Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Autonomiczna Republika Świętej Góry Athos

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009
Autonomiczna Republika Świętej Góry Athos

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 25.07.2014 01:22

PROLOG

Marzec 2014.


Jest!
Kilka telefonów, test mojego kulejącego angielskiego, wysyłana faxem kopia paszportu... i w końcu udało mi się wpisać na listę oczekujących, którzy pewnego dnia, za niecałe cztery miesiące będą mogli odebrać takie oto Diamonitiriony uprawniające do wjazdu na teren Republiki Świętej Góry Athos.

Obrazek

Republika Mnichów - górzyste mini państewko zamieszkałe chyba wyłącznie przez prawosławnych mnichów, zajmujące ok 390 km2 półwyspu Halkidiki.
Legenda głosi, iż podczas burzy została tu zepchnięte łódź, którą płynęła Matka Chrystusa - dlatego też bardzo rozwinął się tu kult maryjny.
Od roku 885 oficjalnie góra Athos (2033m n.p.m.) wraz z pobliskimi terenami została uznana miejscem dla mnichów i pustelników, a od 1060 roku ogłoszono tu słynny edykt Avaton zakazujący wstępu na teren Athosu kobietom.
Nauczcie się Panowie tej nazwy - całkowity zakaz wstępu dla kobiet! Avaton!

Istniejący od ponad tysiąca lat Athos od roku 1926 jest oficjalną Republiką Teokratyczną i cieszy się pełną autonomią.
Działa tu 20 monasterów (17 greckich i po jednym rosyjskim, bułgarskim i serbskim) oraz wiele mniejszych osad zwanych skitami.

Dziennie wydaje się maksymalnie 110 pozwoleń na wjazd, z czego tylko 10 dla wyznawców innych religii.
I na tej liście znalazłem się i ja...

Obrazek
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12170
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 25.07.2014 11:12

Gratulacje.
Podobno obowiązuje zakaz robienia zdjęć.

Z jednej strony Ci zazdroszczę,
z drugiej źle mi się ten Atos kojarzy...

W zeszłym roku znajomy dotarł na wymarzony Atos i wrócił do domu w trumnie.
Szok.

pzdr :wink: :wink:
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 25.07.2014 23:44

Tak źle z tymi zdjęciami to nie było :wink:



Notka prawna:
Jeśli komuś nie podobają się barwy Widzewa, kupione na miejscu piwo lub moje myśli których na miejscu nikt nie usłyszał... to niech nie czyta dalej tej relacji.
Wszelkim nadwrażliwym ofiarom terroru poprawności publicznej też dziękuje - nie ma sensu byście tutaj szukali dziury w całym.
Swoim zachowaniem nie oburzyłem nikogo na miejscu i umiałem się wszędzie zachować.
Z tego też powodu zdjęć mnichów będzie bardzo mało, gdyż starałem się nie zachowywać się przy nich jak jakiś a fuj pstrykający matoł.
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 25.07.2014 23:46

Rozdział I
Kia Picanto oraz Agios Pantelejmon


5:40 rano wsiadłem do podstawionego mi dzień wcześniej Kia Picanto.
Miała być manualna skrzynia biegów, nie wiem czemu byli panowie z wypożyczalni zdziwieni, że w ogóle się nie ucieszyłem dostając automat.

Obrazek

Dwa razy podczas szybkiej jazdy udało mi się lewą nogą wcisnąć "sprzęgło" - dzięki temu, że miałem pasy to cały czas też mam zęby.
Ale jechałem... 110 km trochę nad wodą...i dużo przez góry.

Obrazek

W końcu dojechałem do Ouranopouli - miejscowości skąd odpływa prom, bo tylko drogą morską można się dostać do Republiki Mnichów.
Parking 4 ojro dzień, odebranie Diamonitirionu (30 ojro) i już tylko kolejka po bilet na prom (7,5 eryka)

Obrazek

Ostatni posiłek (świetna zupa z kurczaka z ryżem oraz makaron) i mogłem ruszyć na prom Agios Pantelejmon.

Obrazek

Ogólnie... naczytałem się bardzo dużo o surowości mnichów, nabrałem do nich dużego respektu... i ogólnie jechałem z nastawieniem przeżyć naprawdę ascetyczno-duchowych.
Naprawdę - nawet piwa ze sobą nie wziąłem!
Poważnie.

Prom ruszył... i powoli wpłynęliśmy na wody Republiki Świętej Góry Athos.

Obrazek

Pierwsze ruiny opustoszałych budynków mnichów...

Obrazek

i w końcu duży monaster Dochariou.

Obrazek

Na pokładzie kilkudziesięciu mnichów plus ponad setka "pielgrzymów".
Na pokładzie bar... woda, kawa... i piwo.
Jechałem z nastawieniem ciszy i kontemplacji...a tu piwo... znowu Amstel kłuje w oczy...

Obrazek
Ostatnio edytowano 27.07.2014 20:41 przez dubaj, łącznie edytowano 1 raz
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13436
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 26.07.2014 00:10

Czytałem kiedyś o tym wyjątkowym miejscu.

Z ciekawością czekam na kontynuację relacji.

Moje uznanie :sm:
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 26.07.2014 00:14

Monaster Pantelejmon (widać, że rosyjski)

Obrazek

Podróż trwała prawie 2,5 h, więc w końcu usiadłem w gdzieś we wnętrzu statku i po Pantelejmonie nagle do mej ławeczki dosiadły się dwie osoby...w tym mnich...
A że zaczęli rozmawiać po rosyjsku to postanowiłem wybadać... która z moich trzech przygotowanych tras ma szansę powodzenia.

1. Zbuntowany klasztor Esfigmenu - wywiesili baner Prawosławie albo śmierć, bojkotują prawosławnych patriarchów i uważają się za jedynych prawdziwych chrześcijan. Parę lat temu chciano ich wygonić z klasztoru policją... mnisi bronili się ponoć nawet koktajlami mołotowa. Żyją w najbardziej spartańskich warunkach i bojkotują każdą pomoc... także unijne pieniądze, którymi unia jak wszystkich kupuje pozostałe monastery. Pieniądze idą na konserwacje Monasterów, ale za to unijni p-osłowie przegłosowali w 2003 roku rezolucję wzywającą do zmiany antykobiecych przepisów. Uznali, że zakaz jest sprzeczny z zasadą równości płci oraz prawem o wolnym przemieszczaniu się obywateli Unii na jej terytorium. Mnisi odrzucili żądania europejskich polityków.... i już wiecie czemu właśnie ten klasztor chciałem odwiedzić?

2. Wielka Ławra - największy klasztor Athosu

3. Simonos Petras plus dwa okoliczne Monastery... bo i ja Petras...i widoki... ech...


Zachowując spokój i grzeczność...zagadałem Mnicha.
A on pełen luz i wytrajkotał mi wszystko co chciałem wiedzieć.
Esfigmenu odpada...bo to za bardzo na północ i niczym nie dojadę... Ławra też daleko...i tylko ją mogę zobaczyć.
A Simonos Petras? Arystokracja... zadzierają nosy.. nikt ich nie lubi... możesz zajrzeć, ale jak zrobiłeś rezerwacji... to Cię pogonią. Oni są "sumaszestszy" - czyli po rosyjsku zwariowani.

No to mi się oczy zaświeciły, poprosiłem mnicha by mi na mapie pokazał jak dojść tam... on mi wskazał inne monastyry... kazał zapisać "ojciec Iwan" i wskazał mi skit gdzie na pewno mnie przyjmą... jak mnie pogonią rzecz jasna z Simonos Petras.

Pogonią? No to jest wyzwanie....

W końcu mnich spytał czy to wszystko... bo on chce się zdrzemnąć... no i po chwili na pełnym luzie zachrapał tuż obok mojego ramienia.

Rozmowa mnie natchnęła... jest i wyzwanie...i tak bardzo ortodoksyjnie to tu nie jest...

Obrazek

Dafni - oficjalny port Republiki Mnichów.
Parę budynków, trzy sklepy...i przesiadka na drugi prom.

Hm... zimne piwo... podbudowany rozmową z mnichem... wezmę jedno.
No dwa.
Góra trzy....
Piwo kupione na Athosie... to nie grzech....

Obrazek

Po pół godzinie drugi prom Agia Anna

Obrazek

i za 2,6 ojro kierunek prosto na wyłaniająca się już górę Athos.

Obrazek

Po kilkunastu minutach...

Obrazek

widzicie już gdzie to jest... i jak to wygląda?

Na przystani 4 osoby na prom...i tylko ja...z promu.... - zerknąłem w górę... zalany potem... w cieniu 32-35 stopni....
i jedyna nie do końca święta myśl:
jak ja to k...a lubię sobie życie utrudniać...

Obrazek

Sam... sam na lądzie...
Usiadłem w cieniu... i nigdy chyba tak szybko piwa nie wypiłem na trzy łyki.

Obrazek

To pewnie dlatego, że to był Amstel kupiony w sklepie z ikonami....
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 26.07.2014 06:27

Fajnie, fajnie

Niestety ja tylko w tym roku patrzyłem na ten święty "cycek" z dala (tj. środkowego cycka)


pzdr.
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2622
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 26.07.2014 09:19

W tamtym roku leżąc na greckiej plaży, czytałam sobie bajkę, której akcja toczy się właśnie na Athos. I zastanawiałam się czy wreszcie ktoś uprzywilejowany, czyli facet zamieści relację stamtąd ...
A tu taka gatka!
Z niecierpliwością czekam na cd.
Załączniki:
WP_000895 (Kopiowanie).jpg
Polecam jako "podkład" na grecką plażę
ArliJ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 705
Dołączył(a): 31.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ArliJ » 26.07.2014 11:10

bardzo zaciekawiła mnie ta relacja, z przyjemnością pośledzę! :)
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1974
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 26.07.2014 13:43

same chłopy to taka sama nuda jak same baby :D

a tak na poważnie - przeczytam z ciekawością, ale sam bym się nie wybrał, bo nie znoszę fanatyzmu religijnego w żadnej postaci.
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 26.07.2014 21:57

Rozdział II
Zdjęcie


I ruszyłem w górę - ponoć to tylko 330 metrów nad poziomem morza i 33 stopni w cieniu.
A cienia nie było, i ścieżka serpentynami też nie biegła prosto...

Obrazek

Lało się z dzielnego pielgrzyma, ale twardo parłem do góry w stronę klasztoru rodem z Tybetu czy Nepalu.

Obrazek

Ponad pół godziny intensywnego marszu... i coraz bardziej wyłaniał się imponujący Monaster

Obrazek

I tak... naczytałem się... jak dadzą Ci kielnie (celę mnicha) to można z niej wychodzić tylko jak mnisi pozwolą...
a więc najpierw foto...
bo opatrzność przysłała mnie tu... też po zdjęcie które od paru miesięcy chodziło mi po głowie.

Po cichu przemknąłem przez dolne zabudowania Monasteru i dalej pędziłem...w górę...
Widok był coraz ciekawszy... ale trzeba było iść w upalnym słońcu dalej...

Obrazek

Nie umiem robić perfekcyjnych zdjęć, nie mam dobrego aparatu...
pstrykam i pstrykam licząc, że może coś będzie znośne...
Ale tu zrobiłem chyba najlepsze swoje zdjęcie... które musi znaleźć się w kalendarzu ATF projektowanym na 15 lecie.

Dokładnie tego zdjęcia nie będzie w relacji - póki co tylko i tak imponująca próbka z telefonu:

Obrazek
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 27.07.2014 00:23

Rozdzial III
Simonos Petras


Zdjęcia zdjęciami... dotarłem w końcu do Monasteru... i znalazłem po strzałkach miejsce gdzie mają meldować się pielgrzymi.
Pełna skrucha, przygotowanie na "nie masz rezerwacji to spadaj"... no i trafiłem do całkiem normalnego mnicha.
Oczywiście spytał się rezerwację... odpowiedziałem zgodnie z prawdą... że nie wiedziałem gdzie dotrę więc jej nie mam...
no i mnich gdzieś wyszedł.

Po paru minutach przyszedł... z tacą... na niej... szklanka wody, lukumi (rodzaj twardej galaretki posypanej cukrem-pudrem) i z pięćdziesiątką ouzo (grecki bimber)
Musiałem się wpisać do księgi... i przechyliłem pierwszy raz w życiu ouzo...

Obrazek

Od razu w głowie zaczęły się typowo polskie przeliczenia: jakbym tak zaliczył dzisiaj 10 monasterów to jakby nie było pół litra gratis :wink:

Mnich chyba wyczuł moją chęć biegania po innych Monasterach, bo uciął me plany komunikując, że mogę tu spać...i zaprowadził mnie do mojej kielni.
Oczekiwałem kamieni, starego materaca, pryczy....
a tu hostelowy wypas.
Do tego prąd i ciepła woda :(
Lipa normalnie....

Obrazek

I zero ograniczeń, mogę chodzić wszędzie...i tylko pamiętaj Petrasie...o 17:00 msza!

A więc szybko na legendarne balkony:

Obrazek

Widok w dal rewelacja....

Obrazek

Widoki w doł....

Obrazek

...kręcące zmysłem równowagi...

Obrazek

Wróciłem do kielni... spojrzałem na zawartość plecaka... i pora była ruszać z Amstelem do mojej "pijalki"

Obrazek

Piwo...dzięki termicznej torbie...nadal zimne.

Obrazek

O 17:00 zameldowałem się po katholikonem
(wszystkie monastery wyglądają z zasady podobnie... mury obronne, a w środku mała cerkwia zwaną właśnie katholikonem.)
i zaczęła się msza.
Trzy razy pytałem...czy jako katolik mogę wejść...i nie było żadnego problemu.
W środku ok 30 mnichów i 10 pielgrzymów
i tylko ja... znaczący znak krzyża od lewej.
Msza... jest nieco inna... mnisi chodzą i czytają, śpiewają... dla nie znającego greki monotonia...
niestety...zamiast religijnego natchnienia zaczęła mnie łapać...senność.

Nie wiem czy jestem materiałem na świętego... raczej nie...

Msza trwała chyba 65 minut... i następnie wszystkich pielgrzymów skierowano do jadalni.
Nie modlisz się - nie jesz.
Żelazne naczynia, każdy po dwie papryki faszerowane kaszą do tego sałatka grecka i cudowna, słodziutka nektarynka.
I żelazny dzbanek z herbatą... ale miałem wtedy ochotę na dobrą herbatę....
który okazał się dzbankiem z zimną wodą.
Najpierw mnisi usiedli, potem my... i zaczęła się konsumpcja w całkowitej ciszy.
Po sali niósł się tylko głos mnicha który cały czas czytał coś świętego po grecku.

Gdy mnich skończył czytać... wszyscy przerwali jedzenie (zdążyłem wszystko opędzlować), wstali...
i puszczając przodem mnichów wyszliśmy....

Ale to nie był jeszcze koniec...

Obrazek

Mnich nas zaprowadził do samego środka katholikonu.
Najstarszy chyba stażem mnich otworzył dwie wielkie chyba srebrne skrzynie i zaczął opisywać nam przedstawione relikwie (każda w srebrnym opakowaniu z otworem pokazującym ją)
Jedyne co zrozumiałem przy pomocy innego (znającego rosyjski) pielgrzyma to dłoń Marii Magdaleny oraz głowa świętego Siergieja.

Nie wiem czy tak wypada katolikowi, ale jak każdy oddałem każdej relikwie cześć całując ją.

Powiem Wam, że ciekawe doznania... relikwie trzymane tam przez setki lat i ja... jestem z natury trochę wątpiący, ale jeśli to była naprawdę dłoń Marii Magdaleny...

Jeszcze parę zdjęć wnętrz (bo w katholikonie czy na stołówce nawet nie pomyślałem o robieniu zdjęć)

Obrazek

Obrazek

ostatnie piwo znowu w "pijalce"... i pora spać...

Obrazek
-Katka-
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1012
Dołączył(a): 26.11.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) -Katka- » 27.07.2014 08:39

Bardzo ciekawie tu, będę zaglądać :)
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 27.07.2014 10:00

Myślisz, że mnisi będą z widzewem grali?

:mrgreen:
dubaj
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 344
Dołączył(a): 01.12.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dubaj » 27.07.2014 12:00

Rozdział IV
I.M. Grigoriou


Pobudka... 7:00.
I tak późno, bo mnisi się modlą od 04:00 do 08:00.
Nienawidząc słońca... odpuściłem poranne śniadanie co by nie iść w palących promieniach słońca... i ruszyłem w stronę kolejnego Monesteru - Grigoriou.
Godzina drogi z buta.

Wymykając się rano... spotkałem kolejnego mnicha.
Szedł on do przystani... ja znowu nie chcąc się narzucać... podziękowałem mu za gościnę...
a ten znowu luz...
i poszliśmy razem sprawdzając nasze wątpliwej jakości języki angielski.

W końcu mnich odbił w prawo

Obrazek

a ja ruszyłem dalej.... najpierw szczyty....

Obrazek

a po szczytach...z górki na pazurki...

Obrazek

i zalany potem... znowu do wody doszedłem...

Obrazek

Ta...i znowu w górę - aż w końcu dojrzałem Grigoriou...

Obrazek

Gdy już tam już dotarłem... pojawił się też poranny prom.

Obrazek

Grigoriou ciekawy...

Obrazek

ale kolejny monaster... ponoć bardziej imponujący...

Obrazek
Następna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Autonomiczna Republika Świętej Góry Athos
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone