Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja po raz szósty... i siódmy i dalej...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Jarek999
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 473
Dołączył(a): 09.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jarek999 » 09.04.2012 12:03

Może jakaś fotka? :)
Jarek999
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 473
Dołączył(a): 09.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jarek999 » 13.04.2012 22:25

Witam po dłuższej przerwie.
Pora kończyć relację, ale chciałbym zaprosić jeszcze do zwiedzenia ruin Salony.

Obrazek

Historycznie Solin (łac. Salona)położony jest na miejscu starożytnego miasta Salonae (nazwa pochodzi od wydobywanej w okolicy tego miast soli ( po łacinie - sal), które swego czasu było stolicą rzymskiej prowincji Dalmacji. W I wieku Rzymianie zbudowali w mieście amfiteatr, teatry, świątynie, łaźnie i forum. Salonae było w tym czasie najbogatszym i najludniejszym miastem środkowego wybrzeża Adriatyku. Około roku 240 urodził się tu późniejszy cesarz rzymski Dioklecjan.
Około 614 roku miasto zostało zniszczone poprzez Awarów i Słowian, którzy się tam później osiedlili. Wówczas rdzenni mieszkańcy schronili się w pałacu Dioklecjana, do fortecy Spalato (dzisiejszy Split). (źródło - Wikipedia).

Wejście na teren starego cmentarzyska jest bezpłatne:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ponad ruinami widok na pobliski Split:

Obrazek

Dalej trzeba wykupić bilety, można wtedy zwiedzić dość skromne muzeum:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i mały, ale wspaniały ogród:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ruiny nie są do końca puste, mają swoich mieszkańców:

Obrazek
Obrazek

idąc dalej po dość rozległym terenie można podziwiać pozostałości z 2000 lat historii:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wiele nie zostało z tej historii, ale stojąc wśród ruin Salony, czuje się oddech minionych wieków.
Pozdrawiam
:)
Ostatnio edytowano 29.10.2017 12:02 przez Jarek999, łącznie edytowano 5 razy
ASIULA HK
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 33666
Dołączył(a): 15.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ASIULA HK » 13.04.2012 22:34

Właśnie - Salona - jakoś do tej pory mi nie poszło :?
Pozdrawiam.
brokers7
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 303
Dołączył(a): 24.02.2008
Re: Chorwacja po raz szósty, ale pierwszy raz tylko we dwoje

Nieprzeczytany postnapisał(a) brokers7 » 04.08.2014 13:04

:D :D
Jarek999
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 473
Dołączył(a): 09.06.2007
Re: Chorwacja po raz szósty, ale pierwszy raz tylko we dwoje

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jarek999 » 03.11.2017 23:09

Ciąg dalszy 2013/2014

Minęło kilka lat od ostatniej mojej relacji, ale ponieważ Chorwacja, nadal była głównym celem naszych letnich wojaży, postanowiłem kontynuować dalej – nowe miejsca, nowe fotki...

Rok 2012 był bez Chorwacji (tak się ułożyło), ale w 2013 tęsknota za ciepłem, słońcem i widokami Chorwacji nie pozwoliła myśleć o niczym innym, niż fale Jadranu!!!
Ponieważ byliśmy już kilka razy na Ciovo i kilka razy na Peljesacu, więc tym razem postanowione jechać pośrodku i poznać perłę Dalmacji czyli Rivierę Makarską.

Obrazek

Ten wyjazd miał być inny od poprzednich pod kilkoma względami. Po pierwsze po raz pierwszy wyjazd w ciemno, bez wcześniejszej rezerwacji.
Po drugie zrezygnowaliśmy z rezerwacji noclegu po drodze, lepsze drogi powodowały, że na zarezerwowane noclegi przyjeżdżaliśmy, zamiast o 18-19, o 14-15, czyli zostawało jeszcze sporo dnia do podróży, a jednocześnie trudno przewidzieć, gdzie dojedziemy…
Do tego wyjazd w ciemno powodował, że lepiej być na miejscu wcześniej i spokojnie poszukać kwatery, niż dojechać po południu i szukać gorączkowo noclegu. Dlatego postanowiliśmy jechać do wieczora jak najdalej, odpoczynek do wczesnego poranka i dojazd rankiem do celu.
I wreszcie po trzecie miał to być totalny wypoczynek bez „szaleństw” zwiedzania (no może nie do końca).
Zbliża się urlop, załatwione ubezpieczenie zdrowotne, EKUZ i assistance na już dość leciwe, ale jak dotąd niezawodne auto (całe szczęście, bo się przydało):

Obrazek

I wreszcie urlop 29 czerwca pakowanie wieczorem i wyjazd następnego dnia o 4 rano. Trasa tradycyjnie na Cieszyn, dalej Czechy, w Mikulovie tym razem bez obiadu ( jest wcześnie) tylko tankowanie LPG, chcemy przeskoczyć Austrię bez tankowania, tylko mała kawka McDonaldzie i następne tankowanie w Ptuju.
Po drodze, przy wyjeździe z Lenart zatrzymujemy się w pizzerii Agata

Obrazek

Dość smaczne jedzenie za rozsądne pieniądze, tylko, jak wszędzie w Słowenii mają problem z podaniem zwykłej czarnej herbaty. Nie wiem co jest tego przyczyną, ale w każdej słoweńskiej restauracji, czy barze, jak się prosi black tea, črni čaj, czernyj czaj – dostaję zawsze jakąś owocową.
W innych krajach nie ma takiego problemu.

My zatankowani, autko w Ptuju również, więc dalej w drogę.
Do Chorwacji wjeżdżamy ok. 17, dalej autocesta i naprzód do celu dojeżdżamy wieczorem do parkingu Maslenica już trochę zmęczeni, więc czas na odpoczynek:

Obrazek
Obrazek

Rankiem szybka kawka w barze i dalej w drogę wraz ze słonkiem:

Obrazek

a póżniej już wspaniałe widoki i duch Chorwacji:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

I dojeżdżamy do celu:

Obrazek

Po krótkim poszukiwaniu znajdujemy kwaterę blisko morza i głownego pasażu:

Obrazek

widoki z okna:

Obrazek
Obrazek

Była może 12 jak już rozpakowani i zagospodarowani wychodzimy na spacer chłonąc tą wspaniałą atmosferę Chorwacji, która jest najwspanialsza pierwszego dnia, gdy ma się świadomość, że przed nami jeszcze 10 wspaniałych dni w tak pięknym miejscu:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

oczywiście korzystamy z wszelkich dobrodziejstw tego miejsca:

Obrazek
Obrazek

w knajpkach grają miejscowi muzycy:

Obrazek

niektórzy przyciągali naprawdę rzesze klientów, a jak nie było miejsc przy stolikach, siadaliśmy na pobliskich ławeczach słuchając ich koncertów i oglądając wieczorne widoki:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Solidnie zmęczeni podróżą i pierwszym intensywnym dniem pobytu, planując następne dni, żegnamy słoneczko:

Obrazek

i pocztówka ze zdjęć:

Obrazek

Laku noć...
Jarek999
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 473
Dołączył(a): 09.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jarek999 » 14.11.2017 21:41

Następne dwa dni minęły na totalnym leniuchowaniu na plaży, kąpieli w Jadranie:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

wieczorem kawka, lody i oczywiście Karlowacko:

Obrazek

ale, żeby nie zapuścić korzeni na plaży, jak drzewa poniżej

Obrazek

zaczęliśmy planować wycieczki.

Ponieważ nigdy dotąd nie byliśmy na wyspach Brać i Hvar, nadarzyła się okazja zobaczyć i jedno i drugie w pigułce pod postacią Fish-Piknicu. Całodzienna wycieczka statkiem – wyruszamy ok. 8 rano:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pogoda nie nadzwyczajna, wietrznie i sporo chmur - był to najgorszy dzień jeśli chodzi o pogodę, wiele osób wybrało się tylko w kostiumach kąpielowych i musieli się okrywać ręcznikami, bo na statku było dość chłodno...

najpierw do Jelsy na Hvarze z krótkim ( ok. 2 godziny) zwiedzaniem:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

potem rejs do Bol na wyspie Brać:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tutaj również mamy ok 3 godzin na zwiedzanie ze wspaniałą plażą Zlatni Rat włącznie. My tam nie dotarliśmy, bo trochę przerażał nas las parasoli widoczny z oddali:

Obrazek

Woleliśmy mniej zatłoczone pozostałe plaże:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

oraz pochodzić trochę po uliczkach Bol:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

spojrzeć na Bol z góry:

Obrazek

na marinę:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

i pirackie statki atakujące wyspę:

Obrazek

Czas żegnać Bol:

Obrazek
Obrazek

Po drodze na statku rybka z grilla, winko, napoje i mewy czekające na swoją ucztę:

Obrazek

Po drodze pogoda znów troche się pogarsza, zachmurzenia przeplatane z rozpogodzeniami:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Około 18 dopływamy z powrotem do Baska Voda:

Obrazek

Minął kolejny dzień pełen wrażeń, posmakowaliśmy trochę wysp Hvar i Brać, choć na pewno oferują one znacznie więcej niż teraz doświadczyliśmy. Na pewno kiedyś wybierzemy się tam z własnym środkiem transportu, ale to na potem...
Teraz pozdrawiamy:

Obrazek

i laku noć.
kibic hr
Croentuzjasta
Posty: 444
Dołączył(a): 21.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) kibic hr » 14.11.2017 23:45

Jak fajnie zobaczyć znajome miejsca z Baskiej Vody-jeśli ta kwatera jest tam gdzie myślę czyli na ulicy Radicia to faktycznie mieliście blisko.
Jarek999
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 473
Dołączył(a): 09.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jarek999 » 15.11.2017 07:17

Witam,
Tak to było na Radica, jakieś 50m od pasażu... :D
kibic hr
Croentuzjasta
Posty: 444
Dołączył(a): 21.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) kibic hr » 15.11.2017 09:41

Przechodziłem tamtędy każdego dnia na plaże i do miasta podczas mojego pierwszego pobytu. W tym rejonie są najładniejsze i najszersze plaże w BV. Wystarczy zejść po schodkach i posuwać się w stronę Promajny.
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12159
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 15.11.2017 10:03

Jeśli pozwolicie spóźniona dosiądę się i pooglądam Chorwację Waszymi oczami :D
Jarek999
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 473
Dołączył(a): 09.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jarek999 » 15.11.2017 11:12

beatabm napisał(a):Jeśli pozwolicie spóźniona dosiądę się i pooglądam Chorwację Waszymi oczami :D


Zapraszam, c.d. wkrótce...
Jarek999
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 473
Dołączył(a): 09.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jarek999 » 15.11.2017 23:14

Następnego dnia postanowiliśmy zrobić to co było odkładane już od dobrych kilku lat. Wiele razy przejeżdżaliśmy obok Makarskiej, jeszcze więcej czytaliśmy o niej na forum, ale jakoś nigdy nie byliśmy w samym mieście. Ponieważ Baska Voda jest o przysłowiowy ’’rzut kamieniem’’, więc grzechem byłoby nie odwiedzić tego miasta.
Po śniadaniu wsiadamy do auta i jedziemy na zwiedzanie – oczywiście znalezienie parkingu nie jest sprawą prostą, więc po dłuższych poszukiwaniach ostatnią deską ratunku jest Lidl, a raczej jego parking. Wtedy nie było jeszcze opłat za parkowanie, a krótki spacer do portu nie jest wielkim wyzwaniem.
Po krótkim spacerze docieramy do mariny przy hotelu:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
i idziemy na skarpę przy hotelu:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Skąd rozpościera się piękny widok na marinę:
Obrazek
Obrazek
i półwysep sveti Petar:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Wracamy do portu, na plażę oraz pasaż po drugiej stronie mariny:
Obrazek
na plaży jednak sporo ludzi:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
i widok na góry wznoszące się nad Makarską:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Niestety nie zwiedziliśmy wtedy półwyspu sveti Petar, co było dużym błędem, który na szczęście naprawiliśmy w późniejszych latach ( ale to już inna historia – na potem)
W mieście jest bardzo dużo knajpek z dobrym jedzeniem i kawiarni z dobrą kawą, więc po dobrym obiadku i kawie, pokrzepieni na ciele i duchu ( pięknymi widokami) wracamy do Baska Voda na popołudniowe plażowanie i wieczorne spacery:

Obrazek

i pocztówka z Makarskiej:

Obrazek

laku noć
Poprzednia strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Chorwacja po raz szósty... i siódmy i dalej... - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone