Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Albania i okolice

Nazwa Albanii wywodzi się ze źródeł greckich i rzymskich, nawiązując do koloru białego. Sami Albańczycy używają nazwy Shqipëria, co oznacza Krainę Orłów. Albania jest niewielkim krajem - jej powierzchnia wynosi to niewiele mniej niż powierzchnia województwa wielkopolskiego.
Racibor
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 116
Dołączył(a): 08.08.2006
Albania i okolice

Nieprzeczytany postnapisał(a) Racibor » 01.12.2006 00:53

Dlaczego Albania?

Pomysł zrodził się dwa lata wcześniej. Podsunęła mi go Zosia. Zapytała mnie wówczas, czemu każde wakacje spędzamy w Polsce, czasem tylko gdzieś w górach za miedzą, na Słowacji lub w Czechach. Moja odpowiedź była prosta: Bo w Polsce jest jeszcze tyle ciekawych miejsc do odwiedzenia. Zosia jednak nie ustępowała. Zaproponowała góry Słowenii. Na dodatek poparła ją Ania i tym samym zostałem przegłosowany.
Zgodziłem się na Bałkany ale zaproponowałem Albanię. Nie chciałem jechać do kraju ucywilizowanego, w którym niewiele zmieni się w najbliższym czasie. Chciałem jechać tam, gdzie jeszcze nie dotarła wszechobecna komercja. Targi trwały prawie do samego wyjazdu. Ania nie chciała zgodzić się na Albanię, bo przecież "tam na pewno ukradną nam samochód".

Ostatecznie trzy tygodnie wakacji spędziliśmy niedaleko, bo w Czarnogórze.
Z Visitora pierwszy raz widziałem Prokletje w całej okazałości. Później było albańskie święto św. Eliasza (02.08) w Gusinie. Następnego dnia ze szczytu Karanfila zobaczyłem piramidę Jezercesa.
Obrazek
Wiedziałem, że muszę tam kiedyś dotrzeć. Wiedziałem, że nie będzie to łatwe, bo Ania została utwierdzona w swych obawach opowieściami czarnogórskich policjantów o zaminowanej przez Albańczyków granicy i w ogóle, że tam nie ma po co jechać.

W następnym roku sprawy tak się poukładały, że wakacje miałem dopiero we wrześniu. Dzień krótki, a jak przekonaliśmy się w Czarnogórze na Bałkanach też może być zimno. Nieznana Albania nie wchodziła więc w grę. Zdecydowaliśmy się na "ucywilizowaną" Grecję, bo we wrześniu nie ma tam już tłumu turystów. Zjeździliśmy Grecję wzdłuż i wszerz. Na obleganym przez turystów Olimpie, czy w Parnasie, gdzie Corsą dojechaliśmy prawie pod sam szczyt, myślałem o niedostępnym Jezercesie.
Obrazek.Obrazek
Trasę układałem tak żeby na koniec znaleźć się na zachodnim wybrzeżu. Gdy Ania zorientowała się, że możemy nie zdążyć wrócić na czas do pracy, nie było innego wyjścia jak tylko przejazd przez Albanię do Czarnogóry. Musiała ulec.

Albania nas zaskoczyła.
  • Mili otwarci ludzie, z którymi można było porozmawiać, mimo, że nie rozumiało się ani jednego słowa.
  • Przyjaźni policjanci, którzy zaczynali rozmowę od jakiegoś wyuczonego na pamięć zdania po angielsku lub rosyjsku, ale dalej można było już tylko na migi.
  • Niskie ceny - mieliśmy problem żeby wydać 2500 leka na 2 osoby (w Grecji trudno było za tą kwotę zjeść skromną kolację w jakiejś knajpce).
  • Słynne albańskie drogi - nie takie złe, jak je opisywano w internetowych relacjach z podróży
    Obrazek
    i dużo w tym zakresie się zmienia, chociaż miejscami nie było łatwo.
  • Na wybrzeżu dużo się buduje, więc za kilka lat i tu będą turyści.
    Obrazek

Mój tajny plan się powiódł. Jeden dzień w Albanii i decyzja mogła być tylko jedna:
Kolejne wakacje spędzimy w Albanii.
Ostatnio edytowano 01.12.2006 02:45 przez Racibor, łącznie edytowano 1 raz
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 01.12.2006 01:00

No i mamy kolejnego pozytywnie zakręconego "albańczyka" :lol:
Pozdrav.
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 02.12.2006 20:19

Hej Racibor!
Opowieść bogato ilustrowaną zdjęciami już słyszałem i widziałem na żywo, teraz chętnie poczytam. Witamy w klubie :D
pozdrawiam
Kamil
Racibor
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 116
Dołączył(a): 08.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Racibor » 02.12.2006 21:39

Zawodowiec napisał(a): teraz chętnie poczytam

Talentu pisarskiego, takiego jak Kamil, von Laos czy Typ nie mam, ale postaram się napisać moją relację tak, żeby zawierała jak najwięcej wskazówek dla tych, którzy będą podążać naszymi śladami.

A może ubarwią tą relację uczestniczki wyprawy?

Wszyscy też chyba czekamy na pisaną relację dziewczyn z Bielska.

Ach te kobiety. Zawsze każą się prosić.
wiolak3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 808
Dołączył(a): 28.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiolak3 » 02.12.2006 22:00

:D :D :D :D :D :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink: :smo:
von Laos
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 89
Dołączył(a): 28.10.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) von Laos » 03.12.2006 13:06

"tam na pewno ukradną nam samochód"

:D

Najczęstrzy tekst, jaki ja słyszałem to "przecież was tam pozabijają" :lol:
połączony z miną wskazującą na poddawanie w wątpliwość poczytalności autorów tego rodzaju pomysłów.

Pisz dalej, nie koniecznie tylko o górach. W końcu przecież i tak wszyscy tam trafimy. W obecnej chwili najbliżej nich znajduje się Kamil.
rich72
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2213
Dołączył(a): 27.02.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) rich72 » 03.12.2006 13:15

mi na te rejony przyjdzie jeszcze poczekać ale kiedyś i tam dotrę :wink:
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) typ » 03.12.2006 20:10

von Laos napisał(a):"tam na pewno ukradną nam samochód"

:D

Najczęstrzy tekst, jaki ja słyszałem to "przecież was tam pozabijają" :lol:
połączony z miną wskazującą na poddawanie w wątpliwość poczytalności autorów tego rodzaju pomysłów.


.... to ja do tego "repertuaru" dodam, że jak tam jechaliśmy to przestrzegali nas przed "albańskimi terrorystami"....

Nie twierdze że Albania to oaza spokoju i praworządności, ale myśle że jest dużo przesady w opiniach.... Mam nadzieje że nasze relacje i pozytywne wrażenia zachęcą kogoś do zwiedzenia Albanii.
W końcu Kamil jest jednym z głównych winowajców mojego pierwszego pobytu w Gorach Przekletych...

A zeby pisać na temat :-) to dodam na koniec - Racibor - może uda ci się jednak szybciej napisać relację niż pozostałym tegorocznym wizytatorom Albańskich Alp.... Oj koleżanki i koledzy, ja wiem że zima długa, ale jak piszecie tak rzadko, to nie pamiętam już tego co było na początku.
Do roboty! :-)
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 03.12.2006 20:33

Następny odcinek pt. "Cappo di Thethi" już w połowie napisany :)

Do kolekcji komentarzy znajomych dorzucę jeszcze - "tam są bandy rozbójników którzy porywają dla okupu" :lol: W orginale "plackaske bande" to były bo to mi znajomy Serb napisał :D
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 04.12.2006 09:14

W końcu Kamil jest jednym z głównych winowajców mojego pierwszego pobytu w Gorach Przekletych...


Kamil - Zawodowiec jest jednym z glównych winowajców również mojego zeszlorocznego pobytu w Czarnogórze, i tegorocznego pobytu w Macedonii. Przez Albanię na razie tylko przejeżdżaliśmy... :D ale kto wie :?:

napisać .... relację tak, żeby zawierała jak najwięcej wskazówek dla tych, którzy będą podążać naszymi śladami.


O to to... :D Czekamy... :D

A nie wiem czy znacie tę stronę i m. in. taki na niej wątek?

http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=246094
Racibor
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 116
Dołączył(a): 08.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Racibor » 05.12.2006 00:27

Najczęstszy tekst, jaki ja słyszałem to "przecież was tam pozabijają" połączony z miną wskazującą na poddawanie w
wątpliwość poczytalności
jak tam jechaliśmy to przestrzegali nas przed "albańskimi terrorystami"....
..."plackaske bande" ... znajomy Serb napisał

Tego typu teksty słyszałem wielokrotnie, nawet wtedy, gdy jeździłem rowerem po Polsce, gdy wybierałem się w góry i nocowałem w bacówkach.
Wypowiadają je ludzie, którzy nie wyobrażają sobie wyjazdu gdzieś, gdy nie ma się zarezerwowanego noclegu, zorganizowanych posiłków, wycieczek, opieki pilota czy rezydenta.
Ja nie wyobrażam sobie takiego urlopu, gdzie ktoś za mnie myśli, podejmuje decyzje i każe się podporządkować regułom. To mają być moje wakacje.
Przyzwyczajałem otoczenie do tego stopniowo, ale gdy oświadczyłem dwa lata temu, że jadę do Czarnogóry przez Bośnię uznano mnie za niespełna rozumu.
Wróciłem cały.
Zamiaru wyjazdu do Albanii koledzy już nie komentowali.
A dzisiaj wczasy w Czarnogórze oferuje każde biuro podróży. Podobnie będzie za jakiś czas z Albanią.
A co dla nas zostanie?

Zadziwiające jest to, że najbliżsi sąsiedzi - Czarnogórcy są tak uprzedzeni do Albanii i Albańczyków.
Nastawienie spotkanych w dolinie Grbaja (Proketje, Czarnogóra przy granicy z Albanią) policjantów zapewne było wynikiem działań propagandowych bo żaden z nich nigdy nie był w Albanii, mimo, że przejście graniczne było kilka kilometrów dalej. Ale niezrozumiały był dla nas brak wiedzy o sąsiadach wśród ekipy wspinaczy z Belgradu, którzy mieszkali w Planinarskim Domu, a przecież większość z nich to pracownicy naukowi Uniwersytetu. Trochę nam o sprawach albańsko - jugosłowiańskich opowiedział jeden z nich, doktor historii, z pochodzenia Czarnogórzec.
Podobną opinię o Albańczykach mają południowi sąsiedzi. Gdy w Grecji Gosi ukradli plecak z całym dobytkiem, usłyszała - "to na pewno albańscy pasterze".

kulka53 napisał(a):czy znacietę stronę

Rondo na autostradzie w okolicach Durres widzieliśmy wracając w zeszłym roku z Grecji. Trochę mnie to zaskoczyło. Na całym tym odcinku nie widziałem bezkolizyjnych rozjazdów. Mimo to jazda była płynna, bo zjazdów było niewiele a obok biegła druga droga, która przejmowała ruch lokalny. Pomyślałem wówczas, że jest to jakiś sposób na szybką budowę tanich autostrad (jeżeli można je tak nazwać), bo przecież estakady kosztują najwięcej. Zresztą w Serbii też widzieliśmy autostradę ze skrzyżowaniem, a na dodatek wałęsały się po niej krowy.

wiolak3 napisał(a)::D :D :D :D :D :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink: :wink: :smo:
Tyle uśmiechów... i to puszczanie oczka. Więc warto prosić. :smo: Czekamy na więcej. :D
RobCRO
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1502
Dołączył(a): 04.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) RobCRO » 05.12.2006 09:44

Grecy tez bardzo nie lubia Albanczykow. Osobiscie znam kilku Albanczykow, choc zaden (zadna) z nich nie mieszka w samej Albanii. Czesc mieszka w Skopje a jedna znajoma jest z Kosowa. Bardzo mili ludzie...jest dobry film o Albanii i jej mieszkancach, ma on tytul bodajze "Zapomnieni Albanczycy" (lub moze to byc inny tytul - po angielsku - "Forgotten Albanians". Polecam...

Albania, rok 2001. Rodziny prześladowanych w czasach komunizmu więźniów politycznych wciąż żyją w obozach wzniesionych przez stary reżim.

W komunistycznej Albanii w drugiej połowie lat czterdziestych i na początku kolejnej dekady przeciwnicy reżimu byli zsyłani do obozów pracy, w których panowały spartańskie warunki. Trafiali do nich również bliscy rebeliantów i emigrantów. Po zmianie ustroju w 1991 roku wielu więźniów (podobnie jak ich dzieci oraz wnuczki, które urodziły się i wychowały się w obozach) nie opuściło znienawidzonych łagrów. Nie dlatego, że nie chcieli, po prostu nie mieli dokąd pójść - nie dostali mieszkania ani pracy. Również ci, którzy wybrali emigrację, na ogół nie mieli do czego wracać. W filmie Plutona Vasiego dawni albańscy opozycjoniści opowiadają o prześladowaniach za czasów rządów komunistycznych oraz o swoich zmaganiach z trudną rzeczywistością po ich upadku. Mają różne doświadczenia, ale łączy ich przeświadczenie, że zostali wykluczeni ze społeczeństwa.
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 05.12.2006 10:07

Byłam nieźle podrapana po spadku na Jezercach, potem pojechałyśmy na kemp w Czarnogórze, w Utjesze. Trudno na plazy czy w łazience kempowej paradowac w dzinsach, więc co kto widział moje podarapane nogi i się ośmielił zapytać, co się stało, to ja zawsze patrząc głęboko w oczy: ALBANIA... Właściciel kempu - że tak powem: uprzedzony bardzo do tej nacji - potakiwał tylko chcąc dodać: a nie mówiłem, a nie mówiłem!!! :lol: Ale nie jesetem pewna czy nawet te kilka posiadów przy wspólnym stole i nasze opowieści o serdecznych (dla nas) Albańczykach zmieniły coś w jego opinii :D
typ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 933
Dołączył(a): 27.03.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) typ » 05.12.2006 16:31

Fajnie byłoby cos poczytać o waszym wyjeździe (relacja!, zdjęcia!).
Piszesz "po tym upadku", a nigdzie jeszcze o nim nie czytałem... Albo źle szukam, albo....
:-)
Od razu sie przyznam że już nie wertuje całego forum od A do Z, śledzę tylko kilka wątków....
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 05.12.2006 16:41

typ napisał(a):Fajnie byłoby cos poczytać o waszym wyjeździe (relacja!, zdjęcia!).
Piszesz "po tym upadku", a nigdzie jeszcze o nim nie czytałem... Albo źle szukam, albo....
:-)
Od razu sie przyznam że już nie wertuje całego forum od A do Z, śledzę tylko kilka wątków....


:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Nie przeczytałeś, bo na razie nie miałeś gdzie... :oops: :oops: :oops: ja spróbuję obiecać, że już niebawem zacznę pisać, bo jesteśmy Ci winne opowieść - Tobie chyba najbardziej, bo nas ostatecznie zdopingowałeś na ten spacerek na MJ... :D
Następna strona

Powrót do Albania - Shqipëria


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Albania i okolice
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone