Alpejskie wędrówki i wspinaczki

napisał(a) **Franz** » 13.05.2013 21:41

plavac napisał(a):A jak on się zwie, ten szczyt majaczący ?

Przyznam się. Zugspitze.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Fatamorgana** » 13.05.2013 22:10

Wojtek, pamiętasz jak wyjaśniałeś że ten Zug to nie pociąg wcale?

napisał(a) **Franz** » 13.05.2013 22:56

Fatamorgana napisał(a):Wojtek, pamiętasz jak wyjaśniałeś że ten Zug to nie pociąg wcale?

Pamiętam.

Niestety, czasem tego typu androny można spotkać również w drukowanych przewodnikach, a nawet w poważnych programach. A propos - uszom nie wierzyłem, kiedy na TVP Historia w programie o greckich Wołochach usłyszałem, ze mieszkają na wysokości prawie pięć tysięcy metrów nad poziomme morza.

Myślałbym, że się przesłyszałem, ale mialem to nagrane, więc puściłem jeszcze raz. Poważna stacja, poważny program...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 13.05.2013 23:51

Po chwili zostawiamy za sobą schronisko Höllentalanger i pniemy się niezbyt stromo zboczem grani Waxenstein.

I wreszcie... wreszcie... wreszcie!
Wreszcie niebo zaczyna się klarować!

napisał(a) **Fatamorgana** » 14.05.2013 00:08

Fajne płyty - do oglądania a nawet do słuchania (jak tam woda szmera). :lol:

Tylko ktuś tam jaką drabine zostawił!

A co do poważnych programów, stacji i mediów.
Wszyscy twierdzą że robią swoje na serio i są poważni. :lol:

Tylko im często gnioty wychodzą zamiast faktów, prawdy i historii.
Ja do dzisiaj jestem pod wrażeniem tego, że Andaluzja... leży we Francji! (wg. czołowego portalu polskiego!)
Się im kurde chyba Płyta Atlantycka poprzesuwała!

napisał(a) **mariusz-w** » 14.05.2013 07:54

Franz napisał(a):I wreszcie... wreszcie... wreszcie!
Wreszcie niebo zaczyna się klarować!

... to dobrze ... bo widoki cudne !

napisał(a) **Franz** » 14.05.2013 13:55

Fatamorgana napisał(a):Ja do dzisiaj jestem pod wrażeniem tego, że Andaluzja... leży we Francji! (wg. czołowego portalu polskiego!)
Się im kurde chyba Płyta Atlantycka poprzesuwała!

Przepchnęło przez Pireneje.

mariusz-w napisał(a):... to dobrze ... bo widoki cudne !

Od teraz będzie ich więcej.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 14.05.2013 21:47

Alles klar

Bardzo jestem ciekawy drogi. Jechałem kilka lat temu w sierpniu z Ulm do Innsbrucka i niestety Zug skrył się wtedy w chmurach. Duło i zimno było jak w listopadzie.

Pozdrawiam.

napisał(a) **Fatamorgana** » 14.05.2013 22:19

Franz napisał(a):
mariusz-w napisał(a):... to dobrze ... bo widoki cudne !

Od teraz będzie ich więcej.

Pozdrawiam,
Wojtek

Tak. A "najcudniejszy" widok będzie na szczycie... :lol:

napisał(a) **Franz** » 14.05.2013 23:07

plavac napisał(a):Bardzo jestem ciekawy drogi.

Fajna i niezbyt trudna.

Fatamorgana napisał(a):Tak. A "najcudniejszy" widok będzie na szczycie...

Jakoś tak mnie życie nauczyło, by widoki podziwiać po drodze, bo wierzchołki często obłokami zasnute bywają.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 15.05.2013 00:25

I oto dochodzimy do początku ferraty, która ma nas zaprowadzić na najwyższy szczyt Niemiec - Zugspitze.
Początek łatwy - przez mokrą, gładką płytę po stalowych klamrach. Bercik jakoś dziwnie zwalnia.

Potem trawers wygodnym jeżem. Bercik zniknął mi z oczu.

Za jeżem postanawiam poczekać. Przechodzą inni, Bercika nie ma. Zrzucam plecak i siadam - tak się wygodniej czeka. W końcu pojawia się mój kompan. Możemy iść dalej?

napisał(a) **mariusz-w** » 15.05.2013 06:48

Franz napisał(a):Początek łatwy - przez mokrą, gładką płytę po stalowych klamrach. Bercik jakoś dziwnie zwalnia.

Droga robi duże wrażenie ... dla kogo łatwa to łatwa.
Po kilku klamrach w Dolomitach stąpaliśmy. Jednak pewnie się nie czuliśmy, było dość ślisko.
Zapewne to sprawa obuwia , właściwie podeszwy ... te co posiadamy nie zapewniają komfortu w chodzeniu po metalu.
Dlatego po ostatniej wędrówce na Passo-Jouf Vaiolon zdecydowaliśmy, że musimy nabyć nowe, takie ze specjalną podeszwą typu "Vibram".
Gosia już takowe tydzień temu wybrała i nabyła ... teraz tylko jeszcze na mnie kolej.

Co do jeżyków to już kiedyś się wypowiadałem ... jednym słowem nie dziwię się że Bercik spowolnił. :wink:

pozdrawiam.

napisał(a) **weldon** » 15.05.2013 06:50

mariusz-w napisał(a):Droga robi duże wrażenie ... dla kogo łatwa to łatwa.

Szczerze mówiąc pokonałem ją pomiędzy dwoma łykami kawy, więc nie przesadzajmy

napisał(a) **Franz** » 15.05.2013 12:40

mariusz-w napisał(a):Gosia już takowe tydzień temu wybrała i nabyła ... teraz tylko jeszcze na mnie kolej.

Przez chwilę próbowałem to odnieść do jakiegoś punktu w relacji Twojej lub mojej. Ale dotarło do mnie jednak, że to w czasie rzeczywistym się dzieje.

weldon napisał(a):Szczerze mówiąc pokonałem ją pomiędzy dwoma łykami kawy, więc nie przesadzajmy

To faktycznie było trywialne.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **mariusz-w** » 15.05.2013 12:50

Franz napisał(a):Ale dotarło do mnie jednak, że to w czasie rzeczywistym się dzieje.

W rzeczywistym ... jak najbardziej !

Co prawda ja na razie ćwiczę, ale ............... ale góry nam przecież nie wywietrzały !
Nie za trochę ... to za zaś ... ale na BANK w nie trafimy.

pozdrawiam.