Chorwacja wrzesień 2012

Witam!
Jakiś czas podczytuję forum i zbieram różne informacje. Zrobiło się cieplej, więc w końcu trzeba na serio zacząć się zajmować planowaniem wakacji
Obmyśliłam już pewien plan i proszę o uwagi tych, co już byli w Chorwacji (dla mnie to pierwszy raz ).

1. Wyjazd we wrześniu - bo chłodniej, mniejsze tłumy i niższe ceny, poza tym nie chcę planować dokładnej daty i pewnego dnia spakować się po prostu i jechać przed siebie. Myślę, że z noclegiem w ciemno nie będzie kłopotu, na pewno jakieś namiary sobie zdobędę przed wyjazdem "na wszelki wypadek".
2. Wyruszamy z Łodzi, w dwie osoby (tylko jeden kierowca), dlatego planuję aż dwa noclegi po drodze - Budapeszt z krótkim zwiedzaniem i Plitwickie Jeziora - aha, chcemy ominąć płatne drogi w tę stronę. Nigdy nie jechałam tak daleko i dlatego na początek chcę "lajtowo".
3. Cel - zauroczyła mnie Brela i myślę, że stamtąd można sporo zwiedzić (należę do osób, które na plaży mogą wytrzymać co najwyżej 2 godziny i już je nosi, więc nastawiamy się głównie na zwiedzanie). Jeśli nie uda się znaleźć nic odpowiedniego, to ruszymy dalej na południe, choć mam nadzieję, że nie będzie trzeba.
4. Chciałabym zobaczyć NA PEWNO:
- Split/Trogir (może jeszcze Klis i Salona - da się to jakoś zrobić w ciągu jednego dnia?)
- jakiś "spacer" po Biokovo (może wjazd na Sv. Jure, jeśli nie będzie nam się chciało chodzić)
- może rejs na Brać - z Makarskiej na Sumartin, bez samochodu, tak po prostu popatrzeć na stały ląd z drugiej strony... warto w ogóle?
- oczywiście trochę lenistwa też musi być i odkrywanie ciekawych zakątków w okolicy.
5. Po kilku dniach myślałam o przeniesieniu się gdzieś w okolice Dubrovnika (może Mlini?) - po drodze Czerwone i Niebieskie Jezioro, Mostar, Wodospady Kravica), potem cały dzień na Dubrovnik, wypad do Czarnogóry (Kotor, Lovcen).
6. Powrót pewnie już autostradami (z noclegiem po drodze, może Graz).

Myślę, że zmieścimy się w 10-12 dni.

Co myślicie?

[quote="Catherine16"]Witam!

1. Wyjazd we wrześniu- popieram
2. , chcemy ominąć płatne drogi w tę stronę. Nigdy nie jechałam tak daleko i dlatego na początek chcę "lajtowo".- moja subiektywna ocena- płatnymi łatwiej i szybciej
3. Cel - zauroczyła mnie Brela -jak najbardziej
4. Chciałabym zobaczyć NA PEWNO:
- Split/Trogir (może jeszcze Klis i Salona - da się to jakoś zrobić w ciągu jednego dnia?)- można, ale z wywieszonym językiem
- jakiś "spacer" po Biokovo (może wjazd na Sv. Jure, jeśli nie będzie nam się chciało chodzić)- kierowca musi miec mocne nerwy, bo wjazd do najlatwiejszych nie należy
- może rejs na Brać - z Makarskiej na Sumartin, bez samochodu, tak po prostu popatrzeć na stały ląd z drugiej strony... warto w ogóle?- warto, ale ja polecam piknik rybny z Breli
5. Po kilku dniach myślałam o przeniesieniu się gdzieś w okolice Dubrovnika (może Mlini?) - po drodze Czerwone i Niebieskie Jezioro, Mostar, Wodospady Kravica), potem cały dzień na Dubrovnik, wypad do Czarnogóry (Kotor, Lovcen)- wrzesień jest jednak bardzo ciepły, więc nie wiem, czy dacie radę to wszystko zwiedzić bez zmęczenia. klima w aucie jest?

Myślę, że zmieścimy się w 10-12 dni- powodzeniam jesli w tym sa 4 dni na podróż /quote]

Ale nie martw się, jesli czegos nie zwiedzicie- na pewno będziesz chciała tam wrócić- to uzależnia

1.Wyjazd we wrześniu to znakomity pomysł.
Byłem w Cro jak narazie tylko trzy razy , ale za każdym razem pobyt w granicach od 1-20.
Resztę odpowiedziałaś już sobie sama.
2.Zakładając że będziesz jechać taki szmat drogi , to zły pomysł z tym omijaniem.
Jedynie przez SLO , to słynnym objazdem.
3.Brela - strzał w 10-siątkę !!!!!!!!
4.Split , Trogir bez dwóch zdań koniecznie trzeba zobaczyć!
Rejs z Makarskiej do Sumartin by pogapić się tylko na ląd , kiepski pomysł. Nawet przy dobrej widoczności za wiele nie zobaczysz. Warto zaglądnąć na "Zlaty rat"!
5.Dubrovnik - obowiązkowo!
6.Tu popieram.

Podsumowując plan jak najbardziej realny , tylko w 10-12 dni zrealizujecie go po łebka .
Lepiej zobaczyć mniej , a dokładniej by móc do czego wracać.

....bo do Cro się wraca , jest po co !!!!

Pozdrawiam

Mariusz

Ja zawsze byłem we wrześniu, luz na drodze, luz na plaży, luz w noclegach. Owoce tańsze, temperatury jak na pierwszy raz akuratne. Co do miejsc, które chcesz zobaczyć to zrobiłbym z tego połowę a dokładniej. I tak tam będziesz jeździł co roku i tak......no chyba, że jakiś inny jesteś
Jedno co mi przychodzi do głowy, żeby Ci podpowiedzieć, to żeby być na miejscu koło 5-7 września, bo na przełomie sierpnia i września jest 3-4 dni załamania pogody.

Nie mówię nie ponownej wizycie w Cro, ale za pierwszym razem chciałabym zrealizować tzw. pkty obowiązkowe, by potem ewentualnie pogłębiać swoje zafascynowanie... Nie potrafię usiedzieć w miejscu jak już się uda wyrwać z domu, więc stąd też takie bogate założenia. Oczywiście plan będzie modyfikowany na bieżąco Nic na siłę i ponad własne możliwości. A odpoczynek to ja mam w pracy - urlop jest po to, żeby się porządnie zmęczyć.

O załamaniu pogody na początku września zdążyłam już poczytać na forum - na szczęście nie trzyma nas żaden termin i jak coś to jednego dnia składam wniosek na urlop i od drugiego nie ma mnie przez 2 tyg.

Dwa tygodnie powiadasz co to za urlop . Tych punktów obowiązkowych niektórym na parę lat starcza Nie śpiesz się, za rok też są wakacje. Odpuść sobie każde krótkie zwiedzanie, Budapeszt jest dobry na tydzień a nie na 3 godziny.

Może przesadziłam pisząc o zwiedzaniu Budapesztu, miałam bardziej na myśli raczej popołudniowy spacer po mieście. Nie wyobrażam sobie zatrzymać się gdzieś i ograniczyć tylko do przespania kilku godzin - dla mnie urok ma także sama podróż, nie tylko ślepe gnanie do celu. Punktem kulminacyjnym ma być Chorwacja, ale nie jest powiedziane, że jedynym.

Zauważyłam, że każdy kto ma ambitne zwiedzanie w planach jest zaraz krytykowany, że nie wszystko na raz, że trzeba dokładniej poznać każde z miejsc itp.

Catherine16 napisał(a):
Zauważyłam, że każdy kto ma ambitne zwiedzanie w planach jest zaraz krytykowany, że nie wszystko na raz, że trzeba dokładniej poznać każde z miejsc itp.

Może dlatego, że potem jakaś część tych wszystkonarazłapiących turystów wraca i jęczy, że wszystko takie samo i wkleja zdjęcia z za szyby samochodu i o zgrozo mówią czasem, że ta Chorwacja bee

Na miejsce noclegu przy Plitvickich polecam miejscowość Mukinje. 10 minut spacerkiem od wejścia B. Plus taki, że zostawiasz auto pod domem i nie płacisz za parkingi. O nocleg na jedną noc się nie martw, tam większość zostaje 1-2 noce.

arturac napisał(a):Na miejsce noclegu przy Plitvickich polecam miejscowość Mukinje. 10 minut spacerkiem od wejścia B. Plus taki, że zostawiasz auto pod domem i nie płacisz za parkingi. O nocleg na jedną noc się nie martw, tam większość zostaje 1-2 noce.

Dzięki za radę

Byliśmy we wrześniu(od 2-go) w Breli(polecam) przez tydzień pogoda super,temp 29-31 stopni, była burza ,ale w nocy.Poza tym b.dobra baza wypadowa(np.Split,Dubrovnik).A w ogóle zakochałem się w Cro i już nie mogę się doczekac 4-go razu za 2,5 miesiąca.

Jesteś dobrze przygotowana, dasz rade na luzie i po całości.
Ale odpuść nieco z tempem i zakresem, jak już Ci tu radzono...

... jak wymiękniesz w tym Dubrovniku, to
... zatrzymaj się w Trsteno, na ile Ci czasu wystarczy....

Rejs Jadroliniją w celach turystycznych bez auta - jak najbardziej!!!
Śmigaj i to zaraz na początku, bo to bajer jest być na morzu i wkręca bardzo!

Witam.
Chciałbym "przekazać dalej" namiar na super fajny domek w Mlini koło Dubrownika. Wróciliśmy stamtąd 02.07. Domek ma 3 pokoje dwuosobowe, w pełni wyposażoną kuchnię, klimatyzację, 2 łazienki i mega super zajefajny taras przypominający oranżerię. Do morza jest około 200 metrów ( fakt że po schodach ). Właścicielka mieszka obok i jest chyba najfajniejszą gospodynią jaką spotkałem. Udziela każdej koniecznej informacji - od namiarów na najlepszą śliwowicę w okolicy po przepis na placuszki z kwiatów cukinii. Jeżeli ktoś jest zainteresowany mogę przesłać namiary i zdjęcia. Mój mail adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
Pozdrawiam

Catherine16 napisał(a):1. Wyjazd we wrześniu - bo chłodniej, mniejsze tłumy i niższe ceny, poza tym nie chcę planować dokładnej daty i pewnego dnia spakować się po prostu i jechać przed siebie. Myślę, że z noclegiem w ciemno nie będzie kłopotu, na pewno jakieś namiary sobie zdobędę przed wyjazdem "na wszelki wypadek".
3. Cel - zauroczyła mnie Brela i myślę, że stamtąd można sporo zwiedzić (należę do osób, które na plaży mogą wytrzymać co najwyżej 2 godziny i już je nosi, więc nastawiamy się głównie na zwiedzanie). Jeśli nie uda się znaleźć nic odpowiedniego, to ruszymy dalej na południe, choć mam nadzieję, że nie będzie trzeba.
Co myślicie?

Zdecydowanie polecam Brele:lol: - Stomarnica,

tylko, że w kolejnych latach możesz mieć problem ze znalezieniem kolejnego miejsca, nas Brela (I raz) tak zauroczyła, że kolejny raz w Orebicu wypadł co najwyżej średnio( to tylko nasza opinia ),
teraz planujemy - Brać

Plan jak najbardziej możliwy do zrealizowania. Byliśmy 3 lata temu we wrześniu, w Tucepi z rocznym dzieckiem i w dwa tygodnie zwiedziliśmy w zasadzie wszystko to o czym napisalaś - Dubrovnik (tu potrzebny jest cały dzień), Split, Salona, Trogir, wodospady Kravica, Mostar i Pocitelj, PN Krka, trochę Sibenika, Kotor i Perast, odwiedziliśmy Makarską i ... spóźniliśmy się na prom na Hvar ale spoko bo jest po co wracać. Na Biokovo chcieliśmy wjechać ale nie mieliśmy mapki i w końcu trochę pobłądziliśmy:). Plitwice zaliczyliśmy w drodze powrotnej.

Prawda jest taka, że każdy ma własny styl podróżowania i każdy co innego rozumie pod pojęciem zwiedzania.
Niektórzy żeby zwiedzić przykładowy Budapeszt potrzebują tygodnia - bo rzeczywiście, żeby obleźć całe miasto, wejść do każdego muzeum/atrakcji/łaźni, obejrzeć każdą zabytkową kamienicę przy Andrassy, wejść do każdego kościoła itd to tyle mniej więcej trzeba
Drudzy po drodze w inne miejsce wejdą na 3godzinny spacerek po Budzie i też będą zadowoleni. Potem przyjadą po raz drugi, pójdą na spacerek po Peszcie i jakoś to będzie

Osobiście zwiedzam szybko. Jakoś nie odczuwam potrzeby wchodzenia do muzeów, oglądania wnętrz kościołów (no chyba, że naprawdę mi się coś spodoba), czasami zadowalam się tylko pobieżnym rzutem oka. Dzięki temu wyłapuję miejsca, w których mi się naprawdę podoba i do których później wracam na trochę dłużej, by "pożyć klimatem".
W zeszłym roku byliśmy na 6dniowej majówce w Chorwacji - takiej właśnie zapoznawczej (akurat tylko tyle czasu mieliśmy). Przelecieliśmy od Plitvickich przez Szybenik, Trogir, Primosten, Split i Makarską do Dubrownika i wróciliśmy przez Mostar i Kravicę do Polski. Dzięki temu wiem, że Split mi się kompletnie nie podoba, Primosten jest idealnym miejscem na wieczorny spacer i posiadówkę w klimatycznych knajpkach, ale siedząc tam dłużej można by się zanudzić, a Dubrownik rzeczywiście wymaga przynajmniej 1,5 dnia, bo miejsc wartych odwiedzenia, to tam jest od groma. I stwierdziłam przede wszystkim, że Chorwacja - mimo iż jest krajem masowej turystyki wakacyjnej, kojarzonym zazwyczaj z leżingiem, plażingiem i smażingiem, co zwykle mnie odrzuca - jest naprawdę piękna, warta zwiedzania i poznawania.

To są moje prywatne obserwacje, doświadczenie, którego nie da się zdobyć grzebiąc na forum. Każdy po prostu wypoczywa, zwiedza, spędza czas na wakacjach inaczej. Także czytaj, planuj, ale przede wszystkim trzymaj się swojego pomysłu i nie daj się przekabacić na coś, czego nie czujesz