Brač 2016 - "Mój drugi raz ;) " w Chorwacji.

Z klasztoru do samochodu wracamy doliną. Jest więcej cienia. Ścieżka meandruje pomiędzy drzewami. Wspina się powoli pod górę.

drzewa oliwne przy szlaku, niektóre bardzo stare

Ekipa dzieli się na tych którzy, uciekają do samochodu - szukając ochłody w klimatyzacji i na tych, którzy już "nie mogą" pod górę i zostają w tyle. Ja gdzieś po środku cieszę wzrok widokami. W 2/3 wysokości doliny szlak "wychodzi" ponad otaczające drzewa i można podziwiać całkiem wysokie skały - taki skromny kanion.
I tak sobie spaceruję i słyszę coraz wyraźniej stado owiec - dzwonki i beczenie - gdzieś po prawej stronie. Mijając turystów schodzących do Blacy, napotykam ścieżkę. Stwierdzam, że skoro nie jestem ostatni, mam trochę czasu i zajrzę za zakręt

A za zakrętem OPUSZCZONA WIOSKA Dragovode

jedyny mieszkaniec




natura przejęła kontrolę


duże domostwo

Jaką ma gustowną grzywkę ta krówka bądź ten byczek
Piękny zakątek wypatrzyłeś.

Paweł ,a o której godzinie mniej więcej na Vidovej byliście ?
Opuszczona wioska ? ciekawe ...

gusia-s napisał(a):Jaką ma gustowną grzywkę ta krówka bądź ten byczek
Piękny zakątek wypatrzyłeś.

Ta krówka (lub byczek) nieźle mnie wystraszyła

andeo napisał(a):Paweł ,a o której godzinie mniej więcej na Vidovej byliście ?
Opuszczona wioska ? ciekawe ...

Pierwsze zdjęcie wykonałem o 8:36 Więc tak +/- 20 po 8 byliśmy na miejscu.

Chyba też się wybiorę o takiej porze ,bo po drodze będzie czas i na Blacę i na pochodzenie po Bolu .
Byczka w takim miejscu też bym się trochę wystraszyła

A odbiegając od tematu "braciowego" ,na ile dni jedziesz na Hvar i co w planach masz ,żeby zobaczyć?zdradzisz ?,sorry ,że taka wścipska jestem ,ale bardzo mi się podobała ta wyspa i z chęcią jeszcze coś dołożę jak nie będzie w Twoich planach

andeo napisał(a):Chyba też się wybiorę o takiej porze ,bo po drodze będzie czas i na Blacę i na pochodzenie po Bolu .
Byczka w takim miejscu też bym się trochę wystraszyła

A odbiegając od tematu "braciowego" ,na ile dni jedziesz na Hvar i co w planach masz ,żeby zobaczyć?zdradzisz ?,sorry ,że taka wścipska jestem ,ale bardzo mi się podobała ta wyspa i z chęcią jeszcze coś dołożę jak nie będzie w Twoich planach

Za 8 dni będę już spakowany na Hvar. Jedziemy w sobotę wcześnie rano. Liczę, że na wieczór dotrzemy do Makarskiej. Tam nocleg. Rano śniadanie i kawa w porcie, krótki spacer po mieście i ruszamy do Drvenika.
Wczesnym popołudniem parkujemy pod naszym Apartamentem w Zavali. Mamy wykupione 12 noclegów.

Co planujemy? ROWEROWY wyjazd. Jedziemy samochodem więc start na trasy będzie mógł się zacząć prawie wszędzie. Wybraliśmy spokojniejszą, dzikszą i bardziej doświetloną stronę Hvaru. Zdaję sobie sprawę, że wieczorami będzie bardzo spokojnie i może właśnie o to chodzi na wakacjach. A jak już zanudzimy się na śmierć to skoczymy do Jelsy
Będą miasta: Hvar, Stari Grad, Jelsa, Vrboska. Będą pomniejsze miejscowości południowego wybrzeża. Będzie zwiedzanie miasteczek wewnątrz wyspy. Będzie BARDZO LAWENDOWO bo to czerwiec. Będzie PLAŻOWO, SNURKOWO, ROWEROWO, PIESZO, HISTORYCZNIE I KULINARNIE. Będzie bardzo zdjęciowo i nawet filmowo. Będzie najwyższy szczyt i jaskinie, Wyspy Piekielne i Scedro.
Plany, plany, plany... a co z tego wyjdzie? Zobaczymy... Chcemy się dobrze bawić, odpocząć, nacieszyć Hvarem. Jego przyrodą, kulturą. Wykorzystamy, KAŻDĄ pogodę. Ale przede wszystkim ODPOCZNIEMY TAK JAK LUBIMY NAJBARDZIEJ CZYLI AKTYWNIE.

Aldonko jeśli masz jakieś pomysły, doświadczenia, podpowiedzi nt. wyjazdu na Hvar to czekam na wiadomość. Będę bardzo wdzięczny.
Ogólnie BARDZO skorzystałem ze skarbnicy wiedzy - WASZYCH relacji. I na pewno podzielę się z WAMI moimi doświadczeniami.

Za 8 dni???!!!!! ale macie fajnie ,a jakie plany,wspaniałe ,czuję taki entuzjazm od Twojego wpisu że aż sama zaraz bym się zaczęła pakować ))) Ja niestety muszę jeszcze troszkę poczekać jakieś 30 dni z haczykiem .Będę bardzo często korzystać z Twojej relacji ,plany też już w sumie gotowe
Pokochałam bardzo Hvar ,mój mąż troszkę mniej ,ciągnie go znowu do Czarnogóry i dalej ,dalej Ubolewam że nie udało nam się dotrzeć do Sv Nikola ,doszliśmy tylko do Jaskini Sv Njedjelja ,co oczywiście polecam ,poza tym Humac i jego Grapčeva ,z przewodnikiem ,ale to już pewnie wiesz .
No moje ulubione miejsca ,które najmilej wspominam ,to pola lawendowe,Hvar -miasto i twierdza,plaża i Lagunka w Njedjeli ,Plaża Dubovica ,cudna była ,aha i jak będziecie w mieście Hvar ,warto wejść sobie do troszkę zapuszczonego, ale jednak tajemniczego i ładnego ogrodu poety Hanibala Lucica .
Tu taka pigułka moich ulubionych

pawel silesia napisał(a):Co planujemy? ROWEROWY wyjazd. Jedziemy samochodem więc start na trasy będzie mógł się zacząć prawie wszędzie. Wybraliśmy spokojniejszą, dzikszą i bardziej doświetloną stronę Hvaru. Zdaję sobie sprawę, że wieczorami będzie bardzo spokojnie i może właśnie o to chodzi na wakacjach. A jak już zanudzimy się na śmierć to skoczymy do Jelsy
Będą miasta: Hvar, Stari Grad, Jelsa, Vrboska. Będą pomniejsze miejscowości południowego wybrzeża. Będzie zwiedzanie miasteczek wewnątrz wyspy. Będzie BARDZO LAWENDOWO bo to czerwiec. Będzie PLAŻOWO, SNURKOWO, ROWEROWO, PIESZO, HISTORYCZNIE I KULINARNIE. Będzie bardzo zdjęciowo i nawet filmowo. Będzie najwyższy szczyt i jaskinie, Wyspy Piekielne i Scedro.
Plany, plany, plany... a co z tego wyjdzie? Zobaczymy... Chcemy się dobrze bawić, odpocząć, nacieszyć Hvarem. Jego przyrodą, kulturą. Wykorzystamy, KAŻDĄ pogodę. Ale przede wszystkim ODPOCZNIEMY TAK JAK LUBIMY NAJBARDZIEJ CZYLI AKTYWNIE.

z przyjemnością obejrzę i poczytam relację, która już zapowiada się niezwykle ciekawie, szczególnie z uwagi na łany lawendy po horyzont

pawel silesia napisał(a):Za 8 dni będę już spakowany na Hvar.
Co planujemy?

Ja za 14, kierunek Baśka Voda, na Hvarze byłem w zeszłym roku drugi raz i powiem Ci, że żeby ogarnąć tą listę co podałeś to musisz mieć nie 12 a 120 dni
Z Zavali będziesz miał blisko do Gromin Dolac szutrową drogą, istne pustkowie, ale fajne dzikie plaże z agawami. Na Hvarze jest sporo szlaków rowerowych, niektóre iście górskie.

andeo napisał(a):Za 8 dni???!!!!! ale macie fajnie ,a jakie plany,wspaniałe ,czuję taki entuzjazm od Twojego wpisu że aż sama zaraz bym się zaczęła pakować ))) Ja niestety muszę jeszcze troszkę poczekać jakieś 30 dni z haczykiem .Będę bardzo często korzystać z Twojej relacji ,plany też już w sumie gotowe
Pokochałam bardzo Hvar ,mój mąż troszkę mniej ,ciągnie go znowu do Czarnogóry i dalej ,dalej Ubolewam że nie udało nam się dotrzeć do Sv Nikola ,doszliśmy tylko do Jaskini Sv Njedjelja ,co oczywiście polecam ,poza tym Humac i jego Grapčeva ,z przewodnikiem ,ale to już pewnie wiesz .
No moje ulubione miejsca ,które najmilej wspominam ,to pola lawendowe,Hvar -miasto i twierdza,plaża i Lagunka w Njedjeli ,Plaża Dubovica ,cudna była ,aha i jak będziecie w mieście Hvar ,warto wejść sobie do troszkę zapuszczonego, ale jednak tajemniczego i ładnego ogrodu poety Hanibala Lucica .
Tu taka pigułka moich ulubionych

page.jpg

Dziękuję za wszystkie podpowiedzi. Dopiszę do listy
A jak Twoje plany? Ile będzie trwał Wasz pobyt?

Damian78 napisał(a):

pawel silesia napisał(a):Za 8 dni będę już spakowany na Hvar.
Co planujemy?

Ja za 14, kierunek Baśka Voda, na Hvarze byłem w zeszłym roku drugi raz i powiem Ci, że żeby ogarnąć tą listę co podałeś to musisz mieć nie 12 a 120 dni
Z Zavali będziesz miał blisko do Gromin Dolac szutrową drogą, istne pustkowie, ale fajne dzikie plaże z agawami. Na Hvarze jest sporo szlaków rowerowych, niektóre iście górskie.

Lista długa, ale nie musi byś zrealizowana. To przecież wakacje. Domyślam się, że Hvar wart był Waszego powrotu?
Czy stołowaliście się w zeszłym roku w konobach, knajpkach? Jakieś sugestie - które wybrać, które omijać? Pozdrawiam!
P.S. Gromin Dolac jest na liście

pawel silesia napisał(a):Dziękuję za wszystkie podpowiedzi. Dopiszę do listy
A jak Twoje plany? Ile będzie trwał Wasz pobyt?

My planujemy być 6 dni w Sutivanie ,potem przenosimy się na ląd i pod namiotem w okolicach Makarskiej ok tygodnia .Chcę wjechać na Sv Jure i odwiedzić kilka miejsc w których jeszcze nie byliśmy .Także dość intensywnie .Jak by się udało przedłużyć noclegi w Sutivanie to chciałabym dłużej pobyć na wyspie ...

W tamtym roku planowaliśmy pobyt w Jelsie,ale ostatecznie padło właśnie na Zavale. Jest sklepik, piekarnia, chyba trzy konoby i to co lubię czyli święty spokój. Może Twój plan jest ambitny,ale wart zrealizowania.Zauważyłem,że tunel Pitve przy niedziałających światłach przyprawia niektórych o palpitacje serca. Zastosowałem prostą zasadę. Skoro nie wiesz jak to zrobić, to najlepiej polegaj na miejscowych.Ustawiałem się za Chorwatem i grzecznie czekałem. Jak palił maszynę i ruszał, to ja odpalałem moje żelazo i w tunel .
Opatentowana metoda nigdy mnie nie zawiodła, chociaż zawsze zastanawiałem się, skąd wiedzą kiedy jechać.
My w tym roku Brać, oczywiście w dużym stopniu opieramy się na Twojej relacji

A ja nie rozumiem tego podniecania się tym tunelem ...czekasz na zielone i ruszasz ,prosta sprawa jechaliśmy tamtędy i oprócz zapachu mokrej ziemi nic mnie nie zdziwiło ,nic nie przestraszyło ...