Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Baska Voda 2010 - czyli 100 piw w 12 dni

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
AndrewNH
Podróżnik
Posty: 17
Dołączył(a): 25.07.2006
Baska Voda 2010 - czyli 100 piw w 12 dni

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrewNH » 10.09.2010 20:08

Postanowiłem napisać relacje ze swoich wywczasów w Chorwacji. Byłem tam po raz trzeci (porzednio Umag i Biograd na moru) Jeśli będzie zainteresowanie będę w miarę możliwości pisał dalej, jeśli temat się nie przyjmie proszę moderatorów o jego skasowanie.
Przyszedł rok 2010 i znów zaczęło się pytanie dokąd, jak, którędy?
W poprzednie dwa lata byliśmy z małym dzieckiem nad polskim morzem, teraz chcieliśmy czegoś innego. Były plany - Hiszpania, Włochy, jednak ceny zdecydowanie nas odstraszyły.
Postanawiamy, a raczej ja postanawiam :D Chorwacja. Gdzie? - przed siebie. Wyjeżdżamy w niedziele 22 sierpnia około godziny 20 z Krakowa.
Na Chyżnym postój na pierożki i koło godziny 22 ruszamy pełną parą. Plany były takie iż dziecko będzie spało, a my bez zbędnych postojów jedziemy ile się da. Na trasie przez CB rozmawiam z dwoma Polakami którzy też jadą w tamte rejony i postanawiamy trzymać się razem. następny postój przed Budapesztem po zakup winietek i szybko w dalszą drogę. Około godziny 4 przejście graniczne Letenye i zaraz za Zagrzebiem chwilka pauzy na jakieś śniadanko. Nasi koledzy z podróży zatrzymali się na Węgrzech aby zrobić zmianę, od tamtego momentu jedziemy już sami. Jazda przez Słowacje jak wszyscy wiedzą to droga przez mękę, ale z racji tego iż na Słowacji jestem kilka razy w miesiącu jestem przyzwyczajony. Na Węgrzech to już inna bajka, drogi w porównaniu do naszych super. Około godziny 9 zajeżdżamy do Makarskiej. Przejechane dokładnie 1214km, przy spalaniu 5.4l On i cały czas włączonej klimie. Wysiadamy z autka, dziewczyna i dziecko trochę zmęczeni, kierujemy się w stronę promenady. Wszystko pięknie ale gdzie jest plaża?? Ludzie leżą na betonie na ręcznikach, myślę - nie o to mi chodziło. Spotykamy polską rodzinę i pytamy co i jak. Oni mówią, że tu nie ma plaży w centrum, żebyśmy jechali z nimi do miejscowości (o ile dobrze napiszę) Drasnice. Jednak przedstawiają ją jako małą miejscowość, spokojną bez wielu atrakcji - rezygnujemy. Przypomina się wtedy rozmowa z polakami na CB, oni jadą do Baśkiej Vody. No to jedziemy tam i my!. Zajeżdżamy na miejsce, jeździmy po centrum i już wiemy że tego szukaliśmy. Poprzez ludzi stojących na ulicy z kartkami "Apartman" znajdujemy nasze lokum. Cena wydaje mi się dobra - 45E za 2+1 z klimatyzacją, tarasem, aneksem, widokiem na góry i bocznym na morze. Rozpakowujemy manele, płacimy za osiem noclegów, oddajemy się poprawie higieny i... otwieram pierwsze upragnione piwo, na początek Lech przywieziony z Polski. Koniec części pierwszej
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 10.09.2010 20:27

Nowa Huta to..................w Krakowie,tak??? :wink:

ps.

swoją drogą..................100 piw w...12 dni??? No. no.... :wink:
AndrewNH
Podróżnik
Posty: 17
Dołączył(a): 25.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrewNH » 10.09.2010 21:16

Tak tak w Nowej Hucie. Dodam że te piwa to tylko w 90% moje, reszta tylko za moje :D
tomtot
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 151
Dołączył(a): 27.03.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomtot » 10.09.2010 21:41

pozdrawiam kolegę, ja jestem rodem z Mistrzejowic wbrew opisowi. Czekam na dalszą relację, zapowiada się smakowicie.
wolandero
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 67
Dołączył(a): 07.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) wolandero » 10.09.2010 21:55

:oops: jak ktoś wiezie nasze piwo do Cro to mi się od razu robi błee :oops:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 10.09.2010 22:02

wolandero napisał(a)::oops: jak ktoś wiezie nasze piwo do Cro to mi się od razu robi błee :oops:


Na start, też tak robię bo czasami jak zajadę na miejsce to sklep jest zamknięty, a trzeba odreagować trasę.

Później oczywiście tylko local beer.
AndrewNH
Podróżnik
Posty: 17
Dołączył(a): 25.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrewNH » 11.09.2010 09:52

Witam. Zawsze biorę parę swoich browarków, pierwsza sprawa że po przyjedzie rozpakowaniu w nowym miejscu nie będę szukał sklepu, tylko szczęśliwy przyjazdem otworze własne. Niektórzy biorą ze sobą jedzenie i inne sprawy to tez jest błee?
Po wypiciu pierwszego piwka, czesc slabsza wyprawy kładzie sie spać, ja udaje się na taras na kolejne. Postanowiłem nie liczyć tych wszystkich piw dokładnie, bo relacja zrobiła by się chyba nudna. Dodam tylko że oprócz przywiezionego Lecha spożywane były - Karlovacko, Ozujsko, Lasko, Tuborg oraz nowe dla mnie ale całkiem smaczne zakupione w Mostarze Sarajevsko. Jak zwykle mówiliśmy przed wyjazdem, że będziemy się stołować w restauracjach z typowo chorwackim jedzeniem, lecz jak zwykle wyszło tak - może dziś pizze?, może lasagne a dla małego omlet z serem?? I tak przeszło przez prawie cały wyjazd rybki jedząc tylko podczas wycieczki na Bol( o tym w późniejszych rozdziałach). Udajemy się na plaże na której koło 18 jest już dość luźno, oddajemy się pierwzym kąpielom, przechodzimy po mieście pijąc i jedząc co nieco i dość wcześnie wracamy zmęczeni do pensjonatu.
Dodam tylko uwagę, dla niektórych, iż nie jestem alkoholikiem :D
Z racji wykonywanego zawodu przez cały rok nie mogę spokojnie kiedy bym chciał napić się piwa, w ilościach jakich bym chciał, dlatego pozostają tylko wakacje.
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 11.09.2010 11:25

Witaj AndrewNH!

Zainteresowanie jest! Możesz spokojnie i bez obaw pisać dalej! :D
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108914
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 11.09.2010 11:54

AndrewNH napisał(a):Postanowiłem napisać relacje ze swoich wywczasów w Chorwacji. Byłem tam po raz trzeci (porzednio Umag i Biograd na moru) Jeśli będzie zainteresowanie będę w miarę możliwości pisał dalej, jeśli temat się nie przyjmie proszę moderatorów o jego skasowanie.


Witaj Andrzeju, to czy temat się przyjmie zależy tylko od Ciebie :D

Czekam na CD.
Ostatnio edytowano 11.09.2010 14:11 przez Janusz Bajcer, łącznie edytowano 1 raz
hagi1212
Globtroter
Posty: 31
Dołączył(a): 03.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) hagi1212 » 11.09.2010 14:04

Ja zrobiłem w tym roku w Podgorze przez 7 dni 40 browarków i myślałem, że jestem dobry...
AndrewNH
Podróżnik
Posty: 17
Dołączył(a): 25.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrewNH » 11.09.2010 15:06

Teraz taki etap ogólny naszej podróży, dzień jakich zapewne wielu przeżywa podczas wakacji.
Kolejne dwa dni postanawiamy spędzać na plaży. Tzn nie cały dzień, bo tyle byśmy nie wytrzymali. Rano śniadanko potem piwko, może dwa i nad wodę. Na plaże, żeby znaleźć dobre miejsce trzeba było przyjść koło godziny 10.
Potem każdy wchodzi na wcisk, jeden obok drugiego. Pamiętam sytuacje na plaży gdy położyliśmy się zaraz koło ludzi, którzy wypożyczali sprzęt wodny. Miejsca do linki zostało może, około 1m. Idziemy sobie spokojnie na piwko, wracamy a tu w ta szczelinkę wcisnęła się jakaś niemiecka starsza grupa. 3 babcie obok nas, a 3 dziadziusiów na leżaczkach za nami. Myślę no spoko, ale miejsc wolnych było jeszcze wiele. Na dodatek wszystkiego babcia leżąca najbliżej co jakiś czas wyciągała sobie papieroska i raczyła nas z synem zapaszkiem. Dodam że palenie w knajpach mi nie przeszkadza, ale na plaży można by sobie odejść na bok. Z sytuacji nie miłych jeszcze jedna. Sikanie dzieckiem na plaży. Przypomina mi się DZIEŃ Świra i pytanie czy ja pani sram psem przed oknami. Niemiecka rodzina z trójką takich samych dzieci (chyba trojaki) w wieku około 2.5-3 lat i nagle mamusia z jednym podchodzi pod samą wodę wyciąga mu sprzęt i... I leci ciurkiem dobrze że akurat było bezwietrznie, bo wszyscy byli by naznaczeni. Zdenerwowałem się w sobie i myślę - no k.... jak tak można. Ale to nic mija dziesięć minut i kolejne mamusie z kolejnymi pimpasami szczają nam na piasek i dowody, niektóre dzieci trochę starsze na oko z 6 lat. Zdenerwowałem się już nie tylko w sobie i myślę, że brakuje mi tu jeszcze starszego Niemca robiącego grubszą sprawę na brzegu. Po plaży piwko, odsalanie, dziecko do łóżka a my na tarasik i znowu piwko. Koło 19 wyjście na miasto na spacerek, kolacyjkę, potem zahaczamy o jakieś bary. Bardzo miło wspominamy bar/knajpę na plaży z muzyką chorwacką na żywo, śpiewaną i graną przez jednego faceta. Można było usiąść sobie na leżaczku z widokiem na morze i kosztować różnych trunków. Mojej kobiecie zamówiłem kiedyś drinka, nazwy nie pamiętam, ale smak miał taki jakby nalali wody z morza i dodali troszkę lodu. Już więcej nie piła drinków w niebieskim kolorze. Moje drinki przez cały wyjazd były tylko w jednym kolorze - złocistym...z pianą na 2 palce
awram_
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 132
Dołączył(a): 07.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) awram_ » 11.09.2010 18:11

Zapisuję się :D

fajny początek, czekam na cd.


pozdr
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 11.09.2010 19:06

AndrewNH napisał(a):. Przypomina mi się DZIEŃ Świra i pytanie czy ja pani sram psem przed oknami. Niemiecka rodzina z trójką takich samych dzieci (chyba trojaki) w wieku około 2.5-3 lat i nagle mamusia z jednym podchodzi pod samą wodę wyciąga mu sprzęt i... I leci ciurkiem dobrze że akurat było bezwietrznie, bo wszyscy byli by naznaczeni. Zdenerwowałem się w sobie i myślę - no k.... jak tak można. Ale to nic mija dziesięć minut i kolejne mamusie z kolejnymi pimpasami szczają nam na piasek i dowody, niektóre dzieci trochę starsze na oko z 6 lat. Zdenerwowałem się już nie tylko w sobie i myślę, że brakuje mi tu jeszcze starszego Niemca robiącego grubszą sprawę na brzegu. P

Przepraszam, bo ja pierwszy raz jadę do Chorwacji,ale jak tam wszyscy tak sikają i srają na plaży to bojkot. :twisted:
avensis
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 203
Dołączył(a): 21.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) avensis » 11.09.2010 20:36

100 piw w 12 dni niezły wynik.
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 12.09.2010 03:12

Ja też piwosz więc chętnie poczytam. :wink:
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Baska Voda 2010 - czyli 100 piw w 12 dni
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone