autostrady i odcinki płatne w Słowacji

Witam,
Na początek przyznam się bez bicia...wiem że jest opcja szukaj, ale już tyle czasu poświęciłem na planowanie najekonomiczniejszej trasy z Sopotu na wybrzeże Adriatyku, że mam powoli dosyć poszukiwań:wink: (oczywiście nie wyjazdu).
Pytanie mam o najświeższe dane dotyczące odcinka z Krakowa przez Hyżne, Ruzomberok, Budapeszt(pierwszy wariant mojej trasy).A Jadę we wrześniu w sobotę więc mam nadzieję że tłoku wielkiego już nie będzie, proszę o krótki opis.
Drugie pytanie odnośnie autostrady D1 tj. Cieszyn ,Zilina ,Bratysława...jak daleko mają udostępnioną od strony Cieszyna .Na razie tyle pytań

pozdr
Andrzej

Swoją drogą przydałby się temat przyklejony poświęcony trasom przejazdu...chyba najwięcej podróżników ma dylemat wyboru trasy i łatwiej by było coś wybrać.

A swoja droga dlaczego jedziesz przez Slowacje. Z Sopotu najekonomiczniej, najbezpieczniej i naszybciej przez Niemcy. Do Kolbaskowa ok. 5 godzin. W zasadzie od Goleniowa masz juz dwupamowa droge szybkiego ruchu. Potem tylko autostrady. Przespac sie najlepiej w Salzburgu w Etaphotel. Trasa o 300k dluzsza ale zuzyjesz mniej paliwa

Na Słowacji trzeba wykupić winietkę 300 koron za miesiąc. I po co jechać od Chyżnego na Rużomberok? Lepiej w Dolnym Kubinie skręcić na Parnice i Martin potem Żilina i po około 20 kilometrach zaczyna się autostrada do samej Bratysławy.Przejazd przez Węgry przez Rajkę - Szombathely - Kormed ma tą zaletę, że nie trzeba płacić za autostrady na Węgrzech. Jeżdżę tak od kilku lat. Teraz przez Słowenię budują chyba autostradę, więc jest trochę utrudnienia ale to moment. (przepraszam- były -w czerwcu a tam budują szybciej czyli normalnie - teraz już jest może wybudowana). Tylko, że ja startuję spod Krakowa nie wiem jak to się ma do przejazdu z Sopotu do Chyżnego.

bangokorea napisał(a):A swoja droga dlaczego jedziesz przez Slowacje. Z Sopotu najekonomiczniej, najbezpieczniej i naszybciej przez Niemcy. Do Kolbaskowa ok. 5 godzin. W zasadzie od Goleniowa masz juz dwupamowa droge szybkiego ruchu. Potem tylko autostrady. Przespac sie najlepiej w Salzburgu w Etaphotel. Trasa o 300k dluzsza ale zuzyjesz mniej paliwa

Jadę do Czarnogóry do Baru.Pytam tylko w tym dziale, bo najcześciej czytany, a na marginesie nie cierpie jezdzić nudnymi autostradami

pozdr

keruj7 napisał(a):Na Słowacji trzeba wykupić winietkę 300 koron za miesiąc. I po co jechać od Chyżnego na Rużomberok? Lepiej w Dolnym Kubinie skręcić na Parnice i Martin potem Żilina i po około 20 kilometrach zaczyna się autostrada do samej Bratysławy.Przejazd przez Węgry przez Rajkę - Szombathely - Kormed ma tą zaletę, że nie trzeba płacić za autostrady na Węgrzech. Jeżdżę tak od kilku lat. Teraz przez Słowenię budują chyba autostradę, więc jest trochę utrudnienia ale to moment. (przepraszam- były -w czerwcu a tam budują szybciej czyli normalnie - teraz już jest może wybudowana). Tylko, że ja startuję spod Krakowa nie wiem jak to się ma do przejazdu z Sopotu do Chyżnego.

Znam tę trasę jadąc do Chorwacji, ale ja jadę przez Budapeszt ,Novi Sad (Serbia) do Baru (Czarnogóra) i planer podróży wyznacza mi trasę własnie przez Kraków, Chyżne , Banska Bystrica (chyba kawałek autostrady) i Budapeszt
albo Częstochowa, Cieszyn, Cadca, Zilina,Nitra,Komarno, Budapeszt.
Pierwszej trasy nie znam, ale już widzę wg mapy że jest trudniejsza jak drugi wariant i chyba go wybiorę tym bardziej, że już go dwa razy pokonywałem

pozdr

Andrzej G napisał(a):

bangokorea napisał(a):A swoja droga dlaczego jedziesz przez Slowacje. Z Sopotu najekonomiczniej, najbezpieczniej i naszybciej przez Niemcy. Do Kolbaskowa ok. 5 godzin. W zasadzie od Goleniowa masz juz dwupamowa droge szybkiego ruchu. Potem tylko autostrady. Przespac sie najlepiej w Salzburgu w Etaphotel. Trasa o 300k dluzsza ale zuzyjesz mniej paliwa

Jadę do Czarnogóry do Baru

To sobie ladny kawalek do przejechania wymyśliłeś...

FUX napisał(a):

Andrzej G napisał(a):

bangokorea napisał(a):A swoja droga dlaczego jedziesz przez Slowacje. Z Sopotu najekonomiczniej, najbezpieczniej i naszybciej przez Niemcy. Do Kolbaskowa ok. 5 godzin. W zasadzie od Goleniowa masz juz dwupamowa droge szybkiego ruchu. Potem tylko autostrady. Przespac sie najlepiej w Salzburgu w Etaphotel. Trasa o 300k dluzsza ale zuzyjesz mniej paliwa

Jadę do Czarnogóry do Baru

To sobie ladny kawalek do przejechania wymyśliłeś...

ano tak , najkrótszą drogą 1850 km, a trasa proponowana przez bangokorea, byłaby barrrdzo ekonomiczna i szybka pewnie gdzies łącznie 3000 km

pozdr

Andrzej G napisał(a):

FUX napisał(a):

Andrzej G napisał(a):

bangokorea napisał(a):A swoja droga dlaczego jedziesz przez Slowacje. Z Sopotu najekonomiczniej, najbezpieczniej i naszybciej przez Niemcy. Do Kolbaskowa ok. 5 godzin. W zasadzie od Goleniowa masz juz dwupamowa droge szybkiego ruchu. Potem tylko autostrady. Przespac sie najlepiej w Salzburgu w Etaphotel. Trasa o 300k dluzsza ale zuzyjesz mniej paliwa

Jadę do Czarnogóry do Baru

To sobie ladny kawalek do przejechania wymyśliłeś...

ano tak , najkrótszą drogą 1850 km....ale nic na to nie poradzę że mieszkam na dalekiej zimnej północy

Rozdzieliłbym to na 3 dni. z tym, że ten ostatni nie więcej, niż 500km
TAM naprawdę się wolno jedzie. Zwłaszcza zwyklymi drogami.

FUX napisał(a):

Andrzej G napisał(a):

FUX napisał(a):

Andrzej G napisał(a):

bangokorea napisał(a):A swoja droga dlaczego jedziesz przez Slowacje. Z Sopotu najekonomiczniej, najbezpieczniej i naszybciej przez Niemcy. Do Kolbaskowa ok. 5 godzin. W zasadzie od Goleniowa masz juz dwupamowa droge szybkiego ruchu. Potem tylko autostrady. Przespac sie najlepiej w Salzburgu w Etaphotel. Trasa o 300k dluzsza ale zuzyjesz mniej paliwa

Jadę do Czarnogóry do Baru

To sobie ladny kawalek do przejechania wymyśliłeś...

ano tak , najkrótszą drogą 1850 km....ale nic na to nie poradzę że mieszkam na dalekiej zimnej północy

Rozdzieliłbym to na 3 dni. z tym, że ten ostatni nie więcej, niż 500km
TAM naprawdę się wolno jedzie. Zwłaszcza zwyklymi drogami.

Tak też mam zamiar , pierwszy nocleg Węgry pod granicą Serbską , drugi w rejonie Kanionu Tary (po drodze zwiedzanko) i 3go dnia w południe wybrzeżu.
Ale dalej pozostaje pytanie otwarte gdzie obecnie z zaczyna się słowacka D1 -bo już postanowiłem że jadę przez Cieszyn.

Za Żyliną jakieś dwadzieścia kilometrów, też budują więc od czerwca może już mniej. Od granicy do Żyliny pewnie też już kawałkami jest.