Chorwacja podobna do Polski- ceny

napisał(a) **Romano300** » 03.07.2011 17:35

jerzy26 napisał(a):Romano300 - zastanawiam, się po co Ty jedziesz do CRO ?

Nie "jedziesz" tylko byłem.
Zastanawiaj sie dalej, moja odpowiedz Cię i tak nie zadowoli

A niektórym przydadzą się aktualne ceny.
Każdy wybiera co, gdzie i za ile kupuje a także co robi tam i tu..... jest wolność i niestety wiem, że to dla Ciebie przykre jerzy26 ale musisz się z tym pogodzić.

Ps.
Na wyspie jest tylko jeden średni market w Rab'ie ceny kilka procent niższe, w Lopar i innych miasteczkach małe markety i sklepiki.
Hipermarketów nie ma.

napisał(a) **czekor68** » 03.07.2011 18:26

Niepotrzebnie się spieracie.Romano 300 pisze jakie są ceny i nic złego w tym nie ma kto chce skorzysta z wiadomości i jakimś produktem niepotrzebnie nie obciąży samochodu.Nie wszyscy są bogaczami i nie stać ich na konoby i to tez trzeba uszanować.Wolą jednak pojechać nad ciepłe morze z o wiele pewniejsza pogodą .

Jak chyba większość zauważyła u nas wakacje zaczęły się tropikalnymi deszczami i arktycznym chłodem .

napisał(a) **DRZEW6** » 03.07.2011 18:49

Ja zawsze zabieram parę butelek skoncentrowanych soków sunquick i dwa termosy .Przed wyjściem na plażę mieszam koncentrat z chorwacką kranówą plus 5 kostek lodu do termosów i cała rodzina jest zadowolona.

napisał(a) **Romano300** » 03.07.2011 21:09

Tak jak przedmówcy, podstawa w Chorwacji to pewna pogoda, super widoki i ciepła woda a jak kto lubi to i nieustanny śpiew cykad.
Chorwacja ma swój urok ale Bałtyk także bo jest nasz.
W sierpniu jadę dla odmiany pod Kołobrzeg tam żywię się tylko smacznymi rybami z Bałtyku.

PS. Odnośnie soków skoncentrowanych, mają po 15-16 kun w butelkach 1 l więc cena prawie jak u nas a są przepyszne, nam najlepiej smakowały z gazowaną Cisowianką

.

stary link ale aktualny z cenami forum/viewtopic.php?t=24877

napisał(a) **viggen_wawa** » 07.07.2011 10:39

Romano300 napisał(a):Ceny...lepiej nie mówić. Przykładowo ceny na Rab'ie koniec czerwca :
Lody 5 kun gałka, piwo 14 kun 1 litr, ser zółty 1kg 55-100 kun, woda mineralna 1,5 l 6 kun, kiełbasy od 40 kun kg, chleb -o ile można to nazwać chlebem od 7 kun do 22 , masło roślinne a właściwie margaryna od 5,5 kun 0,25 kg, napoje 1,5 l np. Ice tea 13,5 kun
Dania w knajpach:
Cievapcici- 40-65 kun, Plaskawica 50-60 kun, pizza średnia 50-55 kun
Ryb nie widziałem, w sklepach tylko tuńczyk i sardynka w konserwach.
Bardzo uboga oferta restauracji i knajpek, mają- hot dogi, chesburgery, pizze, czasem kalmary, cevapcici i plaskavice.

Owoce:
Arbuz 10-12 kun kg, winogrona 30 kun kg, morele 30 kun kg ( u nas w Auchan teraz mają po 2,99zł to 6 razy taniej).

Wg mnie warto zabierać nasze dobre jedzonko, jest 2, 3 razy tańsze.

Choć to nie żywnośc ale warto wiedzieć- paliwo diesel BS w INA 9,03 kuna litr

Romano, jedno jest tańsze, drugie droższe. W dobie internetu można ceny sprawdzić przed wyjazdem. Ja w Cro korzystam z dużych sieciówek na zakupach (Konzum, Plodine, Lidl, Billa) i jest podobnie jak w Polsce. Oczywiście możemy płakać , że kiełbasa droga, ale jak ktoś bez mięsa nie może się obejść to kilogram karkówki w Konzumie kupisz za równowartość polskich 15 PLN/kg. Drogo? Ważne są wakacje, niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju. A co do knajpek, z natury je omijam.Choć mam ulubione w Cro. Jeśli chodzi o ryby, to naprawdę wolę w cenie dania z knajpy kupić kilogram świeżej na targu rybnym i zrobić ją tak jak lubię. Taniej, zdrowiej i smaczniej.
A paliwo, wedle kursu kuny z dziś w cenie takiej jak w Polsce. Pozytyw

napisał(a) **Rysio** » 07.07.2011 10:56

krakuscity napisał(a):
Rysio napisał(a):Przy kilkunastu zgrzewkach + zwykły ekwipunek to może się okazać że do kosztów transportu trzeba będzie doliczyć wymianę resorów a nie tylko paliwo

Ale to tylko w Astrach II

Jak Ci zapakuję to wszystko co ja biorę to i w Twoim Ci zawieszenia braknie :mrgreen:

Ale jakbym tak nie zabrał silnika do gumjaka to mógłbym spakować ze 3 albo 5 zgrzewek mineralnej

Muszę to przemyśleć :wink:

Kurde jak tak czytam, to zastanawiam się czy jechać do Cro

Nigdy na ceny nie patrzyłem a tu się okazuje że tak się daję po rogach walić. W Kołobrzegu też fajnie miałem. 270 pln za pokój z łazienką, fakt że trochę stęchlizną waliło, ale przy otwartym balkonie dało się wytrzymać no i obiadki super, 140 pln na promenadzie toż to prawie darmocha, to chyba tłumaczy fakt że, olej wymieniają tylko na wybory prezydenckie :wink:

napisał(a) **piotrulex** » 07.07.2011 11:33

Bierzmy z 4 zgrzewki wody, 5l niegazowanej do gotowania i karton chyba 12 sztuk sokow litrowych, jakis sosy w sloikach, makarony, kisiele, budynie, gorace kubki otd. Do cro jezdzimy wypoczywac, plywac, nurkowac, zwiedzac i jeden posilek dziennie jesc w restauracjach. Kupujemy u nich duzo pysznych owocow, kiepskie pieczywo, dobre piwo i wszystko co na codziej jest potrzebne. Co mozemy to bierzemy z kraju gdyz poprostu jest tansze. Jakby sie kto pytal to ziemniakow czy jajek nie bierzemy

napisał(a) **Dudek2222** » 07.07.2011 11:41

Na twardo ( jajka ) to byś dowiózł

napisał(a) **Rysio** » 07.07.2011 12:03

Ja tam wolę kupić sobie na miejscu fajny kawałek prusta i suszonego boczku na śniadania czy kolację. Tego w domu nie mam a przynajmniej nie cały rok, bo zapasy które robię najdalej wystarczają mi do końca września. Woda do gotowania to z kranu leci, zresztą jeśli o mnie chodzi to do picia również. Dziewczyny kupują sobie niegazowaną w markecie a ja jak już coś kupuję to albo Jamnicę albo Karlovacko.

Jajka owszem można zabrać ale jak już to lepiej ze 4 kury. Najpierw jajec naniosą a potem w łeb i na rosół :wink:

Tylko pamiętajcie żeby dobrze pilnować

Kiedyś wziąłem krowę na hak holowniczy żeby mieć tanie mleko, ale się wzięła franca urwała i poszła w długą :evil:

napisał(a) **Dudek2222** » 07.07.2011 12:07

I suszoną włoszczyznę, do rosołu !

napisał(a) **Bodek1** » 07.07.2011 12:36

[quote="Rysio"] Kiedyś wziąłem krowę na hak holowniczy żeby mieć tanie mleko, ale się wzięła franca urwała i poszła w długą :evil:

Coś ci za mocno się wychudziła przez drogę , za szybko jechałeś. :lol:

napisał(a) Z » 07.07.2011 12:43

Każdy by wychudł gdyby 1000kilosów na kopyta nawinął bez przystanku

napisał(a) **Rysio** » 07.07.2011 12:46

Była na popasie pod Karlovacem ale na Peljesacu bunt nastąpił. Autem szarpnęło, patrzę a ta cholera w krzoki poszła

napisał(a) **Romano300** » 10.07.2011 19:57

viggen_wawa napisał(a):
Romano300 napisał(a):Ceny...lepiej nie mówić. Przykładowo ceny na Rab'ie koniec czerwca :

Romano, jedno jest tańsze, drugie droższe. W dobie internetu można ceny sprawdzić przed wyjazdem. Ja w Cro korzystam z dużych sieciówek na zakupach (Konzum, Plodine, Lidl, Billa) i jest podobnie jak w Polsce. Oczywiście możemy płakać , że kiełbasa droga, ale jak ktoś bez mięsa nie może się obejść to kilogram karkówki w Konzumie kupisz za równowartość polskich 15 PLN/kg. Drogo? Ważne są wakacje, niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju. A co do knajpek, z natury je omijam.Choć mam ulubione w Cro. Jeśli chodzi o ryby, to naprawdę wolę w cenie dania z knajpy kupić kilogram świeżej na targu rybnym i zrobić ją tak jak lubię. Taniej, zdrowiej i smaczniej.
A paliwo, wedle kursu kuny z dziś w cenie takiej jak w Polsce. Pozytyw

viggen_wawa
Przeczytałeś mój post chyba niedbale !!! Podałem ceny na Rab'ie tam nie ma sieciówek i nic nie jest tańsze !!! Nie ma tam rybaków od których kupi się świeże ryby. Wiele osób tam jeździ więc podstawowa wiedza się przyda, czy ktoś kupi na miejscu czy zabierze z Polski to każdy zdecyduje, ale warto aby był świadom jak jest.
Odnośnie Kołobrzegu coś wzrok Twój słaby, napisałem pod Kołobrzeg !!!, gdzie pokój kosztuje maks 120zł 3 osoby, a żarcie w smażalniach jest świeże i olej czsem wymieniają bo tak się składa, że to moi znajomi.

napisał(a) **Semedi** » 10.07.2011 20:20

Romano300 napisał(a):
..a żarcie w smażalniach jest świeże i olej czsem wymieniają bo tak się składa, że to moi znajomi.

Świeże? Hmm świeże rozumiem przez złowione i podane. Ale akurat na np. takiego dorsza jest chyba zakaz połowu sieciami od 01.06 do 31.08, czyli całe wakacje :-D

Czyli "świeża rybka" w lipcu pochodzi z maja, cóż. Mieszkając nad morzem nigdy nie jadam w smażalniach, niczego...