatłoczona.
Są to moje osobiste odczucia i niech nikt się nie poczuje urażonym.
Jeśli chodzi o syf, to w Slatinie mieszka na stałe mało ludzi.A ten syf tu i ówdzie to niestety turyści.
Każdy musi znaleźć coś dla siebie.
Pozdrawiam

Ja w tym roku bylem na Ciovo w Okrug Gornji od strony zatoki Mavarckiej - super miejsce, plaże średnio zatłoczone, skaliste z betonowymi wlewkami i schodkami. Cisza i spokój i - co najważniejsze dla mnie - z tej strony nie ma kompletnie życia nocnego

Wyjące knajpy to nie dla mnie - mam to przez 11 miesięcy w roku mieszkając w mieście.

Do Trogiru 4 km zawsze chodziliśmy pieszo - prawie codziennie. Czy to na targ, czy to dla rozrywki. I faktem jest, że tam każda droga prowadzi albo w górę, albo w dół - nie ma praktycznie dróg poziomych
Oczywiście także wracam tam na drugi rok i to na 3 tygodnie!